Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [46]  PRZYJAC. [9]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Ja0306
Pamiętnik internetowy
Opisowe Zdarzenia i Przygody Biegowe

Tomasz Michał Roszkowski
Urodzony: 1986-06-03
Miejsce zamieszkania: Warszawa
1465 / 1495


2019-12-14

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
14.12.2019 Na 52 ParkRUN i na 9 Bieg Zająca. (czytano: 298 razy)



14.12.2019 Na 52 ParkRUN i na 9 Bieg Zająca.

WYNIKI z Biegu Zająca 9:
https://www.zmierzymyczas.pl/images/wyniki/20191214_Legionowo_-_Wyniki_Bieg_10_km.pdf
https://www.zmierzymyczas.pl/images/wyniki/20191214_Legionowo_-_Wyniki_Bieg_5_km.pdf
https://www.zmierzymyczas.pl/images/wyniki/20191214_Legionowo_-_Wyniki_NW_5_km.pdf

Dzisiaj po północy idę se do domu, zadania zakończone, czas minął danego dnia wczoraj, idę i wyrabiam się do przystanku Centrum Onkologii i czekam sobie na N34 jeszcze 5-6 minut zamiast 2-3, odpoczynek, trasa z ignorowaniem tego co światło wyświetla, stale marsz do przodu. trochę odpoczynku i do domu, jakiś posiłek i wysypiam się no to do 06:00 czy 06:30 a pobudka nagła i już konieczna następuje 07:36 i od razu przygotowany wcześniej, ruszam do 185, wszystko czasowo się dobrze układa, ostatni dobry kurs by zdążyć na ParkRUN Warszawa Żoliborz i się na Bieg przygotować jakoś tak trochę.
Jest to mój 52 ParkRUN a nie 53 bo 30.11 straciłem czas na dotarcie i bycie w lokalizacji FIKCYJNEGO ParkRUN Jabłonna! Fake to i koniec!

185 jedzie zwyczajnie ale okazuje się że nadal omija Powsińską od Stegien do Sielc. Poza tym najpierw powolna jazda z powodu tego co światła pokazują a potem szybsza na dobre tempo, jednak za Karową znów powolnie, ech. Docieram na czas do okolicy Centrum Olimpijskiego.
Idę do parku i tam po najkrótszej trasie do miejsca gdzie zaczyna się i kończy wedle informacji z mapy ParkRUN Warszawa Żoliborz. W Parku Kępa Potocka już jacyś biegacze są aktywni. No i za jakieś około 5 minut przed 09:00 zbiera się ekipa, na szczęście było się gdzie przebrać choć toaleta pozostawia trochę do życzenia.
Ubierałem się szybko, tylko na krótki strój z powodu małej ilości czasu na to i jakiś zestaw ćwiczeń.
Zimno trochę czuć ale wytrzymam, poza tym nie pada nic.
Powitania, prezentacja trasy dobrze określona i zdjęcie przed biegiem.

Ruszamy a mimo ze są jacyś ścigacze to ja nie przejmuje się tym, ja ParkRUNy tylko zbieram do ukończenia, teraz 100x i tylko ukończenia a Moc Szybkości zostawiam se na Bieg Zająca. No a najszybszy jest biegacz z którym była Rywalizacja w Puszczykowie. Teraz to nic tam, nie wiem jak obsada na Bieg Zająca się szykuje jeszcze.
Zaczynam i jest jako tako ok, ale wiatr wyziębia od strony południowej, to ze się rozgrzewam poczułem dopiero na 4km trasy, heh, ale dobra, zaraz dalej herbata słodka i przebieram się zanim ktokolwiek zajmie toi toi, a niecierpliwość innych olewam, mam się tylko przebrać i tak działam a dalej ruszam na kolejny Bieg.

Najprostszą trasą do Barszczewskiej, patrzę jak wygląda ulica z kocimi łbami wybrukowana i dalej przez osiedle gdzie jakieś małe sklepy usługi są co je pewnie tylko tutejsi mieszkańcy znają, a teraz to chodnikiem a to po trawniku gdy trzeba minąć jakiś remont docieram na Os.Potok, obawiałem się ze trochę trzeba będzie się nakombinować przed samą trasą S8 ale nie, droga wygodna jest krótka.
Patrzę na rozkład jazdy i 186 było niedawno, 518 za kilka dłuższych minut, pierwsze jest 156, a wcześniej zwiał jakiś bus 12-metrowy ale nie wiem co to za linia była, nieważne. 156 jadę do Żerania FSO jeden przystanek i idę do pętli, gdzie będzie 736, no ale nie zwiał a jeszcze sporo czasu z 40 minut. Pora dokupić to co trzeba i połazić se w pobliżu i z powrotem jednak, nic tam specjalnego bo na zwiedzanie Hipermarketu nie mam czasu.

Jakaś ekipa tez jedzie na Bieg Zająca i na ten wspólny dla niepełnosprawnych i opiekunów na 2km a z racji odległości od przystanków miejsca biegu no nawet kombinować chcą z wysadzeniem przez kierowcę w określonym miejscu. heh, denne, lepiej sztywno trzymać się przystanków, czy to we wsi Józefów gmina Nieporęt czy przystanki w Legionowie. jadę dalej i przy Bruszewskiej dodatkowe kasowanie biletu na przejazd. Hmm, a dalej spacer od przystanku w Józefowie jeszcze do Biura zawodów a droga długa jednak ale jest to ścieżka rowerowa i chodnik tutaj w gminie Jabłonna ze znakami promocji gminy, nie jest to tak jak rok temu dzika droga przełajowa i wąska pośród drzew.

Na Biegu Zająca jestem po 11:00 a już nie jem nic od zakupów na Żeraniu, poza tym nie miałem czasu na nic na posiłek od wyjścia z domu do momentu dotarcia na Żerań.
Patrze na punkty gastronomiczne na biegu i no jedno burito w wersji ostrej zachęca ale to po biegu na pewno.
Teraz tylko przygotować się a już biegi najmłodszych odbył się oraz wystartował i trwa bieg charytatywny 2km.
Ja czekam na start na 5km i no nie wiem jak będzie z obsadą a sam biegnę no i zaczynam czuć kontuzję z lewą łydką, heh, dokucza, zaryzykuję a to jeszcze masażem wyreguluję, zobaczymy co dalej, zobaczymy jak z pokonaniem trasy, wykonuje ćwiczenia i przebiegam kawałek trasy 5km, jest ok, jakoś to pokonam. Cel to Szybkie Pokonanie trasy by zmieścić się w pierwszej trójce open 5km jak się w ogóle uda.

Start zamiast być wedle opisu podzielony na 5km najpierw a za 5 minut 10km i potem kolejne 5 minut później 5km Nordic Walking to dla biegów jest wspólny.
Dzisiaj Biegaczy zaszczyciła Mistrzyni Patrycja Berezowska, Wygrywająca Dystanse Ultra, Bieg 24-Godzinny i Bad Water USA. No to wszystko co nowego jest na tej fajnej, pozytywnej imprezie. Poprzednie uczestnictwo moje, 21.09.2019 i 15.12.2018-poczytaj też.

No i START a ja pędzę za ekipą która ruszyła szybko na samym początku, nie wiem który jestem w stawce a biegacze i prowadzący rowerzyści mieszają mi się w jedną ekipę wyścigu w biegu o podium. Nie wiem kto na 5km a kto na 10km biegnie, myślałem że numery to wskazują, białe i żółte, jednak gonitwa idzie nadzwyczajnie dobrze do rozwidlenia, bez wypadków wyprzedzam wszystkich do lidera i myślę że on biegnie na 5km a tutaj się okazuje że on biegnie na 10km, ja jako pierwszy jestem na 5km, to pędzę jak najszybciej zdołam do mety, bez zagrożenia pozycji.
trasa taka sama na 5km jak w zeszłym roku w grudniu. No ok, pędzę i do samej mety zaraz za rowerzystą, na mecie jako że napęd był do pełni tchu to czułem jak działa szybki bieg na odtruwanie się z tego zanieczyszczonego powietrza, poza tym szybkie bieganie odtruwa układ pokarmowy i wspiera rozwój wydajności krwiobiegu, no tez o ile wiesz co spożywasz!

Na mecie znowu pierwszy jak rok temu i czas 25s lepszy, trasa dokładnie ta sama. Dalej wraca odczucie jak jest nadwyrężona lewa łydka, stopa i tez czuję to w ramionach, heh, to drobne i dam se z tym radę. Dalej jutro Walka Wyścigowa o Zwycięstwo Swoje! Pogoda jest przyjazna, nie ma zimy jak w zeszłym roku, jest jesiennie.
Dalej się rozluźniam ćwiczeniami w ruchu i pora się znów przebrać i coś zjeść, zupa dyniowa, burito, napój po biegu. Na a wszystko co dobre zjadam, nawet kromki chleba.

nadchodzi dekoracja a to tych co zwyciężyli w konkursach na facebooku organizowanych przez Ekipą Zarządzającą Biegiem Zająca. Dalej tez Nagradzani Najszybsi Ludzi z Pan i panów, Najlepsze Trójki na 5km, 10km i Kategorie wiekowe Pań i Panów po kolei. Dalej tylko nagrodzenie rowerem tez za konkurs na facebooku i zdjęcie z największą ilością polubień, wcześniej nawet było za wiersz oraz za motto nagradzanie, poza tym wyróżnienie wszystkich co ukończyli 3 biegi 30.03 21.09 14.12 w Triadzie Zająca 2019. To chyba wszystko.
Obiecuje se start w Grudniu 2020 na 10km w tej lokalizacji.

Koniec to wracam bo mam 25 minut na powrotny autobus, po drodze nadkładam se z tego by się nie zanudzić drogi o jeden przystanek dalej i nawet gnam do niego z 300m gdy mam tylko 4 minuty a nie wiem jak długa jest ta spora odległość, ech, ryzykowałem trochę zamiast czekać 10-15 minut. Dalej wszystko ok, wracać jak najkrótsza trasą autobusową, teraz już po 15:40 ciemno się robi a ja senny, ale przytomny. Tam dalej tylko 518 i kombinowanie 116, plus normalnie 503 na Imielin i 185 by powrócić do domu wygodnie. Nic nie kupię już i nie chce bo wszystko wydane do końca na spożywkę na Biegu Zająca.
Pora się przygotować na jutro by wszystko sobie czasowo i komunikacyjnie połączyć oraz coś jeszcze się najeść i wypocząć. Potrzebna mi Regeneracja Kontuzji!

THE END THIS WPIS
Ja0306 Biega. Ku Realizacji Celów-Strona Imienna.
Rozmiar S is the best
Niech Działą Moc Czerwonej Energii Marsa!

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
seba1
02:43
Arti
00:42
Śmigło
23:06
grzedym
23:05
soniksoniks
22:33
42.195
22:10
fit_ania
22:10
Citos
21:35
heelmaes
21:29
Marcin Kaliski
21:13
BULEE
20:59
uro69
20:55
Admin
20:35
Raffaello conti
20:31
Wojciech
20:26
gpnowak
20:26
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |