|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek zamknięty ogólnodostępny | Multi-Forum | Półmaraton Piła | Wątek założył | bmorski (2011-06-13) | Ostatnio komentował | Tomhud (2011-09-18) | Aktywnosc | Komentowano 398 razy, czytano 3133 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | 21 Półmaraton Philipsa
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 |
| Do tego tematu podpięte są newsy:
| |
| POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-09-07, 12:36
Może i ja w czerwcu przyszłym roku wybiorę też Grodzisk ? jak jest tak chwalony :)
ale do PIŁY pewnie za rok i tak wrócę trzeba wziąć rewanż za ten rok :) |
| | | | | |
| 2011-09-07, 12:42
Moi znajomi biegacze powiedzieli: W Grodzisku trzeba być. I mieli rację :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-09-07, 14:55 Ratownik Medyczny
2011-09-04, 18:57 - loniuwielki napisał/-a:
Jestem zawiedziony organizacją biegu...spóźniłem sie na start przez kolejki po nr i do ubikacji...na 18 km musialem zakonczyc rywalizację...upadł jeden z zawodników i nie ciekawie to wyglądało...prawdopodobnie udar.policjanci nie kwapili sie do pomocy...karetka pogotowia nie przyjezdzala,ranny dostal drgawek i przez caly okres gdy przy nim bylem nie odzyskiwal przytomnosci,naprawde powaznie to wyglądalo.karetka przyjechala po uwaga:50 min.Bylem strasznie zly i wraz z dwoma kolegami udzielającymi pomocy(jeden z drużyny strzalkowa)postanowilismy truchtem dobiec do mety...Ostatni raz na tych zawodach. |
Jednym z tych którzy ratowali leżącego biegacza był Krzysztof Dąbek ze Strzałkowa,który ma przeszkolenie Ratownika Medycznego. Dlatego nie wynik (2:37,09 najgorszy w karierze) ale fakt uratowania życia człowieka był największym sukcesem Krzysztofa w Pilskim półmaratonie.
Dziękujemy !!! |
| | | | | |
| 2011-09-07, 20:18
2011-09-07, 14:55 - piotrhierowski napisał/-a:
Jednym z tych którzy ratowali leżącego biegacza był Krzysztof Dąbek ze Strzałkowa,który ma przeszkolenie Ratownika Medycznego. Dlatego nie wynik (2:37,09 najgorszy w karierze) ale fakt uratowania życia człowieka był największym sukcesem Krzysztofa w Pilskim półmaratonie.
Dziękujemy !!! |
Powiedzieć "brawo" Krzysztofowi nawet nie wypada. Za skromne, za słabe. To co zrobił powinien wymieniać jako swoje największe osiągnięcie sportowe. Sportowe przez bardzo duże "S".
|
| | | | | |
| 2011-09-07, 20:42
2011-09-07, 14:55 - piotrhierowski napisał/-a:
Jednym z tych którzy ratowali leżącego biegacza był Krzysztof Dąbek ze Strzałkowa,który ma przeszkolenie Ratownika Medycznego. Dlatego nie wynik (2:37,09 najgorszy w karierze) ale fakt uratowania życia człowieka był największym sukcesem Krzysztofa w Pilskim półmaratonie.
Dziękujemy !!! |
Podziękowania należą się również Leszkowi Hęś z Niechonowa i mieszkańcowi Piły który jechał rowerem i zatrzymał się by nam pomóc. Bez ich pomocy sam na pewno nie dałbym sobie rady. Dzięki chłopaki;) |
| | | | | |
| 2011-09-07, 21:30
2011-09-04, 23:35 - niedzielny truchtacz napisał/-a:
No to i ja coś dodam...
Nie wiem jak innym, ale mi do czasu netto dołożyli 3,5 minuty. |
Ponieważ nie otrzymałem żadnej odpowiedzi na zadane wcześniej pytanie, postanowiłem jeszcze raz zapytać szanowne biegaczki i szanownych biegaczy mierzących swoje czasy przy użyciu swoich super zegarków: Czy czasy podane w komunikacie końcowym są zgodne z waszymi pomiarami?
Niestety mój własnoręcznie zmierzony czas netto różni się od podanego czasu netto o 3 minuty 26 sekund.
Ni jak nie mogę zrozumieć skąd wzięła się aż tak duża różnica czasowa. Czasy na punktach kontrolnych 5, 10 i 15 km też się znacznie różnią (odpowiednio: +0:42, +1:45, +2:38 - po uwzględnieniu poprawki do czasu brutto). Wyraźnie widać, że mój zegarek się "zmęczył" i zaczął zwalniać razem ze mną :)
Biegam już kilkanaście lat i trochę się orientuję w jakim tempie biegnę, a te 3,5 min to jednak dużo.
Wczoraj dokonałem sprawdzenia mojego zegarka w warunkach treningowych względem dobrego chronometru i błąd pomiaru był nieistotny (< 0,5 s). Więc to raczej nie wina zegarka. Nie twierdzę, że DATASPORT źle opomiarowuje imprezę, ale coś tu jest nie tak.
Jestem ciekawy czy ktoś z Was miał podobne spostrzeżenia. |
| | | | | |
| 2011-09-07, 21:42
2011-09-07, 20:42 - kyniu23 napisał/-a:
Podziękowania należą się również Leszkowi Hęś z Niechonowa i mieszkańcowi Piły który jechał rowerem i zatrzymał się by nam pomóc. Bez ich pomocy sam na pewno nie dałbym sobie rady. Dzięki chłopaki;) |
Krzysztof, pełen Szacun za to co zrobiłeś!
|
| | | | |
| | | | | |
| 2011-09-07, 21:44
Krzysiek wielki szacunek !! |
| | | | | |
| 2011-09-07, 21:45 Filmik
| | | | | |
| 2011-09-07, 22:19
2011-09-07, 21:30 - niedzielny truchtacz napisał/-a:
Ponieważ nie otrzymałem żadnej odpowiedzi na zadane wcześniej pytanie, postanowiłem jeszcze raz zapytać szanowne biegaczki i szanownych biegaczy mierzących swoje czasy przy użyciu swoich super zegarków: Czy czasy podane w komunikacie końcowym są zgodne z waszymi pomiarami?
Niestety mój własnoręcznie zmierzony czas netto różni się od podanego czasu netto o 3 minuty 26 sekund.
Ni jak nie mogę zrozumieć skąd wzięła się aż tak duża różnica czasowa. Czasy na punktach kontrolnych 5, 10 i 15 km też się znacznie różnią (odpowiednio: +0:42, +1:45, +2:38 - po uwzględnieniu poprawki do czasu brutto). Wyraźnie widać, że mój zegarek się "zmęczył" i zaczął zwalniać razem ze mną :)
Biegam już kilkanaście lat i trochę się orientuję w jakim tempie biegnę, a te 3,5 min to jednak dużo.
Wczoraj dokonałem sprawdzenia mojego zegarka w warunkach treningowych względem dobrego chronometru i błąd pomiaru był nieistotny (< 0,5 s). Więc to raczej nie wina zegarka. Nie twierdzę, że DATASPORT źle opomiarowuje imprezę, ale coś tu jest nie tak.
Jestem ciekawy czy ktoś z Was miał podobne spostrzeżenia. |
Mój czas netto mierzony zegarkiem na ręce różnił się o ok. 1 sek. w porównaniu do czasu netto mierzonego chipem, co uważam za normalny margines w takiej sytuacji. |
| | | | | |
| 2011-09-07, 22:54
2011-09-07, 21:30 - niedzielny truchtacz napisał/-a:
Ponieważ nie otrzymałem żadnej odpowiedzi na zadane wcześniej pytanie, postanowiłem jeszcze raz zapytać szanowne biegaczki i szanownych biegaczy mierzących swoje czasy przy użyciu swoich super zegarków: Czy czasy podane w komunikacie końcowym są zgodne z waszymi pomiarami?
Niestety mój własnoręcznie zmierzony czas netto różni się od podanego czasu netto o 3 minuty 26 sekund.
Ni jak nie mogę zrozumieć skąd wzięła się aż tak duża różnica czasowa. Czasy na punktach kontrolnych 5, 10 i 15 km też się znacznie różnią (odpowiednio: +0:42, +1:45, +2:38 - po uwzględnieniu poprawki do czasu brutto). Wyraźnie widać, że mój zegarek się "zmęczył" i zaczął zwalniać razem ze mną :)
Biegam już kilkanaście lat i trochę się orientuję w jakim tempie biegnę, a te 3,5 min to jednak dużo.
Wczoraj dokonałem sprawdzenia mojego zegarka w warunkach treningowych względem dobrego chronometru i błąd pomiaru był nieistotny (< 0,5 s). Więc to raczej nie wina zegarka. Nie twierdzę, że DATASPORT źle opomiarowuje imprezę, ale coś tu jest nie tak.
Jestem ciekawy czy ktoś z Was miał podobne spostrzeżenia. |
Myślę, że miałeś nie swój chip. Ja nie kontrolowałem zegarka (tylko tętno na pulsometrze) ale czas jaki widziałem na zegarze nad metą pokrywa się z tym co mam w wynikach. Czyli chip działał u mnie prawidłowo. |
| | | | | |
| 2011-09-07, 23:04
2011-09-07, 21:30 - niedzielny truchtacz napisał/-a:
Ponieważ nie otrzymałem żadnej odpowiedzi na zadane wcześniej pytanie, postanowiłem jeszcze raz zapytać szanowne biegaczki i szanownych biegaczy mierzących swoje czasy przy użyciu swoich super zegarków: Czy czasy podane w komunikacie końcowym są zgodne z waszymi pomiarami?
Niestety mój własnoręcznie zmierzony czas netto różni się od podanego czasu netto o 3 minuty 26 sekund.
Ni jak nie mogę zrozumieć skąd wzięła się aż tak duża różnica czasowa. Czasy na punktach kontrolnych 5, 10 i 15 km też się znacznie różnią (odpowiednio: +0:42, +1:45, +2:38 - po uwzględnieniu poprawki do czasu brutto). Wyraźnie widać, że mój zegarek się "zmęczył" i zaczął zwalniać razem ze mną :)
Biegam już kilkanaście lat i trochę się orientuję w jakim tempie biegnę, a te 3,5 min to jednak dużo.
Wczoraj dokonałem sprawdzenia mojego zegarka w warunkach treningowych względem dobrego chronometru i błąd pomiaru był nieistotny (< 0,5 s). Więc to raczej nie wina zegarka. Nie twierdzę, że DATASPORT źle opomiarowuje imprezę, ale coś tu jest nie tak.
Jestem ciekawy czy ktoś z Was miał podobne spostrzeżenia. |
U mnie różnicy w czasach netto z dokładnością do sekundy nie ma.
Odnośnie do małej liczby wypowiedzi: to może być efekt ostracyzmu ze strony niektórych na tym forum względem użytkowników anonimowych. To nieistotne, że się normalnie
wypowiadasz, nikogo nie obrażając, nie ma znaczenia, że zadajesz pytania, na które odpowiedź poznaliby chętnie być może inni uczestnicy - musisz po prostu wpisać sobie jakieś
dane, nieważne jakie, ot choćby Słoń Trąbalski, i hulaj dusza - nawet bełkot znajdzie wtedy posłuch. Znajdziesz się w kręgu! |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-09-07, 23:04
2011-09-07, 21:45 - bmorski napisał/-a:
Na youtube zamieściłem krótki filmik z zapisem startu, poboru wody na 15 km i końcówki biegu. |
Warto się przyjrzeć wodopojowi na 15 km. Nie rozumiem dlaczego zabrakło kubków. Nie widać, by ludzie brali np po dwa. Przecież do startu zapisało się ponad 2600 osób. Na tyle powinno być minimalnie zaopatrzone stanowisko i na logikę powinno być nadwyżki 500 kubków (dobiegło 2.100 a nie wiem ilu zeszło z trasy). Ja na 15 km byłem na ok 1861 miejscu a już nie było w czym pić. To gdzie się podziało ok 750-800 kubków?! Kubkowym skrytożercom mówimy stanowcze NIE!!! |
| | | | | |
| 2011-09-07, 23:43
Tylko, że znaczna część ludzi brała z 1 lub 2 stolika wodę żeby się polać, a z 3 lub 4 powerade coby energii troszkę zyskać. |
| | | | | |
| 2011-09-08, 08:27
2011-09-07, 23:04 - kasjer napisał/-a:
Warto się przyjrzeć wodopojowi na 15 km. Nie rozumiem dlaczego zabrakło kubków. Nie widać, by ludzie brali np po dwa. Przecież do startu zapisało się ponad 2600 osób. Na tyle powinno być minimalnie zaopatrzone stanowisko i na logikę powinno być nadwyżki 500 kubków (dobiegło 2.100 a nie wiem ilu zeszło z trasy). Ja na 15 km byłem na ok 1861 miejscu a już nie było w czym pić. To gdzie się podziało ok 750-800 kubków?! Kubkowym skrytożercom mówimy stanowcze NIE!!! |
źle przeliczasz. Na biegaczach przeznacza się zwykle pół litra/osoba wtedy mamy gwarancję że picia dla wszystkich wystarczy, tak jest m.in. w Grodzisku, Poznaniu itp
pół litra to wychodzi mniej więcej po 3 kubki na osobe, jeżeli ktoś oszczędza to wtedy mamy taki skutek.. i nie wyliczałbym że ktoś bierze po dwa, czy trzy kubki. Organizator musi sie dostosować do potrzeb zawodników, a nie zawodnik do potrzeb organizatora.... |
| | | | | |
| 2011-09-08, 09:53
2011-09-08, 08:27 - Krzysiek_biega napisał/-a:
źle przeliczasz. Na biegaczach przeznacza się zwykle pół litra/osoba wtedy mamy gwarancję że picia dla wszystkich wystarczy, tak jest m.in. w Grodzisku, Poznaniu itp
pół litra to wychodzi mniej więcej po 3 kubki na osobe, jeżeli ktoś oszczędza to wtedy mamy taki skutek.. i nie wyliczałbym że ktoś bierze po dwa, czy trzy kubki. Organizator musi sie dostosować do potrzeb zawodników, a nie zawodnik do potrzeb organizatora.... |
Czyli kubkowi skrytożercy pochłonęli jeszcze więcej kubków:)) Myślę, że wielu biegaczy zamiast 2 czy 3 kubka wolałoby np. przebiec przez kurtynę wodną.
Ja z tej scenki na 15 km wyciągam jeszcze jeden wniosek dla siebie. Skoro aż tyle osób przeszzło z biegu do marszo-biegu to ja, skromny biegowy początkujący żuczek, nie wypadłem źle. Też marszo-biegałem:) ale gdyby to był trening to dawno byłbym już w domu:)))) Biegłem, że tak to określę, w intencji tych osób, które mi pomogły pokonać chorobę i dla nich na czworaka, a dotarłbym do mety. Następny bieg to już będzie dla mnie. I zabawy. |
| | | | | |
| 2011-09-08, 13:04
2011-09-07, 22:19 - BiegaczAmator napisał/-a:
Mój czas netto mierzony zegarkiem na ręce różnił się o ok. 1 sek. w porównaniu do czasu netto mierzonego chipem, co uważam za normalny margines w takiej sytuacji. |
Mój netto jest idealny do tego mierzonego zegarkiem :-). |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-09-08, 13:42 test
| | | | | |
| 2011-09-08, 16:06
2011-09-08, 13:42 - Admin napisał/-a:
sdf |
Nie mogę się z tym zgodzić! Byłem w Pile, widziałem całą sytuację i było zupełnie odwrotnie: fds.
:)))))))))) |
| | | | | |
| 2011-09-08, 17:50
Mój czas netto, też co do sekundy.
Wielu już pewnie zapomniało o tym biegu , ale chciałbym napisać jak ja to widziałem :)
Starowałem już w wielu biegach, zarówno tych większych jak i mniejszych i Piła na ich tle nie wypada ani dobrze ,ani źle.
Moim zdaniem do poprawy jest:
- ilość osób wydających pakiety przy poszczególnych stanowiskach( na moim 1 (jedna) pani sprawdzała dowód, wyszukiwała nazwisko na liście a potem szukała numeru).
- Ilość osób wydających wodę. Chociaż ekipa uwijała się jak mrówki i była MOCNO zaangażowana w to co robi, to i tak nie była w stanie nadążyć
Do pryszniców, posiłku itp. nie przykładam wagi.
Wykąpałem się w lodowatej wodzie i...byłem zadowolony :)
Reasumując uważam bieg za udany, choć ranga Mistrzostw Polski zobowiązuje do jeszcze większego wysiłku.
Aaaa! I jeszcze jedno.
Na mecie strasznie zirytował mnie pewien pan.
Kiedy wyczerpany "wisiałem" na barierce(kilkanaście metrów za linią mety) w/w jegomość kazał mi w ostrych słowach spadać ( choć tłoku wcale nie było i kolejni zawodnicy mogli spokojnie obok mnie przechodzić)
Pan co prawda powiedział:"Dalej , nie stać tu, przechodzić", ale zabrzmiało to jak "spier....." :)
Przeprosiłem go , że przeszkadzam i odwlokłem się dalej :) |
|
|
|
| |
|