2013-03-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Sekunda. (czytano: 1439 razy)
Macie prawo ze mnie szydzić przez cały sezon, bo taki klops biegowy w życiu mi się jeszcze nie przytrafił.
Pal licho przebieg mojego biegu w Maniackiej Dziesiątce. Do 7km biegłem na styk z moją życiówką, co do sekundy. Tylko że wbiegając na Maltę bez laserów w oczach, miotacza ognia, czy podręcznego pługu śnieżnego, nie masz szans biec po czarnym asfalcie. Zdemotywowany tym nawet nie patrzę już na czas godząc się z drugą najszybszą Dychą w życiu.
<3km później>
Sruuu wbiegam sprintem na metę pogoniony zegarem, który wskazał 37:40 - rekord brutto wyrównany! Już pal licho srebrny medal. Do złotego zabrakło mi 6 pozycji (złoto dostawała pierwsza setka). Szybko szybko do depozytu po telefon. Wibr wibr sms z wynikiem dociera w drodze do domu. Netto 37:34 :(:(:( SEKUNDA! Klops. :)
Za 3 tygodnie Poznańska Połówka. Nie mogłem dostać lepszego bodźca motywującego. Będzie ogień.
(na zdjęciu Parkrun Poznań, styczeń br.)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu (2013-03-16,14:48): niezły wynik - gratulacje! Arkadiusz Trojan (2013-03-16,14:53): trzymam kciuki za połówkę, bedzie git! Truskawa (2013-03-16,18:20): Szydzić? Ale dlaczego?? Bo Ci nie poszło po Twojej myśli? Ale nawet pomijając to, dlaczego w ogóle szydzić? To niefajne. :) Powodzenia na połówce. :) tak (2013-03-16,22:14): Może to kwestia lokalnej gwary, w moim towarzystwie "szydzić" ma raczej pozytywne znaczenie typu "żartować, robić sobie jaja, pośmiać się razem" :)
|