| Pamiętnik internetowy Nie tylko o bieganiu. BLOG polecany przez redakcję portalu MaratonyPolskie.PL
RADOSŁAW Ertel Urodzony: 1968---- Miejsce zamieszkania: Środek lasu(k.Kępna)
Liczba wpisów - 81
|
2013-03-21 | Na Książęcym Szlaku (czytano: 2971 razy)
Zmęczony trudami biegu wypoczywałem w salonie naszego apartamentu, położonego w uroczej miejscowości Les Houches.
Opowiadaliśmy sobie przeżycia z trasy, a ja chłodziłem lodem kolano, lekko przeciążone 114 km biegiem.
Nagle padło pytanie:
- A co to w ogóle znaczy TDS ?
Nasza koleżanka Marta, władająca biegle francuskim odpowiedziała, że TDS( Sur les Traces des Ducs de Savoie )to nic w...
| 2012-09-08 | Biegiem wokół Mount-Blanc cz.3 (czytano: 4762 razy)
Zaczęło mocno padać, ale góry na krótko przed zapadnięciem zmroku były...fantastyczne, w pełnym tego słowa znaczeniu.
Zaczynało coraz mocniej wiać, przeprosiłem kurtkę a po chwili znowu przemokłem do suchej nitki.
Nie było mi bardzo zimno, ale zacząłem się zastanawiać , czy nie dobrze byłoby się przebrać w suche ciuchy.
Kiedy dotarłem do Pasteur Prolognan(2567m) zaczęło lać , ale postanowiłem ...
| 2012-09-07 | Biegiem wokół Mount-Blanc cz.2 (czytano: 4527 razy)
Punktualnie o 3 15. wstałem, przemyłem twarz, zjadłem z Natalią makaron z dżemem( bo przecież nie od dziś wiadomo, że w dżemie siła drzemie).
O 4.00 przyjechał po nas – również startujący w TDS – Wojtek.
Nie padało i to napawało nas optymizmem.
Po przyjeździe do Chamonix oddaliśmy rzeczy na metę i zostaliśmy wpuszczeni do boksów z oczekującymi na odjazd zawodnikami.
Co pewi...
| 2012-09-06 | Biegiem wokół Mount-Blanc cz.1 (czytano: 5774 razy)
Sam bym tego nie wymyślił.
Od słowa do słowa, najpierw nieśmiało rzucone hasło, później coraz bardziej wyraźne zachęty.
W końcu moja pierwsza żona mówi, abym się zdecydował.
No i stało się.
Zapisałem się na jeden z biegów The North Face Ultra – Trial Du Mount-Blanc.
Wybór padł na TDS, w którym trzeba pokonać 112 km z przewyższeniami 7150m.
Najpierw oczekiwanie na losowanie,...
| 2012-06-15 | Pierwszy raz :( (czytano: 3100 razy)
Przed tegorocznym Rzeźnikiem nie zastanawiałem czy Go skończę.
To było pewne jak to, że 2x2 = 4 i jak to, że słońce krąży wokół ziemi…( czy jakoś tam)
Jedyne pytanie jakie mnie nurtowało , to w jakim czasie uda mi się pokonać dystans 80 km i czy ewentualnie będę w stanie pokonać Hardcora, na którym bardzo mi zależało mając w perspektywie wrześniowy bieg wokół Mount Blanc.
Pan Rzeźni...
| 2011-12-05 | Bieg Rzeźnika 2011czyliTRZECIAczęśćokoło15stronicowegowpisuosprawachwszelakichznimzwiązanych (czytano: 3098 razy)
Początek pobiegliśmy spokojnie, ale dość zdecydowanie.
Biegło mi się dobrze i nawet odzywające się z oddali pomruki burzy nie zdołały mi zmazać z twarzy uśmiechu.
Po pewnym czasie burza zwróciła swe oblicze w naszą stronę i rzuciła nam w twarz deszczem i dmuchnęła wiatrem.
Na szczęście , jak to z burzami bywa, po przemoczeniu nas do suchej nitki odeszła sobie w dal.
Za Jeziorami Duszatyńs...
| 2011-11-30 | Bieg Rzeźnika 2011czyliDRUGAczęśćokoło15stronicowegowpisuosprawachwszelakichznimzwiązanych (czytano: 3102 razy)
Od ostatniego wpisu na temat Rzeźnika minęło dokładnie 5 miesięcy , ale dzisiaj coś mnie napadło i postanowiłem dokończyć opowiadanie o moich przeżyciach .
Aby jakoś się nawiązać skopiowałem ostatnie zdanie z poprzedniego wpisu i wkleiłem tutaj.
A było to tak:
„……..Z namaszczeniem uniosłem szklanicę, wyszedłem na zewnątrz, usiadłem na ławeczce i kołysząc się delikatnie o...
| 2011-06-30 | Bieg Rzeźnika 2011czylipierwszaczęśćokoło15stronicowegowpisuosprawachwszelakichznimzwiązanych (czytano: 3604 razy)
W ubiegłym roku ukończyłem Bieg Rzeźnika wraz z moją pierwszą żoną, i wiedziałem o co w tym wszystkim chodzi.
Niemniej jednak przed tegorocznym miałem stracha.
Rok temu pobiegliśmy 15.45, a teraz chcieliśmy zaatakować 12 godzin
Wierzyłem ,że 12 godzin choć dość wyśrubowany( uwzględniając moje przygotowanie), to jednak czas do zrobienia.
Najbardziej obawiałem się dwóch rzeczy:
1. Czy wytrzym...
| 2011-05-19 | Długodystansowy BnO- czyli o tym jak złe kobiety chciały mnie pożreć żywcem (czytano: 3382 razy)
Długodystansowe biegi na orientację to jeszcze do niedawna była dla mnie czarna magia.
Biegałem co prawda w mistrzostwach leśników, ale jak się później okazało, to całkiem inna bajka.
Do startu w pierwszych zawodach namówili mnie znajomi i posmakowałem, co to znaczy bieg nocny z mapą w skali 1:25000, która może była bardzo aktualna, ale w dniu moich urodzin :)
Spodobało mi się!
Z powodów...
| 2011-03-16 | Bochnia 2011 częsć II , w której więcej na sportowo. (czytano: 3381 razy)
Obudziłem się tradycyjnie o godz. 6.00 i przypomniałem sobie po co tu przyjechałem.
Bolała mnie głowa.
Ciekawe po czym !?
Chciałem spojrzeć za okno aby sprawdzić jaka pogoda , ale pracujący na zwolnionych obrotach mózg podpowiedział mi:
- Baranie! 212 m pod ziemią , to raczej nie ma okien, nie?!
Trudno się było z nim nie zgodzić.
Po szybkiej toalecie zjadłem profesjonalne śnia...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|