Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Admin
Michał Walczewski
Toruń
WKB META LUBLINIEC
MaratonyPolskie.PL TEAM

Ostatnio zalogowany
2024-11-27,13:42
Przeczytano: 799/177670 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/2

Twoja ocena:brak


Wywiad z Dyrektorem Silesia Maraton
Autor: Michał Walczewski
Data : 2009-03-14

Naszym rozmówcą jest Bohdan Witwicki, znany animator biegowy ze śląska, organizator cieszącego się wielką popularnością, rozgrywanego we wrześniu Półmaratonu 4energy, oraz pomysłodawca organizowanego w tym roku po raz pierwszy Silesia Maraton.

Bohdan - dziękuję, że znalazłeś dla nas czas, zwłaszcza teraz, kiedy do Silesia Maratonu już tylko półtora miesiąca. Jako Dyrektor Biegu Katorżnika wiem, że czym bliżej imprezy, tym większe ciśnienie i napięcie... Czujesz już ten stres organizacyjny?


Tak, na pewno da się odczuć narastający stres. Związany on jest przede wszystkim z odpowiedzialnością za kształt zawodów. Zawodnicy przyjeżdżając na bieg liczą, że podobnie jak przy organizacji naszego półmaratonu 4energy czekać na nich będzie profesjonalna obsługa, dobrze przygotowana i zabezpieczona trasa oraz wspaniała atmosfera. To zobowiązuje do ciężkiej pracy, to powoduje narastający stres związany z obawą czy wszystko dobrze zrobimy, czy wszystko zostanie przygotowane na czas.




Zacznijmy może od początku. Półmaraton 4Energy - skąd wziął się pomysł na to, by zorganizować taką imprezę? Czy to nagły wybuch pomysłu, czy też długie miesiące planowania i zastanawiania się? Był taki dzień, kiedy obudziłeś się i powiedziałeś sobie "Chcę zrobić wielki bieg"?

Nie wiem czy uwierzysz, ale bieg w Katowicach chciałem zorganizować już dawno. W 1986 roku startowałem jako najmłodszy zawodnik w biegu sztafetowym na dystansie 1000 km. Musiałem mocno się napracować by wywalczyć sobie miejsce w składzie sztafety. Była to wspaniała sportowa przygoda, wspomnienia której przywołuję często do dziś. I właśnie ten bieg zorganizowany w tak trudnych czasach, to duże organizacyjnie przedsięwzięcie było impulsem – już kilka dni po zawodach powiedziałem sobie, że kiedyś zrobię własny bieg.
Od tamtego biegu minęło dużo czasu. Biegałem nadal startując i trenując z różną częstotliwością. Nigdy nie startowałem wiele, 3-4 razy w roku, ale zadarzały się sytuacje gdy denerwowało mnie „to i owo” na zawodach, w których brałem udział. Pisałem do organizatorów, sugerowałem zmiany. Zawsze doceniając trud organizacyjny.

Spotykałem się z otwartością i uwagi były dobrze przyjmowane a wiele z nich zostało wprowadzonych w życie. Ale myślałem też, „nie krytykuj tylko sam zrób bieg – pokaż, że można zrobić coś równie dobrze a może i lepiej”. Pięć lat temu spotkałem kilka otwartych na nowe wyzwania osób. I tak się zaczęło …

Półmaraton w liczbach: pierwsza edycja w 2005 roku - 361 biegaczy, rok 2006 - 680 zawodników, rok 2007 - 852 osoby, w końcu rok 2008 - na mecie 1128 zawodników. Jak buduje się prestiż nowej imprezy, prestiż, który przyciąga na czwartą edycję imprezy grubo ponad tysiac osób?

Ludzie, ludzie i jeszcze raz ludzie. To Oni budują wizerunek zawodów, to entuzjaści biegania ale i sympatycy imprezy, którzy włączają się w organizację biegu. Prestiż to opinia o biegu, opinia samych biegaczy którzy doceniają trud organizacyjny.
Bardzo wiele osób pomaga jak umie – cenię sobie współpracę z każdym, kto chce coś pozytywnego dla imprezy zrobić. Nasze zawody organizowane są przez samych biegaczy. Jedyną osoba, która organizuje od początku nasz bieg a nie biega na codzień jest Maciej Tywonek, który przygotowuje i zabezpiecza trasę biegu. Wśród szerokiego grona osób z którymi dane mi jest współpracować cenię sobie bardzo grupę biegową Doliniarze.com. Wszak organizacja biegu bez zaangażowania samych biegaczy nie ma większego sensu. Bieg jest dla biegaczy a nie dla realizacji planów organizatora.

Do idei biegu w centrum aglomeracji nie musiałem długo przekonywać władz Katowic. Wychodzę z założenia, że najpierw trzeba pokazać co się potrafi i jak się to robi a dopiero później prosi ew. o pomoc. Tak było i w naszym przypadku. Władze miasta są bardzo przychylne i to też sobie cenię.

Pomaga nam coraz więcej osób. Dyrektorem sportowym maratonu została Katarzyna Smolik – team organizacyjny rozrasta się. Mam nadzieję, że wpłynie to pozytywnie na obraz imprezy.

Kilka miesięcy temu w środowisko biegaczy uderzyła wiadomość - Śląsk będzie miał swój własny maraton. I to od razu maraton z wielkimi aspiracjami, pragnący stać w jednej linii z Poznaniem, Warszawą, Wrocławiem, Krakowem... Konkurencja jest bardzo silna, musisz to przyznać. Twoim zdaniem jest w Polsce miejsce na jeszcze jeden duży maraton?

Przyznam szczerze, że nie myślałem wcześniej o maratonie. Jeszcze dwa lata temu byłem temu przeciwny by organizować w Polsce kolejny maraton. Przekonali mnie sami biegacze, którzy chcieli tej imprezy. Organizacja Silesia Maraton to duża promocja i szansa dla regionu. Dlatego tez wykorzystując zdobyte doświadczenie robimy kolejny organizacyjny krok pracując nad jeszcze większym projektem.
Aspiracje oczywiście mamy i to bardzo duże. Trzeba sobie wysoko ustawiać poprzeczkę i dążyć do realizacji celu.
Konkurencja – tu zaprotestuję, bo nie chcemy z nikim konkurować. Startowałem w każdym z wymienionych miast po kilka razy. Warszawę darzę sentymentem, bo tam przebiegłem swój pierwszy maraton w 1983 roku. Startowałem również w pierwszym „reaktywowanym” przez Marka Troninę Maratonie Warszawskim. Wrocław cenię sobie za wspaniałą atmosferę, szybką trasę która mi bardzo odpowiada. Kraków ma też kilka atutów, no i Poznań – według mnie najdynamiczniej rozwijający się obecnie bieg.

Silesia Marathon ma duże ambicje, jeszcze większy potencjał i niepowtarzalną atmosferę ale przede wszystkim wspaniałych, zaangażowanych ludzi dzięki którym jesteśmy dziś w takim a nie innym, organizacyjnym miejscu.




Starczy maratończyków, by obdzielić wszystkie imprezy?

Marzy mi się w Polsce jedna duża impreza na którą będą przyjeżdżali zawodnicy z całego świata. Zawody o których będzie się mówić nie tylko w Europie. Na razie niestety nie mamy takiego maratonu. Berlin, Londyn ale również Paryż i Rzym to duże biegi które borykają się z nadmiarem biegaczy (ile polskich biegów chciało by mieć taki problem). Ograniczeniem nie są już możliwości organizacyjne ale „pojemność” trasy oraz względy bezpieczeństwa.

Nie martwię się o maratończyków, tych jest w Europie bardzo wielu. Nasz krajowy rynek biegowy jest ciągle niezagospodarowany, moda na bieganie dopiero stawia pierwsze kroki. Mam nadzieję, że biegaczom przypadnie do gustu nasza impreza.

Jesteś organizatorem patrzącym na bieganie z bardzo szerokiej perspektywy. Jak zapatrujesz się na terminy dużych imprez biegowych? Myślisz, że jest możliwy konsensus w sprawie dat ich organizacji? Czy jednak małe i średnie imprezy zawsze będą skazane na terminowy dyktat wielkich?

Tak, znam ten problem bo i mnie dotyczył. Sam organizując pierwszy bieg musiałem się z tym zmierzyć, ale nawet obecnie termin o którym myślałem wcześniej zajął inny, znany bieg przenosząc zawody, które przez 5 lat organizował w druga niedzielę maja na termin kwietniowy. Nie pozostało nam nic innego jak tylko dopasować się do kalendarza, znaleźć wolny termin. 3 maja takim był i myślę, że wyjdzie nam to na dobre.

Konsensus jest możliwy – trzeba tylko rozmawiać a z tym ciągle mamy problemy. Stowarzyszenie Biegów Ulicznych działa od lat jednak dotychczas nie udaje się mu rozwiązać tego problemu. Wierzę, że jest to możliwe, mam swoje pomysły jak tą sprawę rozwiązać. Jeśli tylko będą chętni wysłuchać moich propozycji chętnie się nimi podzielę, z nadzieją, że nikt nie będzie się czuł pokrzywdzony, nikt nie będzie czuł presji (dyktatu) organizatorów większych imprez biegowych.




W zeszłym roku rozgrywany od lat na wiosnę Wrocław Maraton przesunął się na wrzesień. W jego miejsce natychmiast wskoczył Toruń Maraton. W tym roku termin przełomu kwietnia i maja zajął Cracovia Maraton... oraz organizowany raptem tydzień później Silesia Maraton. Toruń Maraton, przemianowany dodatkowo na Maraton Metropolii Bydgoszcz-Toruń, przeskoczył na początek czerwca. Co będzie za rok?

Bardzo mi się to nie podoba. Myślę, że nie tylko ja, ale większość biegaczy to osoby o uporządkowanym „charakterze” (inaczej trudno poświęcać czas na bieganie). Mamy swoje rytuały, lubimy porządek. Zmiany terminów niczego dobrego nie dają.
Pewnie są powody, których nie znamy dlaczego Miasta zmieniają terminy rozgrywania zawodów. Jeśli szukają swojego miejsca, „swojej daty” małe, rozpoczynające biegi to jest to zrozumiałe ale w przypadku imprez z kilkunastoletnią historią trudno mi to zrozumieć.

Wróćmy do Silesia Maratonu. To ma być maraton trzech miast...?

Nie. To ma być maraton największej w Polsce, ponad 4 milionowej aglomeracji Silesia!

Trasa wiedzie przez trzy miasta tylko dla tego, że jest to bardzo duża operacja logistyczna, na niespotykaną na Śląsku skalę. 42 km głównych dróg aglomeracji to wystarczająco dużo by poprowadzić trasę przez inne miasta – dajmy jednak szansę sobie i trzem miastom (na początek). Rozmowy z miastami nie są łatwe, nie wszyscy dostrzegają korzyści. Współpraca z Chorzowem, Siemianowicami Śląskimi i Katowicami pokazuje, że mentalność się zmienia. Oczywiście z korzyścią dla biegania, rekreacji i sportu.




Kilka słów na temat trasy?

Trasa jest urozmaicona. Nie jest płaska jak stół, bo biegamy przecież na Śląsku. A u nas pod ziemią nadal się fedruje (tłumaczenie: wydobywa węgiel). No i czasami ziemia się zapada (śmiech).

Odpowiadając na poważnie. Trasa łączy dwa charakterystyczne obiekty sportowe: Stadion Narodowy – Stadion Śląski i katowicki SPODEK.
Uczestnicy pobiegną ulicami Chorzowa, Siemianowic Śląskich i Katowic. Pod koniec marca przeprowadzony zostanie ostateczny atest, kończymy rozmowy z Policją.

Atrakcje jakie przygotują uczestnikom poszczególne miasta?

Za wcześnie by o tym mówić. Współpraca z miastami dobrze nam się układa ale to na nas, organizatorów spoczywa przygotowanie całej imprezy. Nie wszyscy „czują” klimat dużej, biegowej imprezy. Tego musimy się sami nauczyć podglądając wielkie imprezy. Chcemy pokazać jak można robić.

Jako organizator - ilu uczestników chciałbyś mieć na mecie by powiedzieć: udało się. A ilu by powiedzieć: mamy sukces?

Powiem „udało się” jeśli tylko zobaczę uśmiechniętych zawodników na mecie. Co roku staram się osobiście gratulować zwycięstwa walki z dystansem każdemu zawodnikowi. I nie ilość, lecz jakość zawodów dla mnie się liczy.
Cyferki pojawiają się, bo to nieuniknione, ale nie chcę wróżyć ile osób wystartuje. Przygotowani będziemy na ponad 2.000 zawodników.

Bohdan - pytanie może nieco na wyrost, ale zadam je teraz. Przyszłość Silesia Maraton - masz już na pewno jakaś wizję jak ten bieg powinien wygladać za 2-3 lata?

Oczywiście, wizję mam. Bez spojrzenia na przyszłość, bez określania biznes planu żadnej działalności nie można prowadzić. Trzeba być odważnym ale i realnie patrzeć na działania.

Ambicje mam duże, pierwszy bieg na pewno zweryfikuje nasze bieżące działania. Jeśli wszystko przebiegnie po naszej myśli za 3 lata …. no, tak ale przecież nie rywalizujemy. Więc chętnie porozmawiam na ten temat po zawodach.

Niektórzy biegacze wiecznie narzekają na opłaty startowe. Postanowiłem więc zawsze rozmawiać o kosztach organizacji biegów. Zadam więc to pytanie i Tobie: ile kosztuje zorganizowanie maratonu?

Polacy, niestety często narzekają. Chciałbym to zmienić, uświadamiając biegaczom fakt, że organizacja biegu to określone, często bardzo wysokie koszty. Opłata startowa wystarcza na pokrycie kosztu przygotowania koszulki, medalu. A przecież trzeba przygotować i zabezpieczyć trasę biegu, punkty odżywcze, biuro zawodów, system pomiaru czasu, reklamę, sceny, nagłośnienie …. wymieniać można długo.

Zawody można zorganizować spotykając się z grupą biegaczy w parku i niewiele będzie to nas kosztowało. Organizacja profesjonalnych zawodów kosztuje. O pieniądzach nie jest łatwo rozmawiać, powiem więc tylko tyle, że opłaty startowe pokrywają ok. 6-8% budżetu a zawody finansowane są z pieniędzy partnerów i sponsorów.




Bieganie to nie całe życie. Możesz zdradzić, czym się zajmujesz w tych rzadkich momentach, gdy nie organizujesz jakiegoś wielkiego biegu? :-)

:) duży uśmiech

Dla mnie bieganie to faktycznie bardzo duża część mojego życia. Prywatnie jestem i będę nadal biegaczem, który realizuje swoje drobne, ambitne cele.
Od czterech lat pracuję nad rozwojem marki 4energy. To praca która przynosi wiele satysfakcji, bo efekty są już widoczne.
Prywatnie najchętniej czas spędzam z rodziną, kochaną żoną Justyną i studiującym synem Przemkiem. To od nich otrzymuję największe wsparcie w trudnych momentach. Wspólny spacer, wycieczka za miasto to naprawdę wspaniałe chwile.

I znowu wracając do biegania - z tego co wiem wciąż szukasz nowych koncepcji. Myślałeś o Pucharze Polski w biegach ulicznych, współpracujesz z Puma Running przy okazji prowadzonego w Katowicach projektu "PUMA z biegiem miasta"... Coś jeszcze chodzi Ci po głowie?

Na szczęście pomysłów mi nie brakuje. Spotykamy się w nie najlepszym gospodarczo momencie. Trudno jest realizować, nowe, ambitne projekty ale uważam, że trzeba to robić by się rozwijać.
Bardzo chciałbym wskrzesić w Polsce biegi crossowe. Okres późnej jesieni i wczesnej wiosny znakomicie się do tego nadaje a nie jest ciągle biegowo wykorzystany. Crossy były kilkanaście lat temu bardzo popularne i miało to swoje przełożenie również na poziom sportowy biegania.

Co byś robił, gdyby nie było biegania? Inne dyscypliny? Inne pasje? Hobby?

Przygodę ze sportem rozpocząłem bardzo wcześnie. Mając kilka lat już dobrze pływałem. Przez ponad 10 lat uprawiałem wyczynowo judo. Dopiero mając 17 lat zacząłem biegać i tak biegam do dziś.

Ale faktem jest, że nie tylko biegam. Bardzo lubię pływać, nurkuję, chodzę czasami po górach, jeżdżę na rowerze – jednym słowem aktywnie spędzam wolny czas.

Interesuję się architekturą, projektowaniem wnętrz ale też lubię dobrą książkę. Coraz częściej zabieram ze sobą aparat fotograficzny. Lubię robić zdjęcia, staram się pracować nad warsztatem bo jest to fascynujące hobby.

Dziękuję za rozmowę. Trzymamy kciuki za Silesia Maraton, który już 3 maja. Na pewno jeszcze będziemy pisać o tej imprezie. Wszak MaratonyPolskie.PL sa Patronem Medialnym maratonu. Powodzenia !!

Mam nadzieję, że zobaczymy się na starcie. Serdecznie zapraszam.



INFORMACJA POSIADA MULTI-FORUM
POROZMAWIAJ
Biegi / Biegi - maraton

11 Silesia Marathon - Katowice, 6.10.2019

4
2019-09-23
Biegi / Biegi - maraton

2018 - 10. PKO Silesia Marathon

20
2018-10-08
Biegi / Biegi - maraton

2017 - 9. PKO Silesia Marathon

55
2017-10-11
Biegi / Biegi - maraton

2016 - PKO Silesia Marathon

59
2016-10-12
Biegi / Biegi - maraton

2015 - PKO Silesia Marathon

82
2015-10-11
Biegi / Biegi - maraton

2014 - Silesia Marathon

323
2014-10-16
Biegi / Biegi - maraton

2013 - Silesia Marathon

384
2013-06-07
Biegi / Biegi - maraton

2012 - Silesia Marathon

404
2012-05-14
Biegi / Biegi - maraton

2011 - Silesia Marathon

723
2011-06-09
Biegi / Rozmowy na inne tematy

2011 - Luźne rozmowy fanów

113
2011-05-05
Biegi / Biegi - maraton

2010- Silesia Marathon

424
2010-06-14
Biegi / Biegi - maraton

2009 - Silesia Marathon

712
2009-06-21




















 Ostatnio zalogowani
biegacz54
17:36
Jarek42
17:12
Stonechip
17:00
damiano88
16:59
BemolMD
16:56
kostekmar
16:32
flatlander
16:29
BTK
16:19
CZARNA STRZAŁA
16:18
papudrakus
15:48
platat
15:40
Grzegorz Kita
15:15
BOP55
15:11
Wojciech
15:05
Jerzy Janow
14:50
franus
14:43
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |