2009-10-31
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Pólmaraton Katowice (czytano: 1870 razy)
To miał być ostatni mój start w tegorocznym sezonie biegowym, w dodatku głównie ze względów sentymentalnych – bardzo podoba mi się teren „Na Dolinie”, to znakomite miejsce do biegania, rozgrywane tam imprezy biegowe odwiedzam z wielką ochotą. Nie miałem zamiaru też jakoś szczególnie się sprężać, wynik miał być dla mnie sprawą drugorzędną. Szybko po starcie okazało się jednak, że biegnę w samej czołówce, a prowadzący są na wyciągnięcie ręki, tak było do połowy dystansu, utrzymywałem z nimi kontakt wzrokowy, choć cały czas oddalali się ode mnie. Po pierwszym okrążeniu, kiedy „odpadli” biegacze na 7km okazało się, że jestem na piątym miejscu. W tym momencie postanowiłem utrzymać swoją pozycję za wszelką cenę. Na awans raczej nie było szans, nie miałem już siły przyspieszać ( i tak biegłem w tamtym momencie średnio po 3:55/km), skupiłem się na utrzymaniu pozycji. Pod koniec biegu mocno osłabłem, ale miejsce utrzymałem. Do mety dobiegłem w czasie 01:19:59 co byłoby nowym rekordem życiowym, ale ponieważ trasa była krótsza o kilkaset metrów nowej życiówki nie ma. Nic to oczywiście, dla mnie najważniejsze było móc przyjechać i pobiegać „Na Dolinie”, spotkać znajomych, tym razem to były wartości dla mnie same w sobie. Ilekroć Bohdan lub ktokolwiek inny będzie organizował tam bieg bardzo chętnie przyjadę pobiegać po tym bardzo ładnym terenie.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |