| | | |
|
| 2011-04-08, 07:56
2011-04-07, 23:01 - unipes napisał/-a:
Dzięki za poklepywanie po ramieniu i wsparcie.
Odpuszczam już starty na jakiś czas. Teraz będę odpowiednio trenował w/g planu treningowego. We wrześniu chcę wystartować w maratonie Wrocławskim a to nie połówka.
Pozdrawiam i w miarę możliwościach będę informował Was jak mi idzie. |
Teraz czeka cię kilka miesięcy orki.Trenuj sumiennie i solidnie a maraton zrobisz w zdrowiu i z uśmiechem na twarzy.Pamiętaj że praca którą wykonasz do maratonu zaprocentuje w przyszłym sezonie.Bedziesz już innym biegaczem. |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 07:59 Elo
Alleeeee w nocy wiało i gwizdało. Na całe szczęście już troszkę osłabł wiaterek :)))).
Miłego dnia i owocnych treningów :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 08:05
na targach w Poznaniu było stoisko z odzieżą kompresyjną. Wyglądała kusząco :))) |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 08:22 Koncentracja
Dzisiaj ostatnie przygotowanie do Biegu Górskiego w Koszalinie .
Przygotowanie trasy i siebie.
Bo to będzie trudny start z przewyższeniem na 15 km +-510 m
Właściwie to będą dwa trudne starty jednego dnia z dwugodzinną przerwą.
Może zdecyduję się jeszcze na MTB
Bieg tak
Nordic tak
MTB ?
|
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 09:04
2011-04-08, 08:22 - miriano napisał/-a:
Dzisiaj ostatnie przygotowanie do Biegu Górskiego w Koszalinie .
Przygotowanie trasy i siebie.
Bo to będzie trudny start z przewyższeniem na 15 km +-510 m
Właściwie to będą dwa trudne starty jednego dnia z dwugodzinną przerwą.
Może zdecyduję się jeszcze na MTB
Bieg tak
Nordic tak
MTB ?
|
Trzy starty =trzy pudła .Mogę już gratulować? |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 09:08 Może NW tak
2011-04-08, 09:04 - tomek20064 napisał/-a:
Trzy starty =trzy pudła .Mogę już gratulować? |
Tomku nie nie nie
tak nie będzie
Kwiecień przeznaczam na czynny odpoczynek a starty raczej treningowo.Więcej chodzić niż biegać.
Trochę wagi muszę nabrać.
W maju ma być dobrze a jak będzie to zobaczymy. |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 10:48
2011-04-08, 07:59 - agawa71 napisał/-a:
Alleeeee w nocy wiało i gwizdało. Na całe szczęście już troszkę osłabł wiaterek :)))).
Miłego dnia i owocnych treningów :) |
U nas dalej piździ jak w kieleckim na dworcu. Chyba się znów ktoś na Hołdunowie powiesił ?
Tak się u nas gada jak tak mocno wieje -)
Hołdunów to taka wioska blisko Tychów gdzie mieszkańcy upodobali sobie tak żegnać się ze światem. Oczywiście tylko ci przeżywający jakies załamania, kryzysy czy depresje.
Wieje czy nie pobiegać troche trzeba... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 11:32
2011-04-08, 10:48 - Damek napisał/-a:
U nas dalej piździ jak w kieleckim na dworcu. Chyba się znów ktoś na Hołdunowie powiesił ?
Tak się u nas gada jak tak mocno wieje -)
Hołdunów to taka wioska blisko Tychów gdzie mieszkańcy upodobali sobie tak żegnać się ze światem. Oczywiście tylko ci przeżywający jakies załamania, kryzysy czy depresje.
Wieje czy nie pobiegać troche trzeba... |
To ja chyba tam zaraz pojadę. Właśnie cały raport do GUS-u mi szlag trafił po czym wysłał się w kosmos. Wrrrrrrrrrrrr |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 13:42
czołem!
właśnie wróciłam z treningu... ufff jeden z najcięższych w moim życiu- hehe
do kupiłam jazdy doszkalające, mam od 14 lat prawko, które leżało w szufladzie...
właśnie wróciłam ze szczecina i czuję się jakbym z niego przybiegła...
ale było bosko! :)))
życzę wam tak boskich treningów! dzisiejszego popołudnia :)
ja jutro z rańca odreaguję na górkach!
|
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 13:55
2011-04-08, 13:42 - ewamonika napisał/-a:
czołem!
właśnie wróciłam z treningu... ufff jeden z najcięższych w moim życiu- hehe
do kupiłam jazdy doszkalające, mam od 14 lat prawko, które leżało w szufladzie...
właśnie wróciłam ze szczecina i czuję się jakbym z niego przybiegła...
ale było bosko! :)))
życzę wam tak boskich treningów! dzisiejszego popołudnia :)
ja jutro z rańca odreaguję na górkach!
|
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 13:56
2011-04-08, 13:55 - agawa71 napisał/-a:
Ewcia jak Kubica :)) |
oj, taaak było... wyszła żyłka rajdowca :))) |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 14:55
w tamtym tygodniu kopnęłam się w Achilla i pięć dni bawiłam się w żmiję- syczałam przy poruszaniu się
a teraz.... nie wiem co będzie...
w sumie psychę chyba łatwiej zabiegać, niż ciało |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 14:57
2011-04-08, 14:55 - Magda napisał/-a:
w tamtym tygodniu kopnęłam się w Achilla i pięć dni bawiłam się w żmiję- syczałam przy poruszaniu się
a teraz.... nie wiem co będzie...
w sumie psychę chyba łatwiej zabiegać, niż ciało |
Nareszcie jesteś.
ciało da się naprawić
a z duszą pogadać.
Zabiegasz go tylko spokojnie.
Daj mu trochę pożyć. |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 17:09
Zdrówka Magda:) U mnie wieje tak że łeb urywa a tu nie ma litości 15km trzeba zrobić. Kraków się zbliża wielkimi krokami |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 18:02
2011-04-08, 17:09 - grześ71 napisał/-a:
Zdrówka Magda:) U mnie wieje tak że łeb urywa a tu nie ma litości 15km trzeba zrobić. Kraków się zbliża wielkimi krokami |
U nie też dzisuiaj 15 km w lesie.
Jak tak będzie wiało w miedzielę w Dębnie to maratończycy mają przekichane. |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 18:41
Ja też dziś 15 -cie km Chyba wg tego samego planu trenujemy ? ;-)
Oby w niedzielę w Dębnie mieli fajną pogodę , bo jestem ciekaw kilku wyników. Mnie bez różnicy bo dyszkę w Czestochowie biegnę tempem pielgrzymkowym ,-) |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 19:26
Ja rozpocząłem pakowanie na jutrzejsze bieganie zawody na Częstochowę :)
Będzie walka ! walka ! :)
start 14:00 chciałbym taką chłodną pogodę jak dziś była do 10stopni dla mnie było by super :)
Damek fajnie będzie Cie jutro znowu spotkać ! :)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 20:19
2011-04-08, 18:41 - Damek napisał/-a:
Ja też dziś 15 -cie km Chyba wg tego samego planu trenujemy ? ;-)
Oby w niedzielę w Dębnie mieli fajną pogodę , bo jestem ciekaw kilku wyników. Mnie bez różnicy bo dyszkę w Czestochowie biegnę tempem pielgrzymkowym ,-) |
I u mnie podobnie:) Popołudniowe 16km zaliczone. Wiatr nieco zelżał i było znośnie |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 21:36
Spakowany i wyjazd do Krakowa 5:30 a potem z kumplami z Krk po 10ej uderzamy na Częstochowę :)
miłej soboty ! :) |
|
| | | |
|
| 2011-04-08, 23:13
Ło matko. Jak wracałam z pracy to dopiero poczułam co to konkretny wiatr. Na szczęście już ustał. Chyba. Bo już śmieci ze śmietnika rozbiegły się po ulicy a pod kołami miałam już jakieś ciuchy i choinkę hehehe. Widocznie ktoś sobie przypomniał, że Boże Narodzenie już minęło a czas kupić kurczaczki :))). |
|