Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

furino
Marcin Moczulski
Warszawa

Ostatnio zalogowany
2024-03-10,17:26
Przeczytano: 707/1604309 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


Tajemnica Mont Ventoux
Autor: Marcin Moczulski
Data : 2016-08-11

Mont Ventoux czyli, w niedosłownym tłumaczeniu, Wietrzna Góra, położona we francuskich Prealpach, w departamencie Vaucluse w Prowansji, wznosi się na 1911 (według niektórych źródeł 1912) metrów ponad poziom morza. Jej bezwzględna wysokość, jak na standardy alpejskie, nie robi wielkiego wrażenia, jednak topografia i wyniesienie czynią z niej charakterystyczny i dobrze rozpoznawalny element regionalnego pejzażu.

Jego wyjątkowości dopełnia budujące wierzchołek góry rozległe wapienne gołoborze. W XIX wieku, za sprawą intensywnej i niekontrolowanej wycinki lasów prowadzonej na stokach głównie na potrzeby przemysłu stoczniowego, zachwiana została naturalna równowaga pomiędzy szatą roślinną a niszczącymi siłami natury, w tym typowego dla tej części kontynentu mistrala, którego prędkość przekracza czasami 100 km/h. Reszty dokonała erozja, w wyniku czego niemal całkowicie pozbawione flory zbocza powyżej wysokości 1600 m n.p.m. tworzą dziś prawdziwie księżycowy krajobraz, dobrze znany tak mieszkańcom regionu jak i przybywającym w te strony turystom.

Najbardziej jednak Gigant Prowansji (tak Mont Ventoux zwana jest często przez Francuzów) przyciąga uwagę miłośników różnego rodzaju aktywności sportowych, a w szczególności kibiców kolarstwa. Od 1951 roku, co kilka lat drogą na szczyt od strony południowej wiedzie jeden z etapów Tour de France. Zwycięstwa odnosili tam m.in. Eddy Merckx, Richard Virenque czy kilka lat temu Christopher Froome, a finiszowy pojedynek Marco Pantaniego z Lancem Armstrongiem w 2000 roku pozostaje w pamięci wielu kibiców długo po tragicznie i niechlubnie zakończonych karierach obu sportowców. Dużo wcześniej, w lipcu 1967 roku, dramatem okazał się podjazd na Mont Ventoux, kiedy to śmierć na skutek zawału serca poniósł Brytyjczyk Tom Simpson (tablica poświęcona pamięci o nim znajduje się przy szosie, około 800 m przed szczytem)

Nie tak dawno z kolei, w tegorocznej edycji wyścigu, kolarzom dał się we znaki przewrotny, a przez to czasem złowrogi klimat Wietrznej Góry, gdy ze względu na wspomniany już wiejący tam silny wiatr, etap ze wspinaczką na szczyt musiał zostać skrócony o około 6 km (metę usytuowano przy zajeździe Chalet Reynard, a zwycięzcą został Belg Thomas De Gendt). Choć w ponad stuletniej historii Tour de France peleton wjeżdżał na Mont Ventoux zaledwie 16 razy (9 razy etap kończył się na szczycie, 6-krotnie przejeżdżał przez szczyt, raz został skrócony), to zmagania zawodników z wyczerpującym podjazdem na trwałe stały się jednym z symboli tej imprezy.

Droga na Mont Ventoux znana jest także z innego wieloetapowego wyścigu, rozgrywanego corocznie w czerwcu Critérium du Dauphiné (wcześniej Critérium du Dauphiné Libéré). Zwycięstwo etapowe w 2009 roku, na tej właśnie trasie, odniósł w nim polski kolarz Sylwester Szmydt.

W cieniu profesjonalnych zawodów kolarskich, o różnych porach roku mają miejsce inne wydarzenia sportowe, których Wietrzna Góra jest świadkiem od dawna. Niemal przez cały XX wiek, corocznie, z kilkoma przerwami, odbywał się tam rajd samochodowy Course de côte du Mont Ventoux. Obecnie u podnóża góry rozgrywany jest trial motocyklowy Ventoux Trial Classic. Zimą na północnych stokach działa ośrodek narciarski Mont Serein, latem, tak jak i rowerzystów, nie brakuje choćby adeptów paralotniarstwa, a w marcu od kilkunastu lat ma miejsce bieg górski Ergysport Trail du Ventoux.

Od 2011 roku natomiast organizowany jest cyklicznie bieg uliczny na wierzchołek Wietrznej Góry, zwany, ze względu na dystans jaki mają do pokonania jego uczestnicy, Półmaratonem Bédoin – Ventoux. Droga z pobliskiego miasteczka Bédoin na szczyt liczy 21,6 km (tą samą trasą wjeżdżają w trakcie wyścigów kolarze). Impreza, po długiej przerwie (wcześniej zawody odbywały się już w latach osiemdziesiątych), wznowiona została przez grupę lokalnych aktywistów wspieranych przez władze gminy, tamtejszy klub sportowy i kilku prywatnych sponsorów. Dzięki nim co roku przyjeżdża do Bédoin kilkuset biegaczy chcących poznać uroki legendarnego wzgórza i zmierzyć się z malowniczą, choć trudną trasą, której przewyższenie wynosi 1610 m, a średnie nachylenie 7,5% (na kilku odcinkach przekracza nawet 10%)

Od startu przez około 6 km biegnie ona głównie wśród winnic i nielicznych zabudowań pobliskich wsi, następnie, na znacznie bardziej stromym, około 9-kilometrowym odcinku wije się monotonnie pośród lasów, by w końcu na ostatnich 6 km, powyżej Chalet Reynard, trawersować już tylko na odsłoniętych zboczach masywu (wycieczek tym odcinkiem nie należy rekomendować cierpiącym na agorafobię). Najszybszym, pokonanie drogi na szczyt zajmuje niewiele ponad półtorej godziny, jednak chyba dla wszystkich jest ono wyzwaniem, którego nie należy lekceważyć.

Dla mnie, ostatniego dnia lipca tego roku, na mecie półmaratonu, księżycowy krajobraz Mont Ventoux wreszcie przestał być tajemnicą. Teraz z pełnym przekonaniem mogę zachęcać, aby w kolejnych latach odkrywali go dla siebie także i inni amatorzy, nie tylko górskiego biegania.

Marcin Moczulski

Oficjalna strona półmaratonu - www.semimontventoux.com















Komentarze czytelników - 2podyskutuj o tym 
 

marekpawelec

Autor: marekpawelec, 2016-08-13, 08:53 napisał/-a:
Ciekawie opisane.

 

Roberto Celinho

Autor: Roberto Celinho, 2016-10-04, 15:00 napisał/-a:
LINK: http://www.dalekieobserwacje.eu/pireneje

Dziękuję za interesujący opis - może kiedyś uda się tam wystartować. Ciekawy byłby półmaraton w dół po tym asfalcie - można by było zrobić życiówkę ;-) Ciekawostką Mont Ventoux jest to, że posiadając dobry sprzęt optyczny można stamtąd podziwiać oddalone o ponad 300 km Pireneje (link).

 

 Ostatnio zalogowani
platat
15:40
CZARNA STRZAŁA
15:31
Grzegorz Kita
15:15
BOP55
15:11
Wojciech
15:05
flatlander
15:03
Jerzy Janow
14:50
franus
14:43
lemo-51
14:40
Citos
14:36
fit_ania
14:29
pckmyslowice
14:28
Lechsal
14:04
Admin
13:42
BemolMD
13:21
ProjektMaratonEuropaplus
13:17
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |