2010-04-26
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| grubnę :] (czytano: 1212 razy)
brzuch coraz większy a dziewczynek wierci się jak dziki. ostatnio jak leżałam w wannie, to po wodzie rozchodziły się kręgi jak brzuch zaczął się ruszać. bardzo to śmieszne było :] oprócz tego chodzimy na szkołę rodzenia do szpitala na inflanckiej. bardzo sympatyczne zajęcia, ale o dziwo tylko my czerpiemy z nich wściekłą radość. cała reszta przyszłych rodziców słucha i ogląda z wybałuszonymi oczami i przerażeniem na twarzy.
ostatnio położna powiedziała, że poród to wysiłek porównywalny z przebiegnięciem maratonu. cóż...przynajmniej dzięki temu wiem, czego się spodziewać ;) nie boję się bólu. jedyne, czego się obawiam, to obrzydliwości, które mnie czekają na porodówce. ale może lepiej się nie będę o nich rozpisywać. każda baba, która rodziła wie, o czym mówię, a panowie...może lepiej żeby nie wiedzieli.
zastanawiam się, przy okazji, jak tu zrobić makijaż, który mi całkiem nie zejdzie w czasie porodu :P
Autor zablokował możliwość komentowania swojego Bloga Zulus (2010-04-26,21:31): Ultra są łatwiejsze od zwykłych,a makijaż to pamiętasz,że szminka jest właśnie z tych obrzydliwości?(łożyska) ZBYSZEK1970 (2010-04-27,07:59): Też biegałem na szkołe rodzenia na Inflandzką i miło te zajęcia wspominam:-). Pozdrowienia dla przyszłej mamy i jej "dziewczynka". Foxik (2010-04-27,12:53): to ja "przebiegłam" 2 maratony i nic o tym nie wiedziałam :) Ewuniu - nie taki poród straszny jak go malują - to pewne!!! Zdrówka :) Ev (2010-04-27,14:39): szminki nie używam z założenia ;)
|