|
Afryka, 29 lipca 2016, 08:11, 1652/250808 | Krzysiek_biega Krzysztof Bartkiewicz | |
| | Pożar w legendarnej szkole brata OConnela w Iten
LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA - AFRYKA
|
|
Dramatyczne wieści docierają z Kenii - w słynnym miasteczku Iten doszczętnie spłonęła szkoła Świętego Patryka. Placówka ta założona została przed wielu laty przez irlandzkiego misjonarza Colma O"Connela, a wychowali się w niej między innymi Wilson Kipketer, Isaac Songok, Peter Rono, David Rudisha czy Birmin Kipruto. To właśnie czołowi zawodnicy kenijscy, a także biegacze z innych krajów budujący swą formę na obozach w Iten poinformowali o całym zdarzeniu na swoich kontach w serwisach społecznościowych.
Gotowość do zorganizowania zbiórki pieniędzy na odbudowę wyraził choćby obecny na miejscu francuski biegacz Bouabdellah Tahri.
"To stało się tuż po moim treningu, zobaczyliśmy wielką łunę i kłęby dymu. W jednej chwili kilkuset młodych uczniów straciło szkołę - miejsce nauki, zabaw i treningów. Nie chcę w tej chwili wnikać, czy doszło tu do przestępstwa czy też był to nieszczęśliwy wypadek. Mnie interesuje tylko jak pomóc tym dzieciom, które w tej
chwili nie mają nic. Potrzebne im są ubrania, materace, łóżka, przybory szkolne, które całkowicie spłonęły. Jeśli możesz pomóc w jakikolwiek sposób, napisz do mnie na Tahriathleticcenter@Gmail.Com" - poinformował Francuz na swoim koncie facebookowym.
Gotowość do pomocy w odbudowie tej legendarnej placówki płynie też ust innych sportowców, nie tylko kenijskich. Szkoła św. Patryka w Iten bowiem to miejsce wyjątkowe, tętniące historią, naznaczone sukcesami, złotymi medalami olimpijskimi i wychowankami, którzy potem rozsławili jej imię na cały świat.
Jej historię datujemy na 40 lat wstecz, kiedy to w 1976 roku irlandzki misjonarz - brat Colm O"Connel przybył do Kenii w celu nauczania geografii w lokalnej szkole.
Mimo, że nigdy wcześniej nie miał nic wspólnego ze sportem i z lekkoatletyką postawił sobie za cel wychowanie młodzieży poprzez wspólną zabawę i właśnie rywalizację sportową. W Iten pod jego wodzą powstała drużyna biegaczy, którzy najpierw nie mieli sobie równych w lokalnych zawodach szkolnych w Kenii, a potem na arenie globalnej zdobywali najwyższe laury.
W Iten pod kierownictwem O"Connela powstał wielki obóz treningowy, gdzie zjeżdżali biegacze z całej Kenii aby uczyć się i trenować. W obrębie szkoły Irlandczyk wprowadził rygorystyczne zasady dotyczące życia codziennego i treningu, warunkujący szczegółowe plany treningowe, jak i obejmujące wytyczne
dotyczące snu czy diety. Dla swych podopiecznych był nie tylko trenerem - wypełniał również rolę psychologa, opiekuna, motywatora i często również ojca.
W swej karierze oprócz wymienionych wcześniej złotych medalistów olimpijskich i rekordzistów świata współpracował z niezliczoną ilością mniej utytułowanych, ale równie znakomitych zawodników, pokazujących się często ze świetnej strony na mityngach Złotej, a później Diamentowej Ligi, czy mistrzostwach świata.
Co istotne, od samego początku swej kenijskiej przygody brat Colm O"Connel mieszkał w murach szkoły i opuszczał ją tylko na treningi. Nie jeździł też ze swoimi zawodnikami na zawody za granicę, a jedynie w zaciszu domowym oglądał ich występu w telewizji. Co istotne, z ostatnich doniesień miejscowej policji wynika, że w pożarze nie było żadnych ofiar w ludziach, O"Connel więc szczęśliwie uszedł z życiem.
|
|
| |
|