Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [190]  PRZYJAC. [55]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
KRIS
Pamiętnik internetowy
Z TRAS BIEGOWYCH (i nie tylko)

Krzysztof Szwed
Urodzony: 1965-06-30
Miejsce zamieszkania: Lubliniec
387 / 404


2015-07-25

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
V Bieg Kamienny Koszwice 25.07.2015 (czytano: 646 razy)

 

W sobotę, 25 lipca w Koszwicach odbył się V Bieg Kamienny. Od rana pogoda to znów istna „patelnia” ale na ok. 2 godziny przed startem zbierają się nagle chmury, z których rodzi się krótka ulewa, której towarzyszy porywisty wiatr. Zmieniam więc plan i rezygnują z wycieczki rowerowej na rzecz czterech kółek, bo nie uśmiecha mi się jechać i wracać w deszczu w dodatku targany wiatrem :). Obawy jednak okazały się na wyrost, gdyż burza przyszła i poszła, jak to ostatnio ma w zwyczaju. Po jej obecności pozostały tylko pozrywane liście i gałęzie leżące na trasie dojazdowej do Koszwic. Na miejsce dotarłem już starcie dzieci, które wystartowały jako pierwsze mając do pokonania dystans 100, 200 i 400 metrów.
O godz. 16:00 do biegu głównego na dystansie 10 km z kręgu kamiennego na ogrodzie Karczmy-Koszwice wystartowało 186 zawodników.
Najszybciej przełajową, leśną trasę pokonał Jarosław Grabowski -KB Florian Zajączki Drugie, z wynikiem 35 minut i 39 sekund. Tuż za nim uplasował się Daniel Dulski z WKB META Lubliniec, a na miejscu trzecim Mariusz Zaremba z Opola.
Zawodnicy dodatkowo rywalizowali w 4 oryginalnych kategoriach: „panien” i „kawalerów”, „mężów” i „żon”, oraz „dziadków” i „babć”. Ostatnią kategorią byli pradziadkowie” i „prababcie”. Po przekroczeniu linii mety każdy zawodnik otrzymał i mógł zasiąść przy ognisku aby upiec kiełbasę i skosztować legendarnej już herbaty malinowej z cynamonem w formie mrożonej oraz wyśmienitych drożdżówek. V Bieg Kamienny przeszedł do historii jako rekordowy pod względem frekwencji, na imprezę zjechali się zawodnicy z różnych części regionu byli m.in.: zawodnicy z Rybnickiej Grupy Biegowej „Pędzimy Razem”, Fast Foot Opole, Biegacze Zawdzkiego klubu „Mala Pana” czy zawodnicy z Pajęczna, Woli Pasikońskiej oraz Lewina Brzeskiego.
Do Karczmy w Koszwicach przyjeżdżam już jak na rodzinne spotkanie i zostaję niemal do ostatniego gościa. Miło jest posiedzieć „na placu” za karczmą wśród w większości znajomych bywalców, choć i „nowych” gości z roku na rok przybywa. To miejsce ma jednak swoją moc, którą zawdzięcza nie tylko dzięki kamiennemu „kręgowi mocy” ale przede wszystkim gospodarzom tego miejsca.

Do zobaczenia!

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Dawid KKB (2015-07-28,17:03): Świetna sprawa z tymi kategoriami kawalerów itp. Na prawdę oryginalna rzecz :)







 Ostatnio zalogowani
Arti
01:19
orfeusz1
01:04
stanlej
00:55
Lektor443
00:49
cierpliwy
00:41
fit_ania
00:03
gpnowak
00:00
szyper
23:51
GriszaW70
23:43
mariachi25
22:48
Zedwa
22:41
LukaszL79
22:24
Wojciech
22:18
edgar24
21:46
uro69
21:44
GRZEŚ9
21:44
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |