2021-07-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 24.07.2021 Wybór ParkRUN Pole Mokotowskie dziś (czytano: 564 razy)
24.07.2021
Dzisiaj rano planowałem kolejny ParkRUN Konstancin Jeziorna, jednak z powodu mniejszej energii, jadłem dopiero 01:00 i nic do czasu wyjścia teraz, postanowiłem że wybieram się autobusami, wyszedłem, jednak autobusy na Kabaty były 5 minut temu, czekać miałbym na kolejny 15-25 minut, nie chce się mi, widzę autobus 504 jadący do Śródmieścia, no dobra, wsiadam jak dobiegnę i na ParkRUN Pole Mokotowskie w takim razie. Wszystko ok bo mam co potrzeba. Docieram bez zmęczenia widokiem czerwonego światła po drodze, autobus jechał czasem tylko powolnie.
Na miejscu jak wysiadam widzę martwego ptaka, wróbel albo coś takiego, Banacha Szpital nazwa przystanku. Ruszam dalej na trening najpierw, ptaka zostawiam. Biegnę i ćwiczeniówka a ubrany na wizytę w chłodnym rejonie Konstancina Jeziorna, a dobra tam. Wszystko ok, zobaczymy jak z energią bo nie jadłem nic, idzie ok. Rozbieganie 15 minut, potem jak już to załatwione przebiegając jedną aleją parkową z pamiątkowymi napisami, przeciw PiS, Przeciw Policji i nawet ze strachem przed Policją napisy, dalej dobiegam do Al.Niepodległości i skręcam na drogę wzdłuż ruchliwych ulic Wawelska i Żwirki i Wigury, na początku jeszcze tylko przy przystankach GUS, zaraz za mijam tablice o Ścieżce Upamiętniającej Ryszarda Kapuścińskiego, swoja droga myślę że film o Parku tym by się przydał tak jak filmy o Parkach w Warszawie, byle ciekawe. Dalej mijam ogrodzenie i stadion SKRA Warszawa, zaniedbane, biegnę dalej do przystanku na którym wysiadałem i teraz inna aleja parkowa w stronę Metra Pole Mokotowskie, czas na 1 przebieżek 20s/05s i ostatnia jak zawsze, o czym nie pisałem 25s. Dalej bieg na wyciszenia organizmu po przyśpieszonych odcinkach, dobiegam tak samo obwodowo przy Al.Niepodległości i Wawelskiej i dalej do przystanku gdzie wysiadałem z 504, patrzę, martwy ptak nadal leży, dobra, wezmę go gdzieś, może komuś dam, no i na ParkRUN Pole Mokotowskie zanim się zacznie, dobiegam na miejsce gdzie zbiera się ekipa od organizacji biegu i ok, jeszcze 15 minut.
Witam, mam dla was prezent, hahaha, no zostawiam na ławce a później jak mam zostawić może gdzieś w zieleni to martwy od samego początku leci na trawnik, rzutem, powiedział ktoś kto wie że to Kwiczoł. A ok. ja się nie znam, ptak został rzucony na trawnik.
Dobra, teraz tylko czekam na ParkRUN, zbieram do 100 ukończonych, brakuje mi 35 albo coś koło tego. Zbierają się tez uczestnicy, niemało. No i jak już pora to wspólne zdjęcie i zachęta, wdzięczność od organizatorów dla uczestników że nie jesteśmy leniwcami kanapowymi i zachęta by każdy kto chce pomógł w organizacji biegu i się czegoś nauczył, po tym pora na poinformowanie nowicjuszy a tez było witanie przybyłych z innych lokalizacji jak Warszawa Praga i Konstancin Jeziorna, z racji że ten podmiejski ParkRUN był wcześniej ja się identyfikuje z Konstancinem Jeziorna. 05.04.2014 moje 6 lat biegania i powstał wtedy ParkRUN i jeszcze Karczewski Bieg Przełajowy co uwielbiam.
No to zbiórka na linii startu i biegniemy, ja nie pamiętam trasy, byłem tu wcześniej tylko raz. Biegnę sobie spokojnie wśród uczestników, wyprzedzany może przez 3 czy 5 i pokonując jednego, pętla trochę długa mi się wydaje ale energia jeszcze jest i działam w normie, dobrze że to tylko spokojne 5km, tak do końca i z pamięci czasu z zegarka moment start i do czasu moment stop mija 00:23:37, dostaje token, skanują mi kod z mej wydrukowanej kartki i skanują token i oddaję token. Dalej ćwiczenia i powrót a no poza tym jeszcze wizyta w Kawiarnia Otwarta przy Rakowieckiej, słucham o tym co zrobić by dołączyć do Ekipy Wolontariatu ParkRUN i się nauczyć jeszcze czegoś, ok, warto, poza tym słucham ciekawie o tym jak fachowo się fotografuje i jakie ciekawe mogą być style i efekty zdjęć, wystarczy odpowiednie mieć zaparcie i wiedzę techniczną o tym zaawansowaną. No z racji zerowy budżet nic nie zamawiam i nie jem i nie piję, poczekam aż wrócę do domu.
Po jakimś czasie wizyty powrót, na szczęście bez czekania dłużej niż 5 minut to na linię 17, 136, 503. DO domu, coś zjeść, wypocząć, nawet z poprzedzającym pograniem w Solitare. To tle na dziś, do jutra.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |