2013-02-05
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Powolna reaktywacja (czytano: 290 razy)
No to ruszyłam. Nast±piła powolna reaktywacja. Przeprosiłam się z pulsometrem i zaczęłam biegać. Waga 54,5 kg. Niby niezbyt dużo ale ... trochę ciężko. W niedzielę prawie dyszka na tętnie 145 a tempo w okolicach 6 minut na kilometr. Jest nad czym pracować. Na razie nie mam żadnego planu, no może tylko taki jeden cel - wydłużyć. Zapisałam się na połówkę w Warszawie i jako¶ te 21 km muszę przebiec. Chciałabym dać radę poniżej 2:10. O złamaniu dwójki nie marzę. Nie po takiej przerwie. Nie daje mi spokoju ta lewa noga, która zdecydowanie jest nie halo. No trudno, je¶li nic się nie poprawi będę musiała udać się do innego ortopedy, który po pierwsze co¶ zdiagnozuje a po drugie nie będzie powtarzał jak mantrę - nie biegać.
Dzisiaj też biegałam, bez szaleństwa, 9km. Ciekawe, jak jutro będę się czuła. Może pójdę na basen, by trochę rozluĽnić mię¶nie.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora jacdzi (2013-02-06,07:59): Hurrrra, nareszcie zobaczymy Jole po takiej przerwie na biegowych sciezkach. Marysieńka (2013-02-06,09:05): 54.5 kg...o takiej wadze mogę jedynie pomarzyć:)) Ojla (2013-02-06,09:58): Kochani, liczę na Wasze wsparcie!!! :)))
Powroty s± strasznie trudne!!!
Dzięki!!! :))) Marysieńka (2013-02-06,10:08): Doskonale wiem jak to jest, kiedy wraca się po długiej przerwie do biegania....i dlatego radzę...nie próbuj nadrabiać "straconego" czasu:))
|