| Pamiętnik internetowy Takie tam średnio, górnolotne przemyślenia...
Konrad Francuz VEGE RUNNERS Urodzony: 1971-02-22 Miejsce zamieszkania: Mogilany/Kraków
Liczba wpisów - 22
|
2018-09-04 | Połamana Połówka Praska (czytano: 877 razy)
Jadąc do Warszawy na Półmaraton Praski nie miałem zamiaru łamać swojej połówkowej życiówki. Zbyt mało biegałem a kłopoty wiosenne nie pozwoliły mi się odpowiednio do tego przygotować. Jechałem do Warszawy z zamiarem złamania okropnej niepewności odnośnie aktualnej formy biegowej. O tym , że przyjdzie mi złamać coś jeszcze nie śniło mi się w nawet najbardziej nierealnych wizjach tego wydarzenia......
| 2018-01-23 | One Race In Bangkok (czytano: 1534 razy)
Świdrujący dźwięk budzika brutalnie wyrwał mnie z objęć Morfeusza. Co tak do diabła szumi?! Aaaa, ok, klimatyzacja… Siedzę na łóżku i trochę tępym wzrokiem rozglądam się po pokoju. Za niecałe dwie godziny startujemy w biegu na 10,5km. Budzę Gonię i idę po przygotowane wieczorem rzeczy biegowe. Jest godzina 3:30. Na zewnątrz 27 stopni Celsjusza i potworna duchota. Bangkok właśnie ucichł i ...
| 2017-10-25 | Ja biegowo zejść na psy... (czytano: 1978 razy)
EDIT: GORAN WRESZCIE ZNALAZŁ SWÓJ DOM!
Sobota, godzina 8.00 rano, pogoda na zewnątrz raczej z tych co powoduje , że chętnie przyznałbyś Nobla tym co wymyślili łóżko, kołdrę i poduszkę … O tej właśnie porze dojeżdżamy z Gonią do podkrakowskiej Dolinki Będkowskiej. Widok białych, wapiennych skał na tle lasu w jesiennych kolorach od razu poprawia nam humory. Na tylnym siedzeniu drzemie jes...
| 2017-10-02 | Połamane trzy (czytano: 2850 razy)
W chwili gdy razem z Tomkiem "Pająkiem" i Andrzejem stawałem w czerwonej strefie startowej 39tego Maratonu Warszawskiego w głowie miałem mętlik. Nie, nie taki nerwowy. Jakoś dziwnie jak nigdy byłem spokojny. Przez głowę przelatywało mi tysiące myśli i scenariuszy jak będą wyglądały te nadchodzące 3 godziny. Pogoda idealna, nie za zimno, lekko mży, czerwona strefa startowa... To tutaj zaraz po e...
| 2017-03-24 | III Bieg Śnieżnej Pantery (czytano: 949 razy)
Bieg Śnieżnej Pantery. Dziwny to bieg… Bieg, w którym nie ma listy startowej, nie ma pomiaru czasu, oficjalnej dekoracji z podziałem na kategorie oraz nagród. Nikt się nie ściga… A jednak bieg, w którym chce pobiec wiele osób a tylko nieliczni mają okazję. W tym dziwnym „nie biegowym” biegu zapragnąłem wystartować i ja. Czekać musiałem dwa lata…
O biegu dow...
| 2016-06-24 | Bieganie jest przeje...znaczy prze fajne ! :) (czytano: 1212 razy)
Dużo osób, które nie biegają bądź dopiero zaczynają przygodę z bieganiem pyta mnie często: jak ci się chce tak ganiać, w ten upał i w ogóle...?? Otóż często mi się nie chce ! Nawet bardzo mi się nie chce... Ale coś w środku każe wiązać buty i wyłazić...
Opis dzisiejszego treningu dedykuje początkującym biegaczom, którym się wydaje , że tylko im wyjście na trening sprawia problem, że bardziej...
| 2016-04-03 | II Bieg Żołnierzy Wyklętych śladami Henryka Flamego (czytano: 1517 razy)
Generalnie nie bardzo lubię uczestniczyć w tego typu imprezach. Ta niechęć nie tyczy się to tylko biegów ale wszelkich imprez tzw. "pamięci" Zwłaszcza teraz, w czasach gdzie "Bóg - Honor - Ojczyzna", "Wyklęci" czy "Pamięć Bohaterom" służą niczym papier toaletowy do wycierania nadętych, tłustych, politycznych mord czy też zapijaczonych ryjów pospolitej, osiedlowej hołoty...
Pobiegłem ten bieg bo...
| 2015-09-01 | Czy dobiegliśmy pod strzechy? (czytano: 1101 razy)
W ostatnią niedzielę dane mi było wystartować w bardzo fajnie przygotowanym 2 BMW Półmaratonie Praskim. Organizacja super, po debiutowej wpadce wody opór, pogoda świetna, zatem i dobry moment na życiówkę. Rozsądnie , w miarę równo wybiegane 1:26:22. Kontent.
Ale nie o tym miało być...
Na jednym z punktów nawadniania, bodaj drugim, podbiegam spokojnie do wolontariusza, już sięgam po kubek i.....
| 2015-07-21 | 110 kilo wątpliwości.... (czytano: 1472 razy)
Bodaj pod koniec zeszłego roku Łukasz wysłał mi mail z pytaniem: a co gdyby tak wystartować wreszcie w klasycznym ultra? Wrzucił do tego maila link do strony Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich. K-B-L. Dystans 110km...
110km po górach ??!! Zwariował!!! To był pierwszy instynktowny odruch, który szarpnął cały umysł i ciało. Po chwili jednak gdzieś w zakamarkach głowy młoteczek odpowiedzialn...
| 2015-02-02 | No to po Zamiatane... (czytano: 1680 razy)
Zamieć… 24 godzinny ultramaraton na Skrzyczne. Po raz pierwszy z tym wydarzeniem biegowym zetknąłem się czytając relację z udziału w tym biegu naszego klubowego kolegi Adama. W trakcie czytania jego tekstu po każdym kolejnym zdaniu robiło mi się co raz bardziej zimno a włos na głowie stawał dęba. Przez głowę przelatywała ciągle jedna i ta sama myśl: jakimże trzeba być szaleńcem by na własne ...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|