2009-04-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Powalczyłem... (czytano: 1305 razy)
W końcu nadszedł dzień 4 Półmaratonu Warszawskiego, plan był taki żeby pobiec 1h15min, przygotowania formy budziły obawy, przez zimę nie przebiegłem praktycznie żadnych BC, cała kondycja była budowana z Siły Biegowej, Startów i Zabaw Biegowych, dodatkowo stres sypi±ce się życie, je¶li można je nazwać życiem, szczególnie tydzień poprzedzaj±cy schudłem wtedy 2kg, trenerka powiedziała mi żebym przyj±ł ten start na spokojnie, wyluzowałem trening, biegaj±c jedynie 400m i zaliczaj±c start w Falenicy...
Wystartowałem pierwsze 5km bardzo szybkie 17:42, po 10km miałem kryzys międzyczas 36:10, ju8ż nauczony do¶wiadczeniem, że na kryzys najlepsze jest przyspieszenie dołożyłem, więc troszkę i utrzymałem tempo następne 5km wyszło w 18:01 uzyskuj±c międzyczas na 15km, 54:11 co jest moim aktualnym nowym rekordem życiowym na tym dystansie...
Potem zaczęło się pod górkę, podbieg u wyj¶cia z tunelu i na ul. Sanguszki nie pozwoliły biec już tak szybko, ostatecznie na mecie miałem czas 1h16:54, daj±cy 3 klasę sportow±...
Zawody bardzo fajne, trasa o wiele trudniejsza od tej z przed roku, było miło, bo spotkałem wielu przyjaciół, po biegu poszedłem wytruchtać i zobaczyć jak idzie Gosiakowi, spotkałem ja na 1km przed meta i potruchtałem z ni± prawie do mety fajnie, że udało się jej spełnić założenia treningowe i na biegać czas poniżej 1h45 pomimo bol±cego kolana...
To był chyba udany dzień :)
Autor zablokował możliwo¶ć komentowania swojego Bloga golon (2009-04-12,12:12): gratulacje 3klasy sportowej :) ja zrobiłem życiówki w Połówce szczególnie o 9min poprawa ale też na 10km i 15km :) gratulacje wyniku :) Pozdrawiam i do zobaczenia na kolejnym starcie Łukasz Kurek (2009-04-12,12:20): Dzieki i równiez gratuluję, tak jako¶ wypada, że zawsze robię życiówkę na 15km po drodze w półmaratonie...
|