2009-06-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| IV Visegrad Maraton (czytano: 230 razy)
Do Rytra jechałem z rado¶ci± rozpoczynajacych się wakacji. Oczywi¶cie do moich prawdziwych wakcji, a wła¶ciwie urlopu, jeszcze daleka droga, ala fakt, że dzieci s± już w domach i odpoczywaj± po zakończeniu roku szkolnego jest dla mnie ulg±!
Jechałem nieco zmęczony, bez jaki¶ konkretnych sportowych planów. Miałem cich± nadzieję, że uda mi się złamać 4 godziny.
Wynik jednak przeszedł wszelkie moje oczekiwania. Zrobiłem "życiówkę" na tak trudnej trasie! 3:41:54! To zasługa dobrej pogody (chłodno, choć deszcz nieco dokuczał), Ry¶ka F. i Mariana N., którzy nadawali mocne tempo na zbiegach (szybko zbiegać nie lubię, ale się za nimi utrzymałem) oraz do¶wiadczeń z poprzednich 5 maratonów (wreszcie udało mi się wła¶ciwie zaplanować odżywki). Podlałem to nieco ambicj±, która rosła wraz z upływajacymi kilometrami ... i wyszło! Byłbym zapomniał! Nie byłoby mojego dobrego wyniku oraz wielu innych biegaczy, gdyby nie organizatorzy. Pocz±wszy od dyrektora Marka Tokarczyka i Laco ©imka , a skończywszy na słowackich i polskich wolontariuszach wszyscy byli wspaniali! Panie i Panowie! Kapelusze z głów przed "czarnymi góralami" z nad Popradu!
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora golon (2009-06-23,18:44): gratulacje wyniku :=)
|