| | | |
|
| 2007-09-24, 13:31 Było ekstra
2007-09-24, 12:17 - Damek napisał/-a:
Gratki Treborus. Moj kolega biegł w tym autobusie niestety nie wytrzymał do końca. Obaj jednak jestesmy bardzo zadowoleni z pobytu w stolicy - Warszawa da się lubić ;-)
Dziękuję za miłe chwile i pozdrawiam wszystkich nowo poznanych i "starych" przyjaciół spotkanych w Wawie . |
Wielkie dzięki Damek. Ja równiez zadowolony jestem zarówno z organizacji biegu jak i całej dwudnoiwej otoczki wokół niego. Cała masa miłych, uśmiechnietych wolontariuszy, biegaczy , mieszkańców i turystów. Czego więcej trzeba:))
Teraz pozostaje się tylko zregenerować i wykurować (bo lekko się pochorowałem) i jak Bozia pozwoli to do zobaczenia pod pomnikiem i na starcie katowickiej połówki:) |
|
| | | |
|
| 2007-09-24, 16:02 GDZIE JEST -675
Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się ze nie ma mojego numeru.Zamiast klubu MW nowa weryfikacja i numer-3014,co za nerw,co za zdziwienie.Ale mam za to kubek Maraton Warszawski. I co wy na to,czy spotkało kogoś coś podobnego. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-09-24, 17:50
Ja też się przyłączam do pochwał pod adresem organizatorów oraz podziękowań mieszkańcom Warszawy (i nie tylko)za wspaniały doping na trasie.Dziękuję także wolontariuszom za pomoc i dzielne podawanie odżywek własnych, kubków, buteleczek, bananów i czekoladek...i za uśmiech i doping non stop.Prosiłbym tylko organizatorów by (jak zapowiadali)następnym razem "zające" byli wyposażeni w balony...z Treborusem mieliśmy chwilę paniki gdy nie mogliśmy zlokalizować naszego 3:30 ale dzięki mojemu mocnemu gardłu znaleźliśmy go niebawem...Dzięki |
|
| | | |
|
| 2007-09-24, 17:52
Może ktoś posiada link do relacji tv z MW? |
|
| | | |
|
| 2007-09-24, 18:51 Minima.
2007-09-23, 17:09 - Piotr - Łomża napisał/-a:
Znów te mima, ten temat powinien zacząć być załatwiany. Kto wymyślił mima na maraton skoro w maratonie trasa trasie nie równa. Może zebrać zawodników na stadionie i niech se biegają w idealnych warunkach te mimima. Bo tak sobie myślę że mimima w maratonie sa bez sensu - do zawodów jakiś tam powinien się kwalifikować albo mistrz Polski albo cała trójka z Mistrzostw Polski w Maratonie - w tym wszystkim musi byc w końcu jakas logiczna życiowa idea. Tak wogóle to mam gdzieś te czasy na mimima a chciałbym ogladać Polaków w Maratonie choćby nawet byliby ostatni. |
Całkowicie się z tobą zgadzam i popieram. |
|
| | | |
|
| 2007-09-25, 08:30 Jestem pod wrażeniem
2007-09-23, 12:06 - benek napisał/-a:
sa i zdjecia juz :) |
W Warszawie startowałem poraz trzeci i jestem pełen uznania dla organizatorów maratonu.Składam serdeczne podziękowania dyrektorowi maratonu pana Marka Troniny.To była na europejskim poziomie impreza. |
|
| | | |
|
| 2007-09-25, 11:19
Jesteś pełen uznania dla organizatorów, tylko szkoda że zawodnicy słabsi muszą się kapać w zimnej wodzie. Przecież to stolica a nie jakaś pipidówa!! Gratuluję wszystkim zawodnikom którzy staneli na lini startu:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-09-25, 12:06 WYNIKI
Nieoficjalne wyniki - zarówno open (indywidualne) jak i drużynowe znajdziecie już w formacie PDF w naszym serwisie. |
|
| | | |
|
| 2007-09-25, 12:14 Dzień był śliczny
Ja wróciłam zadowolona, bo zrobiłam życiówkę 3:37, ale to nie zmienia faktu, że
Maraton Warszawski nie umywa się do Poznania i
przede wszystkim nie umywa się do Visegradu.
Uczestników kosztuje drogo - 60 zł w dodatku ma tylu sponsorów, odbywa się w stolicy, a mimo to organizatorzy
niewiele mieli do zaoferowania (czy ktoś na tym zarabiał?).
Pasta patry odpłatnie(!!!) - pierwszy raz się z tym
spotkałam - ciekawe czy ktoś tam przyszedł.
Na trasie bez odżywek własnych i bez bananów
(choć podobno znaleźli się dobrzy ludzie, którzy z własnej
inicjatywy choć trochę te sprawy zabezpieczyli).
Z noclegiem też nie rozpieszczali oferując jedynie kawałek
podłogi bez materaca. Również nie przesadzili z hojnością
w temacie nagród - np zwycięzcy w kategoriach (co 10 lat)
nic nie dostali.
Dla porównania dodam, że niewielkie (w porównwniu do Warszawy) Rytro za swój maraton (Visegrad) pobierało od uczestników tylko 40zł(!!) i w tej cenie oferowało luksusowy nocleg z obfitą wyżerką i z dowozem zawodników. Tam nagrodzeni zostali wszyscy laureaci
również w poszczególnych kategoriach (co 5 lat !), a i dla
pozostałych uczestników wylosowano sporo nagród.
To przykre, że w niewielkiej gminie Rytro organizatorzy stanęli na wysokości zadania, a w stolicy nie. |
|
| | | |
|
| 2007-09-25, 13:53 Pomiar czasu na MW
Jakoś nigdzie nie zauważyłem pochwał dla firmy zajmującej się pomiarem czasu. Po wiosennym półmaratonie z pamiętnymi problemami sypały się na ich głowę gromy. A tu rewelka. |
|
| | | |
|
| 2007-09-25, 15:04
2007-09-24, 06:11 - KRZYSIEKBIEGA napisał/-a:
PZLA ustala minima i chyba po to by zniechęcić zawodników, zawodnicy innych krajów nie mają tak wysokiego kryteria by jechać na maratony rangi mistrzowskiej.
Paweł pokazał klase, ciągle się rozwija i te minimum jeszcze zrobi - o ile PZLA nie zmieni limitu na 2:10...... |
|
| | | |
|
| 2007-09-25, 15:37
2007-09-25, 15:04 - tuptacz napisał/-a:
Wydaje mi się że komentujecie nie czytając tego co inni piszą .Jeżeli ktoś podaje link , to wypada tam zajrzeć .Skoro oficjalne żródło jakim jest portal internetowy W.P podaje że minimum na Pekin wynosi 02:15;00 , to skądś te informacje ma . |
Przeczytaj Czarku swój link dokładnie. Gdyby Paweł nabiegał podczas MP w Dębnie 2:14:xx, jechałby do Pekinu. Warszawskie 2:12:xx nic mu nie daje. Niestety. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-09-25, 15:59
2007-09-25, 15:37 - Mirza napisał/-a:
Przeczytaj Czarku swój link dokładnie. Gdyby Paweł nabiegał podczas MP w Dębnie 2:14:xx, jechałby do Pekinu. Warszawskie 2:12:xx nic mu nie daje. Niestety. |
Dzięki , przeczytałem i faktycznie pomyliłem się .Paweł też , o kilka miesięcy . |
|
| | | |
|
| 2007-09-25, 16:19
2007-09-25, 15:59 - tuptacz napisał/-a:
Dzięki , przeczytałem i faktycznie pomyliłem się .Paweł też , o kilka miesięcy . |
Szkieletowi Paweł powiedział tak:
- Biegło mi się dziś świetnie. Czułem, że jestem dobrze przygotowany. Najwolniejszy kilometr zrobiłem w 3 min 12 s, a to tyle, co średnia z mojego poprzedniego rekordu życiowego. Kiedy Michael zszedł, przyspieszyłem do 3 min 1 s. Rafał został z tyłu, Hombo wkrótce też. A ja biegłem swoje. Ostatnie 2 km 200 m zrobiłem w 6 min 40 s. I jest nowy rekord! A minimum olimpijskie? Szkoda gadać. |
|
| | | |
|
| 2007-09-25, 22:24 Nie do przesady
2007-09-25, 12:14 - gmp3 napisał/-a:
Ja wróciłam zadowolona, bo zrobiłam życiówkę 3:37, ale to nie zmienia faktu, że
Maraton Warszawski nie umywa się do Poznania i
przede wszystkim nie umywa się do Visegradu.
Uczestników kosztuje drogo - 60 zł w dodatku ma tylu sponsorów, odbywa się w stolicy, a mimo to organizatorzy
niewiele mieli do zaoferowania (czy ktoś na tym zarabiał?).
Pasta patry odpłatnie(!!!) - pierwszy raz się z tym
spotkałam - ciekawe czy ktoś tam przyszedł.
Na trasie bez odżywek własnych i bez bananów
(choć podobno znaleźli się dobrzy ludzie, którzy z własnej
inicjatywy choć trochę te sprawy zabezpieczyli).
Z noclegiem też nie rozpieszczali oferując jedynie kawałek
podłogi bez materaca. Również nie przesadzili z hojnością
w temacie nagród - np zwycięzcy w kategoriach (co 10 lat)
nic nie dostali.
Dla porównania dodam, że niewielkie (w porównwniu do Warszawy) Rytro za swój maraton (Visegrad) pobierało od uczestników tylko 40zł(!!) i w tej cenie oferowało luksusowy nocleg z obfitą wyżerką i z dowozem zawodników. Tam nagrodzeni zostali wszyscy laureaci
również w poszczególnych kategoriach (co 5 lat !), a i dla
pozostałych uczestników wylosowano sporo nagród.
To przykre, że w niewielkiej gminie Rytro organizatorzy stanęli na wysokości zadania, a w stolicy nie. |
Trochę przesady w Twojej wypowiedzi.
Przede wszystkim łatwiej sobie poradzić z organizacją jeśli startuje mało uczestników.
Ponadto dla mnie biegającego ogony nic nie brakowało na trasie za wyjątkiem wody na 27,5km.(zabrakło)
Wspaniały pomysł z wodą co 2,5km (Nie tego nawet wychwalany przeze mnie Poznań).Banany były i to b. dużo co 5km.
Co do nagród to dla większości biegających maratony jest dobiegnięcie do mety i otrzymanie medalu.
Finansowo może troszeczkę za drogo, ale były lekkie souweniry w reklamówkach podczas rejestracji i na mecie.
Pomiar czasu rewelacja. Nie było kolejek aby oddać chip-a.
Telebim extra. To napewno nauczka z Poznania i Dębna.
Jeśli organizacja będzie rozwijać się tak po trszku co roku niedługo dojdziemy do maratonu bez narzekań. |
|
| | | |
|
| 2007-09-26, 14:47 Nagrody
Cóż biegłem w kilku biegach mimo ze były w nich do wygrania pieniądze, albo jakieś wartościowe nagrody.
O pieniądze niech się ścigają zawodowcy, dla mnie takie wyścigi zabijają tylko radość biegania. |
|
| | | |
|
| 2007-09-26, 17:50 A co z pozostałymi uczestnikami biegu ??
2007-09-20, 22:20 - KRZYSIEKBIEGA napisał/-a:
Do newsa dodałem elite maratonu jak i liste nagród |
Została podana elita maratonu i lista nagród a czy ktoś pomyślał o zwykłych amatorach? Nie mówię aby tutaj wypisaywać każdego z nas tylko żeby w jakiś sposób uhonoraować tych którzy przybiegają troszkę dalaj lub naprawdę dalej.
Najbardziej rozbroiło mnie jak mój kumpel wszedł na "pudło" na miejscu 2 w kat. M-40 i dostał tylko statuetkę biegacza (uzyskał czas 2:41)a zwycięzca biegu 7000$ no i pozostała siódemka.
Może nie mam racji ale tak uważam. Atmosferę i tłumy na biegach robią amatorzy i powinno się ich szanować.
Poza uhonorowanie bieg naprawdę fajny.Masaż był rewelacyjny :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-09-27, 11:59 relacja MW
2007-09-24, 17:52 - Elkanah napisał/-a:
Może ktoś posiada link do relacji tv z MW? |
|
| | | |
|
| 2007-09-27, 13:11 To nie jest materializm
2007-09-26, 17:50 - Krzychu_wolf napisał/-a:
Została podana elita maratonu i lista nagród a czy ktoś pomyślał o zwykłych amatorach? Nie mówię aby tutaj wypisaywać każdego z nas tylko żeby w jakiś sposób uhonoraować tych którzy przybiegają troszkę dalaj lub naprawdę dalej.
Najbardziej rozbroiło mnie jak mój kumpel wszedł na "pudło" na miejscu 2 w kat. M-40 i dostał tylko statuetkę biegacza (uzyskał czas 2:41)a zwycięzca biegu 7000$ no i pozostała siódemka.
Może nie mam racji ale tak uważam. Atmosferę i tłumy na biegach robią amatorzy i powinno się ich szanować.
Poza uhonorowanie bieg naprawdę fajny.Masaż był rewelacyjny :) |
Tak się zastanawiam, bo akurat byłam w identycznej sytuacji jak Twój kumpel tylko dla k40. Sam wynik był dla mnie ogromnym sukcesem, bo poprawiłam życiówkę o 47 minut. Dodam, że biegam dopiero od roku i wszelkie sukcesy typu miejsca nagradzane wydawały mi się absolutnie poza zasięgiem. Dlatego do satysfakcji ja osobiście nie potrzebowałam żadnych materialnych nagród – wystarczył uścisk dłoni od Generała Polko z podkładem muzycznym Freddiego.
Jednak myślę, że podstawową rolą takiej masowej imprezy jest popularyzacja sportu wśród zwykłych ludzi, żeby wypuścili pilota TV z ręki i wyszli pobiegać lub choć nie utrudniali tego swoim najbliższym. Ja mam pięcioro dzieci i to, że zaczęłam biegać jest traktowane jako jakieś dziwactwo i to w dodatku przynoszące straty (opłata startowa, wyjazd itp.). Dlatego jakiś mały upominek mógłby być pewnym argumentem za dla rodziny. |
|
| | | |
|
| 2007-09-27, 13:20 To nie materializm
2007-09-26, 14:47 - Wojtek W napisał/-a:
Cóż biegłem w kilku biegach mimo ze były w nich do wygrania pieniądze, albo jakieś wartościowe nagrody.
O pieniądze niech się ścigają zawodowcy, dla mnie takie wyścigi zabijają tylko radość biegania. |
Załąpałam się na 2 miejsce na podium dla k40. Wynik był dla mnie ogromnym sukcesem, bo poprawiłam życiówkę o 47 minut. Dodam, że biegam dopiero od roku i wszelkie sukcesy typu miejsca nagradzane wydawały mi się absolutnie poza zasięgiem. Dlatego do satysfakcji ja osobiście nie potrzebowałam żadnych materialnych nagród – wystarczył uścisk dłoni od Generała Polko z podkładem muzycznym Freddiego. Mi też badość z biegania zupełnie wystarcza.
Jednak myślę, że podstawową rolą takiej masowej imprezy jest popularyzacja sportu wśród zwykłych ludzi, żeby wypuścili pilota TV z ręki i wyszli pobiegać lub choć nie utrudniali tego swoim najbliższym. Ja mam pięcioro dzieci i to, że zaczęłam biegać jest traktowane jako jakieś dziwactwo i to w dodatku przynoszące straty (opłata startowa, wyjazd itp.). Dlatego jakiś mały upominek mógłby być pewnym argumentem za dla rodziny. |
|