2013-01-25
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Jest regularność:) (czytano: 612 razy)
Zima w tym roku, rozpieszcza biegaczy. Jest śnieg, a co jakiś czas spada dodatkowa warstwa, dzięki temu jest przyjemnie biało. Temperatura odpowiednia, nie przekracza minus 10, ale też ciągle poniżej zera, dzięki temu wspomniany śnieg się nie topi. Wymarzona zima, nawet w mieście:).
Powrót do regularnego biegania, bezproblemowy, biegałem w styczniu dokładnie 12 razy, w każdy dzień parzysty. Dokładnie tak, jak sobie zaplanowałem. Łącznie 75,9km, czyste szaleństwo:). Jeśli starczy sił to w styczniu przekroczę 100km :). Organizm sobie wszystko przypomina i biega mi się coraz lżej, w dodatku mam ochotę od czasu do czasu przyspieszyć:). Styczeń to też powrót do regularnych ćwiczeń siłowych. Zrobiłem w tym miesiącu już 604 podciągnięcia. Poprawiając rekordy życiowe: nachwytem do 12, podchwytem do 15. Macham też trochę hantlami.
Jeszcze przed tym problemem z kolanem, podjąłem pewne decyzje co do mojego biegania:
-Przestać startować w maratonach, mówiąc kolokwialnie: zupełnie mnie to nie rajcuje,
-Skończyć z jeżdżeniem na biegi typu: trzy razy dookoła ratusza i po kiełbachę. Wyjątkiem pewnie będzie Strzegomska Dwunastka, ze względu na krzykliwe kolory tamtejszych koszulek:). Mam nadzieję, że nigdy nie pisałem ,ze nie biegam dla gadżetów, bo wyjdzie moja hipokryzja na jaw:). Gadżety owszem lubię, chociaż to nie jest najważniejsze:).
-zmniejszyć tygodniowy kilometraż do około 30km, w porywach do 40km.. Za to wprowadzić więcej siły biegowej.
Z innych założeń:
-zacząć regularnie uprawiać sport uzupełniający (ale najpierw muszę się całkowicie pewnie poczuć z kolanami:))
-zrobić siedem tysięcy podciągnięć w 2013, marzą mi się życiówki 20 podchwytem i 16 nachwytem:), zobaczymy.
Postanowiłem też zrezygnować z Półmaratonu Ślężańskiego. Niestety będzie za wcześnie:). Plany startowe wyglądają mniej więcej tak:
23 lutego: Zimowy Bieg Piasta. Niepełna szóstka to dobry dystans na powrót do startów:).
1 kwietnia: Jajcarski Maraton Wielkanocny. W przeddzień moich urodzin może być wesoło, ale pobiegnę z 3 kółka (około 8,5km), zresztą nie mam zbyt często okazji, żeby biegać w Parku Wschodnim.
20 kwietnia: Złotnickie Biegi Przełajowe. Crossik po cudownym parczku:). Mam nadzieję, że nie wypluję płuc jak zawsze:).
12 maja: Bieg Lupusa. Trasa z agrafką po asfalcie ale w lesie. Świetna atmosfera. Polecam:).
2 czerwca: Bieg dla Maćka. Oczywista, oczywistość.
15 czerwca: II Krkonošský půlmaraton. Trudny, górski półmaraton, mam nadzieję, że do czerwca będą w przyzwoitej formie, żeby nie było wstydu przed Czeskimi braćmi:).
23 czerwca: Bieg Koguta. Świetnie zorganizowana impreza, jeśli nie będzie upału, zobaczymy na co będzie mnie stać na 10-kilometrowej, atestowanej trasie.
10 sierpnia: Półmaraton Henrykowski. Też wielki plus za ciekawą trasę.
Plus pewnie dojdą jakieś starty we Wrocławskich parkach:). Plus pewnie parę czeskich biegów;).
Idę machać hantlami:).
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora szlaku13 (2013-01-25,20:23): Mogę zarzucić własną rekomendację kilku biegów u sąsiadów... ;) Jaszczurek (2013-01-25,20:27): Szlaku?;) A byłeś kiedyś na biegu w Czechach, którego byś nie polecił?:) szlaku13 (2013-01-25,21:23): A mógłbym prosić o łatwiejszy zestaw pytań? ;) shadoke (2013-01-25,23:03): Nie będziesz na półmaratonie ślężańskim?:(((( Jaszczurek (2013-01-25,23:05): Biec nie będę, ale możliwe, że się przejadę pokibicować;) a.Klimczak (2013-01-25,23:54): No to kilometraż masz fajny, przynajmniej się nie przetrenujesz. A weźmiesz mnie na tą połówkę w Czechach?
|