2008-06-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Las Roweros Muczaczos (czytano: 1397 razy)
Wczoraj wydobyłem (wydobyłem - to jest dobre słowo, wydobyłem niczym czarne złoto spod ziemi, w trudzie i brudzie przy nikłym ¶wietle latarki:) mój stary rower! W końcu się zmobilizowałem, czas już zacz±ć ćwiczyć moje kolano. Wyszedł z tego lekki wypad na godzinę, chociaż nie więcej niz 15km. Spotkałem znajomego i było więcej gadania niż jazdy. A czuję, że mogę pocisn±ć mocniej, ból się nie wzmaga, wła¶ciwie to ledwo go czuję. W sobotę postaram się pojeĽdzić pod większym obci±żeniem, pod jak±¶ gorę najlepiej. No i musze noski dokręcić, bo tak jako¶ mi łyso bez nich (tata mi odmontował).
Po powrocie standardowe pół godziny ćwiczeń na ta¶mach, dodaje jeszcze do tego łydy. Ale dwugłowy to ci±gle słabizna, aż mi się zakwasy robi±. Coż, byle do przodu.
Rosja wygrała ze Szewcj±!!! Grali ¶wietnie, szybko, z pierwszej piłki, technicznie również. Brazylia normalnie :D
Ci±gle czekam na Saucony. Gdzie¶ jeste¶cie buciki? Dzisiaj idę na ¶cieżkibiegowe, mam plan spróbować pobiegać z l±dowaniem na ¶rodstopiu... Howgh!
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |