Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [29]  PRZYJAC. [86]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
robaczek277
Pamiętnik internetowy
FunOfRun

Jacek Będkowski
Urodzony: --
Miejsce zamieszkania: Łowicz
175 / 197


2016-03-07

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Półmaraton w Rastatt (czytano: 12269 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: jacekbedkowski.pl/Polmaraton_w_Rastatt

 

26. Internationaler Volkslauf Halbmarathon – Rastat (Niemcy)

Na półmaraton w Rastatt zapisałem się pod koniec grudnia. Od samego początku zakładałem, że będzie to sprawdzian przygotowań do mojego docelowego startu na dystansie 100 km w Seregno. Od kilku lat tak się składa, że jak już mam biec półmaraton to robię to z marszu lub po jakimś biegu ultra. Jakoś nigdy nie przykładałem się do tego dystansu. Tym razem los okazał się bardziej łaskawy i mogłem sobie pozwolić na troszkę luzu przed tym startem. Ostatni raz na zawodach biegłem 30 stycznia to było troszkę przerwy. Miało to być typowe sprawdzenie formy, jak robi to większość z nas przed wiosennym maratonem.

Nie za bardzo wiedziałem, jak mam pobiec ten półmaraton, dlatego wrzuciłem post na FB i podpytałem kolegów co mi doradzą. Ponieważ mój najlepszy wynik do tej pory to 1:25:12 dlatego większość sugestii oscylowała w tych granicach. Tym bardziej ze przez ostatnie 2 lata moja forma w półmaratonie ustabilizowała się na tym poziomie. W 2014 było 1:25:12, później w 2015 odpowiednio 1:25:48 i 1:25:52. Pojawiły się też sugestie powalczenia o wynik w okolicach 1:21 h.

Na 2 tygodnie przed startem zrobiłem pierwszy akcent szybkościowy bo poprzednie 2 miesiące robiłem tylko wybiegania. Jak sami wiecie było tego sporo. Tak się złożyło, że tego szybkiego biegania zrobiłem nie za wiele bo 15 x 1min/1min, później 3 x 2km i na koniec 10 x 800m. Biegałem dość szybko, ale nie powalało to na kolana. Najważniejsze, że robiłem te treningi bardzo swobodnie.

Na sam bieg przyjechałem dość wcześnie bo byłem o 8 rano już na miejscu i odebrałem pakiet startowy (numer, 2 agrafki, kupon rabatowy). Nie był jakiś wypasiony, ale nie ma co płakać. Za 9 euro też bym nic nie dawał.

Szybko ogarnąłem się i zabrałem się za zwiedzanie fabryki Mercedes-Benz. Oglądałem troszkę historii i ewolucji AMG. Coś fajnego.

Czas szybko leciał a w hali zbierało się coraz więcej ludzi. Długa kolejka po pakiety wymusiła 15 minutowe opóźnienie, ale to tylko jeden element, do którego mogę się przyczepić. Całe zaplecze i organizacja biegu bardzo dobrze zrobiona.

Równo o 10 wystartowaliśmy. Ja oczywiście ustawiłem się w pierwszej linii bo zakładałem szybkie bieganie. Cel miałem jasny. Pierwsze 5 km w 20 min, później dwie kolejne piątki po 19 minut a na koniec ile Bóg da. Od samego początku biegłem na szóstej pozycji. Pierwszych trzech zawodników tak szybko uciekło, że szybko straciłem ich z pola widzenia. Już po pierwszym kilosku dogonił mnie kolejny zawodnik, ale szybko sobie z nim poradziłem i na spokojnie usadowiłem się na 6-tej pozycji. Widziałem zawodnika nr 5 i 4 gdzieś w oddali, ale dla mnie liczył się czas.

Na 5 km pojawiłem się w 19 min i co najważniejsze czułem się bardzo dobrze. Byłem troszkę zaskoczony bo wiedziałem, że teraz czas troszkę przyśpieszyć. Zastanawiałem się jak wyjdą kolejne piątki i czy dam rade pogonić na ostatnich 6,1 km. Szybko zauważyłem, że zbliżam się do zawodnika na piątej pozycji. Już na 8 km był „mój”. Na tym etapie biegłem równo a jemu zaczęło się zwalniać. Cały czas skupiałem się na utrzymaniu tempa w okolicach 19 min co poskutkowało dojściem kolejnego zawodnika. Dokładnie na 10 km zegarek pokazał międzyczas 18:45 a ja biegłem ramie w ranie z numerem 4. To oznaczało jedno, czas przyśpieszyć. To chyba był przełomowy moment tego biegu. Podkręciłem tempo, ale kompan mocno się trzymał. Na szczęście dla mnie dał rade biec tak około 500m po czym dał mi wolną rękę. Teraz wszystko było w moich nogach. Mogłem zapomnieć o pierwszej trójce. Jak się okazało pobiegli bardzo szybko, 1:09h, 1:11h i 1:12h. Ja skupiłem się na walce z czasem, wiatrem, zimnem i błotem. Trzecia piątka zaskoczyła mnie chyba najbardziej, równo 18 min to już było szybkie bieganie. Od tego momentu wiedziałem, że czas na mecie będzie dobry. Musiałem tylko utrzymać tempo i bieg do mety. Czułem się bardzo dobrze i nawet przez chwilę nie zwalniałem. Oglądanie się na Garmina nie miało sensu, dlatego skupiłem się na biegu. Zacząłem dobiegać do zawodników startujących na 10 km i zrobiło się ciasno na trasie. Troszkę mijanki wybiło mnie z rytmu, ale większość z nich kibicowała i dopingował. Kiedy pojawiłem się na ostatniej prostej troszkę się zagubiłem, bo nie widziałem mety a trasa była bardzo znajoma. Nad wszystkim panowali jednak wolontariusze i pokierowali mnie do mety. Zatrzymałem zegarek sporo za metą bo nie wiedziałem dokładnie gdzie jest koniec trasy.

Na wyniki przyszło mi troszkę czekać. Kiedy zapytałem się obsługi, ktoś powiedział mi, że jestem na 6 pozycji, dlatego koniecznie musiałem poczekać a dodatkowo chciałem sprawdzić czas. Wszystko wyjaśniło się po 45 min.

Jak się okazało zająłem wysokie 4 miejsce i pierwsze w kategorii wiekowej. Czas na mecie 1:18:08. Przez chwile nie mogłem uwierzyć, musiałem sprawdzić wyniki kilka razy ale okazało się, że to mój wynik. Nowa życiówka poprawiona o ponad 7 min.

Jeszcze przed startem wpisałem się do księgi gości. Może za rok uda się pojechać jeszcze raz do fabryki Merca.

Jak to bywa często w Niemczech nie było medali. Tak to prawda nie dawali nikomu a co istotne nie było też pucharów. Dostałem tylko dyplom i nagrody za pierwsze miejsce w kategorii.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


paulo (2016-03-08,08:59): Jacku, taki czas robi wrażenie :) Gratuluję !
robaczek277 (2016-03-08,10:15): sporo pracowalem na niego, 1650 km przez styczen-luty samego bieganie
zbyfek (2016-03-08,11:40): Jaki wynik planujesz na 100km.Pozdrawiam!
robaczek277 (2016-03-08,11:46): Cel minimum to zlamanie 8h, optymalnie oceniam 7:50 a niespodzinaka bedzie wszystko szybciej niz 7:45. Na dzis dzien moja zyciowka to 8:42h
robaczek277 (2016-10-20,22:35): I sie sprawdzilo, najlepszy scenariusz, setka zrobiona w 7:45h







 Ostatnio zalogowani
Wojciech
09:56
Jorgen P..
09:53
biegacz54
09:49
makwi
09:47
Admin
09:42
bobparis
09:26
milosz2007
09:22
fit_ania
08:46
platat
08:46
BemolMD
08:45
kos 88
08:22
42.195
06:23
Grzegorz Kita
23:42
romangla
23:20
Andrea
22:49
Artur z Błonia
22:38
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |