2008-01-18
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| (czytano: 1303 razy)
No cóż wielki Haile pozostanie wielki, mimo że zabrakło mu raptem pół minuty do rekordu. Podobno zacz±ł za szybko, pierwsz± połówkę pobiegł w 1.01 i pół. No cóż czasem tak to bywa. U mnie nawet zawsze. Ciekawe czy tym razem uda mi się choć raz pobiec drug± połówkę szybciej niż pierwsz±. I doi tego zrobić czas poniżej trzech.
Cały czas szarpię się z treningiem- co uda mi się pobiegać tydzień to drugi dziurawy jak moje zęby. Koszmar. Dlatego w porywach my¶lę żeby zawiesić na rok- dwa buty. Zacznę startować jak już będę M60.
Może nie jest to i za bardzo optymistyczne, ale niech tam.
Dla tych którzy tu zagl±daj± podam jak wygl±da trasa półmaratonu: start Krakowskie przedmie¶cie- przed Brama Główn± Uniwersytetu i dalej- Krakowskie, Nowy ¦wiat, al. Ujazdowskie aż do Pięknej. Piekn± do Marszałkowskiej, dalej Królewsk± (z Marszałkowskiej), obok Starówki, ale bez wchodzenia, mostem Gdańskim na druga stronę i dalej pod pr±d to co maraton- Rozbrat, My¶liwieck±, Szwoleżerów i na koniec Solec, Czerniakowsk± (jest tunelem), za tunelem nawrót, i meta za BUWem.
Trasa i tak jutro będzie na stronie, więc to żadna atrakcja.
Za to na czas ma być dyplom i to już dla mnie rewelacja (nie będę musiał odpisywać na dziesi±tki maili).
A to moje bieganie nie bieganie- zauważyłem że biegaj±c zacz±łem rozmawiać ze sob±. Dla mnie nie jest to problem, a ludzie którzy na to patrz± musz± mieć niezł± zabawę.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |