Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [7]  PRZYJAC. [7]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
ksiezyczka
Pamiętnik internetowy
BIEGAM! TAKA KARMA

Anna Księzyk
Urodzony: 1984-10-08
Miejsce zamieszkania: Katowice
50 / 52


2017-03-01

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Tropem Wilczym. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Katowice 10 km (czytano: 589 razy)



1 marca po raz siódmy obchodzony był w Polsce Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych - święto antysowieckich konspiratorów, którzy nigdy się nie poddali, niezłomnych, przez wiele lat zapomnianych czy raczej wymazanych ze zbiorowej pamięci narodowej bohaterów. Z tej okazji w tych dniach w całej Polsce odbyły się liczne uroczystości a obok nich największy w kraju bieg pamięci. My w Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych pobiegliśmy po raz pierwszy, choć pewnie nie ostatni. Najbliższa nam impreza odbyła się w Parku Kościuszki w Katowicach, w (do niedawna jeszcze) "naszym" parku, przy "naszym" kościółku. Do wyboru były dwa najpopularniejsze wśród amatorów dystanse - 5 i 10 km to znaczy jedna lub dwie pętle. Trasa prowadziła po parku ze startem przy wieży spadochronowej, wzdłuż ul. Kościuszki w stronę centrum, nawrotka na ul. Poniatowskiego przy Uniwersytecie Medycznym i kładką spowrotem do parku. Nie jest to najbardziej płaska trasa świata ale też bez tragedii - jeden przy ul. Barbary i drugi przy kościele, dwa niewielkie podbiegi na pętli były do przeżycia. My jak wiadomo biegliśmy dwie, nie ma co się rozdrabniać ;) Start imprezy zaplanowano na godzinę 13, wcześniej na spokojnie i bez tłoku odebraliśmy pakiety startowe. Jednak co u siebie, to u siebie. W pakietach obok materiałów prasowych i odblaskowych opasek znaleźliśmy t -shirty. Na koszulkach wizerunki tych, których pamięć dzisiaj wspieramy - "Zagończyk", "Inka", "Łupaszka", "Żelazny" i inni - muszę powiedzieć, że to bardzo przystępna lekcja historii w pigułce.
Ludzi na starcie było niewiele a kobiet (biegających na 10 km) to już w ogóle garstka. Z tego też powodu ukonczylam bieg jako czwarta z czasem 00:45:32 (do 10 km trochę jednak brakło!). Na mecie była herbata, cola i pyszne ciasto.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
waldekstepien@wp.pl
22:42
Wojciech
22:37
szczupak50
22:30
przystan
22:28
ula_s
22:26
STARTER_Pomiar_Czasu
22:04
MarekHor
22:02
szyper
21:56
VaderSWDN
21:38
Januszz
21:34
chimerian
21:32
tomasso023
21:13
szalonyM
21:11
insetto
21:09
Szafar69
21:08
JW3463
21:05
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |