Skomentować zdjęcie moga tylko PRZYJACIELE czytelnika.

shadoke (2010-03-17,18:09): To się nazywa ucieczka!!!:) Proszę Państwa..ileż tu emocji... Za chwilę Jasiek obejmie zmianę...i tak już do mety...na której czekają na niego wytęsknieni przyjaciele;)
Jasiek (2010-03-17,18:32): Współpraca układała się wybornie podczas dawania zmian - ja podciągałem Estończyka, a on mnie podciągał w estońskim ;)
shadoke (2010-03-17,18:49): Dobrze jednak, że narciarstwo wygrało z językami...;)
Jasiek (2010-03-17,19:05): Owszem, wygrało!... ale później długo jeszcze było na językach ;)
shadoke (2010-03-17,19:08): Estończycy już przełknęli porażkę...ale Eskimosi wciąż rozprawiają;)
Jasiek (2010-03-17,19:40): A Czesi już się dławią zwycięstwami, i pewnie nie strawią ani jednego więcej! ;)
Henryk W. (2010-03-18,08:59): Ja tam był jechał łyżwą.:)
Jasiek (2010-03-18,09:54): Pracuję nad tym Heniu, więc w przyszłym roku kto wie?... Może też przesiądę się na łyżwę? ;)
Henryk W. (2010-03-18,16:27): Jaśku, to tylko moje marzenie, nie miałem biegówek na nogach. Nie mam znajomego, który by mnie wspomógł w moich marzeniach i doradził kupno odpowiedniegoo sprzętu i zabrał na pierwsze wycieczki z biegówkami na nogach. Do zjazdówek przekonał mnie, wyekwipował i prawie wysłał w góry na nauki kolega ze statku, zapalony zjazdowiec od dzieciństwa. Miałem wtedy 50 lat i nauczyłem się szybko. Teraz mam po 60-tce, może jeszcze zdążę na biegówkach wystartować?
Jasiek (2010-03-18,16:40): Ze mną Heńku było bardzo podobnie... Od dawna jeżdżę na zjazdówkach, ale nie miałem pojęcia o bieganiu na nartach. Jednak zawziąłem się, trochę poczytałem, kupiłem sprzęt radząc się sprzedawcy, zrobiłem kilka treningów, i ukończyłem swój pierwszy Bieg Piastów... Wierz mi - marzenia się spełniają! :)