|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | kostekmar (2020-04-16) | Ostatnio komentował | Fidelio (2020-05-03) | Aktywnosc | Komentowano 64 razy, czytano 3713 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2020-04-24, 22:31
U nas to wiadomo, ściema. Ale w Niemczech, we Francji, we Włoszech to też ściema? Rozumiem, że świat kompletnie zgłupiał. Państwa rujnują swoje gospodarki, koncentrując się na jakimś koronawirusie a tymczasem, obywatele jak umierali tak umierają.
Czekam tylko jak mnie ktoś zaprosi na korona-party.
|
| | | | | |
| 2020-04-25, 04:48
2020-04-24, 22:31 - Ryszard N. napisał/-a:
U nas to wiadomo, ściema. Ale w Niemczech, we Francji, we Włoszech to też ściema? Rozumiem, że świat kompletnie zgłupiał. Państwa rujnują swoje gospodarki, koncentrując się na jakimś koronawirusie a tymczasem, obywatele jak umierali tak umierają.
Czekam tylko jak mnie ktoś zaprosi na korona-party.
|
Rysiu, nie czekaj na to, nie prowokuj, nie kracz, nie wywołuj wilka z lasu. Korona-party niech nas ominie. Tego doświadczenia na chcemy.:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2020-04-25, 10:25
Heniu, liczę tu na ruch antyszczepionkowców. Oni są gotowi wymyślić dowolną, głupia akcję,... |
| | | | | |
| 2020-04-25, 15:13
2020-04-24, 21:37 - marion0 napisał/-a:
100 % racji, że w naszym kraju to ściema, po to żeby przykryć wiele drażliwych rzeczy. Niektórym marzy się "trzymanie ludzi za mordy", jak za czasów, o których wielu chciałoby zapomnieć.
No ale 500+, 13+ i wiele innych - CIEMNY LUD WSZYSTKO KUPI !!! |
A co mają powiedzieć mieszkańcy Bergamo, Madrytu, Nowego Jorku? Jestem wrogiem obecnej władzy i cały czas nie rozumiem jakim cudem zwyciężyli w jesiennych wyborach, ale o to co się obecnie dzieje nie mam do nich pretensji. Proszę, nie upolityczniajmy tej pandemii, przynajmniej nie teraz, nie na tym etapie. |
| | | | | |
| 2020-04-25, 19:31 covid-19 i jego następstwa
Przeczytałem cały artykuł,dużo racji w jej treści jest zawartej.Biegam od 1983 roku,w latach osiemdziesiątych było mało biegów ,w miesiącu ,może kilka lub kilkanaście biegów w całej Polsce.Mieszkałem na Dolnym Śląsku ,jak był jakiś bieg to najwyżej 1 w tygodniu ,jechaliśmy na bieg np.do Jeleniej Góry ,startujących kilkadziesiąt osób i zjeżdzali się wszyscy biegacze z Dolnego Śląska i np. z czasem 36:00 min na dyst.10km ,zajmowałem miejsce poza 20 a teraz przy kilkuset liczbie startujących ,mógbym zająć m-ce w pierwszej trójce.Liczba uczestników znacznie wzrosła ale poziom wyników nie podniósł się.Na pewno będzie mniej biegów i na pewno nie będzie tego ,,polowania,,na nagrody,ponieważ ich może już nie być,wystarczy medal.Ale prawdziwi zapaleńcy na pewno będą jeżdzić, nawet na drugi koniec Polski, aby wziąć udział w imprezie biegowej ,która długo pozostanie w naszej pamięci |
| | | | | |
| 2020-04-25, 21:57
2020-04-24, 20:44 - Fidelio napisał/-a:
Subiektywna w 100%. Ja właśnie wolę spakować torbę, odpalić auto i pojechać nawet kilkaset kilometrów na bieg. Od rana człowiek wczuwa się w atmosferę, myśli o trasie, ma poczucie czegoś wyjątkowego, itp. Bieganie po parku w którym trenujesz i którego znasz każdy krzak to nie dla mnie.
Równie dobrze można powiedzieć że zawody triathlonowe też są konkurencją dla biegów ulicznych. Wyścigi kolarskie albo MTB również. Przecież jak ktoś w sobotę przejedzie na dwóch kółkach 120 km to niedzielny maraton raczej odpuści. |
...ja kiedyś potrafiłem 3 starty zaliczyć w ramach 1 weekendu...
Jeżdzę daleko na zawody górskie, czy maratony zagraniczne. Wolę zaoszczędzić kasę na dłuższe wyjazdy, bo przynajmniej weekendowe + wolny piątek.
Kazdy znajduje swój własny sposób na uprawianie tego sportu - ale udział w 200 osobowym Parkrunie, czy Cytadeli by Night na tej samej trasie... to nierzadko wieksza rywalizacja/zabawa niż w innych kameralnych zawodach na terenie Poznania i okolic.. Wielu osobom to wystarcza. |
| | | | | |
| 2020-04-26, 09:02
Z komunikatu z dnia wczorajszego wynika, że imprezy masowe, +1000 uczestników, szybko się nie pojawią. Wyglada mi na to, że być może w okresie jesieni może dojdzie do masowego biegania.
................
ParkRun’y to tak na prawdę imprezy popularyzujące bieganie. Bez całej oprawy, bez rywalizacji. Oczywiście, zasięg jest nie wielki ale jeżeli ktoś mieszka w pobliżu, to warto. Mnie na przykład nie chce się jeździć z Sosnowca do Katowic. Oczywiście imprezy te nie zastąpią biegów ulicznych. Wszystko się z czasem zmienia. Dawniej chciało mi się jechać z Sosnowca, np. na dychę do Poznania lub Trzebnicy. Teraz sobie tego nie wyobrażam. |
| | | | |
| | | | | |
| 2020-04-26, 16:04
O masowych imprezach w tym roku możemy zapomnieć, przynajmniej tak mi się wydaje. Dla mnie kluczowe odblokowanie tych nie masowych a większych niż 50 osób. Już można by coś ciekawego znaleźć. |
| | | | | |
| 2020-04-26, 20:58
Znając reakcje nerwowe po różnych zdarzeniach możliwe jest że po pandemii nawet gdy już nie będzie najmniejszego zagrożenia zarażenia się covidem to u wielu zostanie fobia i będą się bali jeździć na masówki.
Taki czas adaptacji i zupełnego powrotu do normalności potrwa na pewno dłużej.
Możliwe że pewne dawne i "pamiątkowe" nawyki jak trzymanie dystansu od współzawodnika, mycie rąk swoim środkiem dezynfekującym, bojażń podawania ręki przy przywitaniu oraz noszenie maseczek u wielu pozostaną na dłużej.
W mojej ocenie to będzie tzw. głód startowy i trzeba będzie uważać by z nimi nie przeholować.
Udział w zawodach będzie pewnym komfortem psychicznym i powiewem wolności której nam brakowało przez długi czas. |
| | | | | |
| 2020-04-27, 14:43
Michał, twoje fatalistyczne wizje, na szczęście się nie sprawdzą. Gdyby miała się się sprawdzić, oznaczało by, że umrze cała turystyka. Perturbacje będą dotyczyć tego roku lub do czasu zatwierdzenia szczepionki.
W moim wypadku, coś czuje, że po raz drugi po rząd nie pobiegnę w Bostonie. Ale dzięki tej turystyce biegowej zwiedziłem kawał świata. W tym roku mnie omija ale omija też innych. Miał być Boston, kolejne Chicago, 50-ty NY. Myślę, że SuperHalfs uda się stopniowo zaliczyć.
Samo bieganie jest nudnawe. Tam gdzie byłem, bez tych dodatków, nie chciało by mi się lecieć. |
| | | | | |
| 2020-04-27, 14:48
2020-04-27, 14:43 - Ryszard N. napisał/-a:
Michał, twoje fatalistyczne wizje, na szczęście się nie sprawdzą. Gdyby miała się się sprawdzić, oznaczało by, że umrze cała turystyka. Perturbacje będą dotyczyć tego roku lub do czasu zatwierdzenia szczepionki.
W moim wypadku, coś czuje, że po raz drugi po rząd nie pobiegnę w Bostonie. Ale dzięki tej turystyce biegowej zwiedziłem kawał świata. W tym roku mnie omija ale omija też innych. Miał być Boston, kolejne Chicago, 50-ty NY. Myślę, że SuperHalfs uda się stopniowo zaliczyć.
Samo bieganie jest nudnawe. Tam gdzie byłem, bez tych dodatków, nie chciało by mi się lecieć. |
Będę szczęśliwy z okazji każdego, nawet najmniejszego przypadku gdy okaże się, że jestem w błędzie... :-) |
| | | | | |
| 2020-04-27, 15:02
2020-04-26, 09:02 - Ryszard N. napisał/-a:
Z komunikatu z dnia wczorajszego wynika, że imprezy masowe, +1000 uczestników, szybko się nie pojawią. Wyglada mi na to, że być może w okresie jesieni może dojdzie do masowego biegania.
................
ParkRun’y to tak na prawdę imprezy popularyzujące bieganie. Bez całej oprawy, bez rywalizacji. Oczywiście, zasięg jest nie wielki ale jeżeli ktoś mieszka w pobliżu, to warto. Mnie na przykład nie chce się jeździć z Sosnowca do Katowic. Oczywiście imprezy te nie zastąpią biegów ulicznych. Wszystko się z czasem zmienia. Dawniej chciało mi się jechać z Sosnowca, np. na dychę do Poznania lub Trzebnicy. Teraz sobie tego nie wyobrażam. |
Rysiu, parkruny bez rywalizacji? Widać, że nie uczęszczasz :) Tam jest walka na całego, i na początku, i w środku, i na końcu stawki. Jest tylko niewielka grupa tych co traktuje to jako element treningu, czy luziku, ale większość pędzi na całego... |
| | | | |
| | | | | |
| 2020-04-27, 16:05
Jedna dziedzina się rozwinie i jak to dłużej potrwa, to w szybkim tempie - biegi wirtualne. Już się zresztą rozwija burzliwie. Oby ludzie się nie rozleniwili za bardzo.
|
| | | | | |
| 2020-04-27, 16:15
2020-04-27, 15:02 - Henryk W. napisał/-a:
Rysiu, parkruny bez rywalizacji? Widać, że nie uczęszczasz :) Tam jest walka na całego, i na początku, i w środku, i na końcu stawki. Jest tylko niewielka grupa tych co traktuje to jako element treningu, czy luziku, ale większość pędzi na całego... |
Zgadza się. Jak startowałem w parkrunach, to zawsze na maxa i traktowałem to jako element treningu szybkościowego. Wielu też biegło na maxa, ale byli też tacy, którzy mówili, że się nie spieszą. Najczęściej to byli ci, którym się nie chce trenować, więc musieli coś mówić. |
| | | | | |
| 2020-04-27, 16:22
2020-04-24, 22:31 - Ryszard N. napisał/-a:
U nas to wiadomo, ściema. Ale w Niemczech, we Francji, we Włoszech to też ściema? Rozumiem, że świat kompletnie zgłupiał. Państwa rujnują swoje gospodarki, koncentrując się na jakimś koronawirusie a tymczasem, obywatele jak umierali tak umierają.
Czekam tylko jak mnie ktoś zaprosi na korona-party.
|
Korona-party masz przez cały rok, a na jesień i na wiosnę we wzmocnionej dawce ... Mimo cudownych "szczepionek" na grypę ludzie umierają i będą umierać (tak było i będzie). Codzienny miedialny "licznik"podaje stan ... No i w pospiechu ( kto będzie pierwszy ten zgarnie miliardy dolarów)- badania powinny trwać co najmniej 2 lata- szuka się cudownej szczepionki ( dla ścisłości nie jestem "antyszczepionkowcem"). Dlaczego nie mówi się o profilaktyce i zabezpieczeniach przed "pandemią" zabijającą Polaków ? Co rok umiera 400 000 Polaków na choroby nowotworowe oraz choroby naczyniowo-sercowe ,to jest 1000 osób dziennie!!!( Koronawis przty tym to pikuś) To jakby co rok wymazywać z mapy dwa miasta wielkości np.Radomska. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia :) |
| | | | | |
| 2020-04-27, 19:11
Michał, turystyka biegowa to nie jest samodzielny byt. Tymi samymi kanałami komunikacyjnymi przemieszcza się turysta nie biegowy, biznes, media, rodziny, itd. Zdaję sobie sprawy, że komunikacja pomiędzy państwami będzie miała miejsce ale imprezy masowe, niestety nie. Są jednak imprezy małe, o czym wiesz najlepiej. Istnieje tez turystyka górska z której tez korzystałem, gdzie liczba uczestników to kilkanaście osób. To pewnie szybko się odrodzi. Wiadomo, że nas interesuje to co ma związek z bieganiem. Osobiście, jestem w pewnym szpagacie. Otóż, chcę biegać i rownolegle zastanawiam się, czy chcę stanąć w tłumie 50 tys w Nowym Jorku, mając świadomość, że biegnie tam cały świat.
Co raz, dyskutujemy to o koronowirusie próbując go marginalizować. Jakkolwiek Pan J i jego apologeci to nie mój świat to nie możemy zakładać, że świat to zbiorowisko biznesowych idiotów które wymyślają sobie co raz, jakieś restrykcje i ograniczenia. Jest dalekim nadużyciem ustawianie na jednej półce standardowa grypę z tym co mamy obecnie. Jak wiesz, przy tradycyjnych, corocznych grypach, nikt się nie zabezpiecza, kilka procent się szczepi. Aby dokonać takiego bezpośredniego porównania, należało by odpuścić wszystkie restrykcja, ściągnąć maseczki i na koniec policzyć trupy. Argumenty, że codziennie w Polsce umiera 1000 lub więcej obywateli jest argumentem z czapy. Otóż, umiera tysiąc, może dwa. Jedna z różnic jest to, że osoba z chorobą nowotworową nikogo nie zakaża. Podobnie człowiek z brakiem wydolności krążeniowej.
Problemem naszym kraju nie jest problemem. Takie lub ostrzejsze są na całym świecie. Problemem jest wsparcie lub jego brak ze strony Państwa. Szlak mnie chciał trafić gdy zrobiono ustawkę i na konferencji pokazali lub sami się pokazali, prezesi CCC oraz Black Red White, którzy to piali z zachwytu jak to pomoc płynie szerokim strumieniem. Wychodzi mi na to, że tylko do nich. |
| | | | | |
| 2020-04-27, 20:57
Cytat:
"Czas wielkiej turystyki biegowej przeminął. Na kilka lub kilkanaście lat. Potem wróci, ale zupełnie odmieniony. Nie wiadomo jaki, bo tego już nie da się przewidzieć - nawet w fantazji."
Dzięki Bogu stało się to, o co wiele osób świadomych ekologicznie i rozumiejących procesy niszczenia planety apelowało od wielu lat: ograniczono loty pasażerskie i ekspansywną turystykę. Zalicza się także do nich turystyka biegową.
Szkoda, że nastąpiło to w rezultacie traumy koronawirusa, ale chyba tak musi być: żeby człowieka zmienić trzeba nim mocno potrząsnąć, musi przejść wstrząs.
Pozostaje trzymać kciuki/modlić się, żeby stan ten utrzymał się jak najdłużej.
Jednak jak widać te wartości są całkowicie obce autorowi artykułu. Szkoda. |
| | | | |
| | | | | |
| 2020-04-27, 21:21
Ja założyłem sobie kiedyś, że przebiegnę maratony we wszystkich stolicach europejskich i zakładam, że takie podróże będą dosyć szybko możliwe. Kiedyś przygotowałem sobie listę maratonów "na czarną godzinę", a więc takich kiedy finansowo lub czasowo będę miał ograniczenia na dalsze i dłuższe wyjazdy. Zakładałem, że ta "czarna godzina" nastąpi w związku z jakimś kryzysem gospodarczym, albo koniecznością opieki nad starzejącymi się rodzicami. Natomiast przyszła niespodziewania w związku z pandemią. Nie oznacza to, że z południa Polski nie można wybrać się samochodem na maraton do takich ciekawych miast jak: DREZNO, LIPSK, RATYZBONA, LINZ, GRAZ, KOSZYCE. Dodatkowo półmaraton w takich pięknych miastach jak: LWÓW czy KARLOWE WARY. Nie wspominając już o turystyce biegowej w Polsce: WAŁBRZYCH, GRUDZIĄDZ, GNIEZNO, HAJNÓWKA - te półmaratony też bym chciał przebiec ze względu na miejsce. Podsumowując, możliwości zwiedzenia w biegu dalej nieograniczone. |
| | | | | |
| 2020-04-28, 07:29
2020-04-27, 20:57 - krunner napisał/-a:
Cytat:
"Czas wielkiej turystyki biegowej przeminął. Na kilka lub kilkanaście lat. Potem wróci, ale zupełnie odmieniony. Nie wiadomo jaki, bo tego już nie da się przewidzieć - nawet w fantazji."
Dzięki Bogu stało się to, o co wiele osób świadomych ekologicznie i rozumiejących procesy niszczenia planety apelowało od wielu lat: ograniczono loty pasażerskie i ekspansywną turystykę. Zalicza się także do nich turystyka biegową.
Szkoda, że nastąpiło to w rezultacie traumy koronawirusa, ale chyba tak musi być: żeby człowieka zmienić trzeba nim mocno potrząsnąć, musi przejść wstrząs.
Pozostaje trzymać kciuki/modlić się, żeby stan ten utrzymał się jak najdłużej.
Jednak jak widać te wartości są całkowicie obce autorowi artykułu. Szkoda. |
Wolę się modlić o inne rzeczy :/ |
| | | | | |
| 2020-04-28, 07:35
2020-04-27, 19:11 - Ryszard N. napisał/-a:
Michał, turystyka biegowa to nie jest samodzielny byt. Tymi samymi kanałami komunikacyjnymi przemieszcza się turysta nie biegowy, biznes, media, rodziny, itd. Zdaję sobie sprawy, że komunikacja pomiędzy państwami będzie miała miejsce ale imprezy masowe, niestety nie. Są jednak imprezy małe, o czym wiesz najlepiej. Istnieje tez turystyka górska z której tez korzystałem, gdzie liczba uczestników to kilkanaście osób. To pewnie szybko się odrodzi. Wiadomo, że nas interesuje to co ma związek z bieganiem. Osobiście, jestem w pewnym szpagacie. Otóż, chcę biegać i rownolegle zastanawiam się, czy chcę stanąć w tłumie 50 tys w Nowym Jorku, mając świadomość, że biegnie tam cały świat.
Co raz, dyskutujemy to o koronowirusie próbując go marginalizować. Jakkolwiek Pan J i jego apologeci to nie mój świat to nie możemy zakładać, że świat to zbiorowisko biznesowych idiotów które wymyślają sobie co raz, jakieś restrykcje i ograniczenia. Jest dalekim nadużyciem ustawianie na jednej półce standardowa grypę z tym co mamy obecnie. Jak wiesz, przy tradycyjnych, corocznych grypach, nikt się nie zabezpiecza, kilka procent się szczepi. Aby dokonać takiego bezpośredniego porównania, należało by odpuścić wszystkie restrykcja, ściągnąć maseczki i na koniec policzyć trupy. Argumenty, że codziennie w Polsce umiera 1000 lub więcej obywateli jest argumentem z czapy. Otóż, umiera tysiąc, może dwa. Jedna z różnic jest to, że osoba z chorobą nowotworową nikogo nie zakaża. Podobnie człowiek z brakiem wydolności krążeniowej.
Problemem naszym kraju nie jest problemem. Takie lub ostrzejsze są na całym świecie. Problemem jest wsparcie lub jego brak ze strony Państwa. Szlak mnie chciał trafić gdy zrobiono ustawkę i na konferencji pokazali lub sami się pokazali, prezesi CCC oraz Black Red White, którzy to piali z zachwytu jak to pomoc płynie szerokim strumieniem. Wychodzi mi na to, że tylko do nich. |
Co rozumiesz przez turystykę górką, na kilkanaście osób?Takie wyrypy jak pieszy maraton Sudecka Żyleta to często kilkaset osób, czy podobne eventy do biegów.
Biegi wirtualne to dla mnie - lizanie lizaka, przez papierek. |
|
|
|
| |
|