2015-02-27
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Moje 8 tygodni przygotowań (czytano: 591 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: funofrun.bloog.pl/id,346400668,title,8-tygodni-przygotowan,index.html
Moje 8 tygodni przygotowań
Jestem po 8 tygodniach przygotowań do wiosennej części sezonu 2015. W tym czasie udało mi się również zaliczyć jeden start kontrolny, co jednocześnie potraktowałem jako otwarcie sezonu 2015.
Jestem na etapie budowania wytrzymałości, która ma być podstawą do zrobienia wyniku na dystansie 100 km. Będę chciał złamać granicę 8 godzin na tym dystansie już pod koniec marca we włoskim Seregno.
Zaczynająć od początku, to przygotowania rozpocząłem od 1 stycznia 2015. Troszke późno, ale tak się złożyło. Pierwszy tydzień miał tylko 3 dni. Udało mi się nabiegać prawie 47 km co dało średnią ponad 15 km na dzień. To był taki wprowadzający tydzień po prawie połtora miesięcznej przerwie od biegania.
Drugi tydzień to już znacząca poprawa. Biegałem przez 6 dni, a do tego przez dwa dni robiłem po dwa treningi. Zaowocowało to 115 km ze średnią lekko ponad 19 km na dzień. To była taka namiastka dłuższego biegania.
Kolejny tydzien to kontynuacja biegania dwa razy dziennie. Trzy z sześciu biegowych dni miałem po dwa treningi. Dodatkowo zacząłem pracować nad siłą biegową i troszkę nad szybkością, żeby bardzo się nie zamulić tymi kilometrami. Udało się po raz pierwszy przekroczyć poziom 150 km na tydzień ze średnią prawie 26 km na dzień. To już nie tak mało.
W następnym tygodniu całkowity kilometraż był troszkę większy, ale nie dużo (155,7 km w porównaniu do poprzedniego kiedy zrobiłem 154 km), a dodatkowo biegałem tylko 5 dni z czego przez 4 robiłem po 2 treningi. Dalej pracowałem nad siłą biegową, a tydzień zakończyłem ze średnią ponad 31 km na dzień. To był pierwszy tydzień z tak wysoką średnią.
Kolejne tygodnie to już coraz większe objętości i lepsza średnia, czyli typowe nabijanie kilometrów. Pomimo dużych objętości wszystko biegałem w zakresie 4:40 – 5:00 min/km. Dalej robiłem treningi dwa razy dziennie odpowiednio przez 4 lub 5 dni w tygodniu w zależności od tego ile dni biegowych miałem w tygodniu. Dzienna średnia oscylowała w zakresie 33 – 40 km. Miałem tygodnie gdzie potrafiłem pobiec sporo powyżej 200 km. W tygodniu nr 7 było ich, aż 239 km, ze średnią 39,8 km na dzień (biegałem przez 6 dni a dodatkowo przez 5 z nich trenowałem 2 razy dziennie). W 5 tygodniu zaliczyłem start kontrolny na dystansie 50 km, które przebiegłem w czasie 3:42:40, co daje średnią 4:27 min/km. Jestem bardzo zadowolony bo biegałem w tych zawodach na pełnym obciążeniu treningowym. Jak na początek przygotowan czas jest bardzo dobry. To tylko 15 min wolniej od najlepszego czasu na dystansie 50 km. Dwa tygodnie poźniej miałem też jeden trening, na którym przebiegłem prawie 51 km w średnim tempie 4:43 min/km (4 godzinne wybieganie, dystans 50,92 km).
Jestem teraz w ostatnim tygodniu ciężkich treningów i powoli zaczynam wracać do pracy nad szybkością. Przez te 8 tygodni (53 dni) zrobiłem prawie 1275 km co daje średnią prawie 160 km/tydzień. Przez 53 dni miałem 42 dni biegowe (79,2%), co daje średnią 30,4 km/dzień w którym biegałem. Przez 27 dni robiłem po dwa treningi dziennie co stanowi 64% wszystkich biegowych dni. Biorąc pod uwage cały okres, te 1275 km na 53 dni daje średnią 24 km/dzień to nie jest tak źle.
Troszke statystyk na wykresach (zdjęcie)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu krzgor (2015-02-27,18:52): to znowu ja :) u mnie w Kaliszu też jest kilku dobrych setkowiczów, Rysiu Płochocki 6:40, Andrzej Baran 7:07 Darek Cichorek 7:48. Chłopaki pracują i trenują i trenowali raz dziennie. nie ma sensu zmieniać treningu miesiąc przed startem ale wg mnie nie masz superkompensacji a to podstawa w dłuchich dystansach. Nie wiem z jakimi czołowymi biegaczami się konsultowałeś ale niewielu jest lepszych od Kaliszaków. Chętnie Ci coś pomogę jak byś chciał skonsultować z chłopakami. SUPERKOMPENSACJA !!! robaczek277 (2015-02-27,19:29): Krzysiek bardzo chętnie posłucham rad bo wiadomo ja nie jestem wszystko wiedzący i może się czegos naucze krzgor (2015-02-27,19:53): na razie będę śledził Twój trening i start na 100km, to straszny dystans, ps moja żonka też przebiegła 100km,
ps2. jeden z moich kolegów pobiegł najlepiej na 100km gdy się do tego nie szykował, tylko z marszu po maratonie, a gdy się szykował do 100km już tak dobrze nie biegał - wniosek co za dużo (na treningach) to niezdrowo :)))) poważnie krzgor (2015-02-27,19:53): na razie będę śledził Twój trening i start na 100km, to straszny dystans, ps moja żonka też przebiegła 100km,
ps2. jeden z moich kolegów pobiegł najlepiej na 100km gdy się do tego nie szykował, tylko z marszu po maratonie, a gdy się szykował do 100km już tak dobrze nie biegał - wniosek co za dużo (na treningach) to niezdrowo :)))) poważnie robaczek277 (2015-02-27,20:19): A jak mu poszło bo ja z marszu pobiegł em 8 42 w debiucie robaczek277 (2015-02-27,22:17): Krzysiek dzięki za komentarze, poczytałem co o tym piszę Paweł Jesień i inni czołowi biegacze. To była dobra lekcja, dzięki krzgor (2015-02-28,12:01): Cichorek Dariusz Finisz Kalisz 1972 07:42:42
nawet mi gorszy czas wpisałem, pobiegł tak bez przygotowań do 100km z marszu 2 tygodnie po maratonie poznańskim, to daje do myślenia czy treningi pod 100km nie są za ciężkie
|