| | | |
|
| 2010-06-04, 12:21 I bieg.
I bieg: Jarek, Michał i Robert |
|
| | | |
|
| 2010-06-04, 12:22 II bieg
II bieg: ja, Dybol i Krzysiek |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-04, 12:22 Finał
Finał: Michał, Dybol, Robert i ja |
|
| | | |
|
| 2010-06-05, 09:16
Powodzenia jutro wszystkim w półmaratonie!!
Przede wszystkim pogody do biegania życzę, a nie do opalania :) ja mam nadzieję, że nie będzie zbytnio grzało na odcinku Toruń - Bydgoszcz :)
Pozdrawiam!!
i Sukcesow!! |
|
| | | |
|
| 2010-06-05, 09:43
No właśnie:) Wczoraj w Gnieźnie bardziej się opalałem niż biegłem:) Pierwszy raz w życiu miałem taką pogodę na zawodach:( idę się modlić o chmury na jutro:) |
|
| | | |
|
| 2010-06-06, 17:07
Witam witam. Ja już wróciłem ze swojego debiutu. to może zaczne od początku.
przesuneli start, pogoda zapowiadała się na bardzo upalną i tak też było... przed startem odnotowałem 25stopni a była to godzina 8.50 ale z dobra mysla ustawiam sie na 3.30 ... ruszamy, kenia juz na 5 km a my tam pomalutku smarujemy asfalt. jednak czuje ze troche za wolno. wiec jestem gdzies pomiedzy 3.15 a 3.30 pomalutku z kazdym kilometrem jestem blizej pacemejkera na 3.15. upal robi sie co raz wiekszy. kazdy punkt zywieniowy mocno oblegany. wody leje w siebie duzo, poweradow tez. dobiegam na 20 km i mysle ze to juz prawie polowa. wiec zjadam banana, cukru troche i lece dalej. i dalszej czesci nie chce juz pamietac. tabliczka z numer 26km a moja noga juz nie ciagnie. skurcz w udzie z przodu i z tylu nie daje mi dalej biec. w oczach pojawia sie zwatpienie i chyba lek ze to koniec... staje. massuje noge, jest troche lepiej wiec zaczynam wolno truchtac. i tam wlasnie skonczyla sie moja walka. potem bylo torche lepiej. na 30km otrzymuje sprej od taty ktory pomaga ale tylko do 33 km gdzie znowu stoje i mecze sie z noga. patrze na zegarek, marzenia prysły jak mydlana banka... teraz juz w glowie nie mialem nic innego tylko dobiec i nie umrzec. 30 stopni , 42 stopnie przy asfalcie, bydgoszcz przywitala upalem , goracem... jednak dobiegam do mety. czas? 4.00.42 i 162 miejsce na 519 osob.... szkoda tej nogi. bo marzenia o 3.20 byly bardzo realne. moze jeszcze kiedys sprobuje. jeszcze 10km w gdyni i 21 w unislawiu i do wrzesnia przerwa. pozdrawiam!! i opiszcie jak tam u was? |
|
| | | |
|
| 2010-06-06, 17:24
W Grodzisku też upał niesamowity i o życiówki cięzko.
Widziałem Michała, Zbyszka, Roberta, Januarego, Krzyśka, Jarka, Andrzeja no i Martyne. Sporo nas było. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-06, 17:30
2010-06-06, 17:07 - owoc napisał/-a:
Witam witam. Ja już wróciłem ze swojego debiutu. to może zaczne od początku.
przesuneli start, pogoda zapowiadała się na bardzo upalną i tak też było... przed startem odnotowałem 25stopni a była to godzina 8.50 ale z dobra mysla ustawiam sie na 3.30 ... ruszamy, kenia juz na 5 km a my tam pomalutku smarujemy asfalt. jednak czuje ze troche za wolno. wiec jestem gdzies pomiedzy 3.15 a 3.30 pomalutku z kazdym kilometrem jestem blizej pacemejkera na 3.15. upal robi sie co raz wiekszy. kazdy punkt zywieniowy mocno oblegany. wody leje w siebie duzo, poweradow tez. dobiegam na 20 km i mysle ze to juz prawie polowa. wiec zjadam banana, cukru troche i lece dalej. i dalszej czesci nie chce juz pamietac. tabliczka z numer 26km a moja noga juz nie ciagnie. skurcz w udzie z przodu i z tylu nie daje mi dalej biec. w oczach pojawia sie zwatpienie i chyba lek ze to koniec... staje. massuje noge, jest troche lepiej wiec zaczynam wolno truchtac. i tam wlasnie skonczyla sie moja walka. potem bylo torche lepiej. na 30km otrzymuje sprej od taty ktory pomaga ale tylko do 33 km gdzie znowu stoje i mecze sie z noga. patrze na zegarek, marzenia prysły jak mydlana banka... teraz juz w glowie nie mialem nic innego tylko dobiec i nie umrzec. 30 stopni , 42 stopnie przy asfalcie, bydgoszcz przywitala upalem , goracem... jednak dobiegam do mety. czas? 4.00.42 i 162 miejsce na 519 osob.... szkoda tej nogi. bo marzenia o 3.20 byly bardzo realne. moze jeszcze kiedys sprobuje. jeszcze 10km w gdyni i 21 w unislawiu i do wrzesnia przerwa. pozdrawiam!! i opiszcie jak tam u was? |
Czy biegacze boją się upału? rok temu ukończyło 813 osób i liczyłem że padnie magiczne tysiąc, a tu widze spadek o 300 osób!!!! |
|
| | | |
|
| 2010-06-06, 18:32
Gratki dla Martyny i Benka za podium w swoich kategoriach!!!
Faktycznie pogoda zupełnie nie na życiówkę. Jeszcze do 15km miałem nadzieję na 1:35, co byłoby moim rekordem - ale później to palące słońce coraz bardziej zaczęło dawać mi się we znaki, zacząłem zwalniać, przechodząc nawet kilkakrotnie w chód. Zero finiszowania - ostateczny wynik 1:38:30 i 139 miejsce w klasyfikacji.
Pociesza jedynie fakt - iż większość znajomych odnotowała wyniki, niejednokrotnie znacznie poniżej życiówek.
Wracając odnotowałem temperaturę asfaltu 44 stopnie, a powietrza - 27.
To moja 3 wizyta w Grodzisku, w sumie z najlepszym rezultatem ;) |
|
| | | |
|
| 2010-06-06, 18:36
2010-06-06, 17:30 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Czy biegacze boją się upału? rok temu ukończyło 813 osób i liczyłem że padnie magiczne tysiąc, a tu widze spadek o 300 osób!!!! |
hm... chyba piszesz o Grodzisku, a kolega biegł w Maratonie Metropolii. |
|
| | | |
|
| 2010-06-06, 19:27
w bydgoszczy tak dawało od asfaltu... ze w butach ogien mialem :) :) :) hektolitry wody wylane i wypite.... :)
gratuluje wyników!! |
|
| | | |
|
| 2010-06-08, 15:35
LINK: http://www.kbmaniac.pl/news.php | Może kogoś to zainteresuje, a jeszcze nie znalazł tej informacji. Jest okazja przetestować zegarki firmy Timex na Malcie w sobotę - ale trzeba się wcześniej zarejestrować.
Ponadto w tym tygodniu - można przebiec Dyszkę na Wildzie, a w przyszłym kolejnym Bieg Luboński.
Niestety nie zaproszę na kawkę do siebie, gdyż w tym czasie wybieram się do Złotoryji na Bieg Szlakiem Wygasłych Wulkanów :))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-11, 12:40 Spotkanie 10.06.2010
Pierwsze tak gorące spotkanie w tym roku, a mamy już przecież czerwiec. Tym razem biegaliśmy w 17 osobowej grupie z dwoma debiutantkami.
Tematem nie było jednak bieganie, a Mistrzostwa Świata w piłce nożnej i w związku z tym ogłosiliśmy sobie dwa konkursy z nagrodami.
Pierwszy to wytypowanie podium mundialu. Za tydzień spiszemy sobie typy i poczekam 3 tygodnie do finału.
Drugi, skierowany głownie do Pań :] Który piłkarz grający w butach PUMY strzeli najwięcej bramek na mundialu.
Tradycyjnie zrobiliśmy sobie pętle po poznańskiej starówce i wrócilismy na Plac Mickiewicza.
Za tydzień spotykamy się ponownie. |
|
| | | |
|
| 2010-06-11, 12:42 Grupowe zdjęcie
Pod pomnikiem A. Mickiewicza na zakończenie spotkania |
|
| | | |
|
| 2010-06-11, 12:44 Martyna
Prowadząca spotkania - Martyna |
|
| | | |
|
| 2010-06-11, 12:46 Wyginam...
|
| | | |
|
| 2010-06-17, 12:14 Ostrów Maraton
Czy ktoś z pumowiczów wybiera się na Ostrów Maraton(27.06) ?
Dziś PRG pojawi się na Pumie,w tym 1 lub 2 nowe osoby.
Do zobaczenia !
K. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-18, 09:47 Spotkanie 17.06.2010
Za nami kolejne czerwcowe spotkanie. Tym razem spotkaliśmy się w 19 osobowej grupie wraz z 9 kobietami.
Tematem przewodnim był Mundial i na tym też skupiliśmy się przy zakończeniu spotkania, więc każdy otrzymał pamiątkowy breloczek nawiązujący do mundialu w RPA.
Jednak najważniejszą cześcią było typowanie finałowej czwórki Mundialu. Najczęściej powtarzają się w ciąż te same drużyny: Niemcy, Hiszpania, Brazylia, Argentyna, Holandia, Włochy i... Polska :]
Rozstrzygnięcie konkursu po finałowym meczu w połowie lipca.
Za tydzień kolejne spotkania, a po nim wybieramy się na rynek na koncert HEY. Zaczynają grać ok 20. |
|
| | | |
|
| 2010-06-18, 11:30 13.06.2010
|
| | | |
|
| 2010-06-18, 22:03
2010-06-18, 09:47 - benek napisał/-a:
Za nami kolejne czerwcowe spotkanie. Tym razem spotkaliśmy się w 19 osobowej grupie wraz z 9 kobietami.
Tematem przewodnim był Mundial i na tym też skupiliśmy się przy zakończeniu spotkania, więc każdy otrzymał pamiątkowy breloczek nawiązujący do mundialu w RPA.
Jednak najważniejszą cześcią było typowanie finałowej czwórki Mundialu. Najczęściej powtarzają się w ciąż te same drużyny: Niemcy, Hiszpania, Brazylia, Argentyna, Holandia, Włochy i... Polska :]
Rozstrzygnięcie konkursu po finałowym meczu w połowie lipca.
Za tydzień kolejne spotkania, a po nim wybieramy się na rynek na koncert HEY. Zaczynają grać ok 20. |
|