2014-12-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Pobiec poniżej 2h w maratonie, czy to możliwe..? (czytano: 4727 razy)
Zbliża się koniec 2014 roku, czas więc na przemyślenia odnośnie maratonu światowego w ciągu minionych 12 miesięcy.
Z szerszej perspektywy ostatnich 5 lat, maraton jako dyscyplina sportu zanotowała niewiarygodny progres.
- Nie chodzi tu jednak o konkretną ilość minut/sekund jakie urwano z kolejnych rekordów świata, ile o liczbę zawodników, którzy pobiegli w rekordowym bądź też zbliżonym do niego czasie. Innymi słowy, szczyt piramidy
elity maratońskiej w ujęciu globalnym nigdy jeszcze nie był tak szeroki. Co ciekawe, w przypadku innych dyscyplin biegowych prawidłowość ta również ma zastosowanie: w przypadku 800 metrów, 1500 metrów, 5000 metrów, 10.000 metrów - nigdy jeszcze czołówka nie rywalizowała ze sobą tak mocno na tak wysokim, wyśrubowanym poziomie.
Dobrym przykładem jest tu choćby popularny w USA dystans 8 km przełajowe, gdzie niegdyś czas poniżej 24 minut, był zarezerwowany dla nielicznych, teraz zaś osiągany jest przez wielu biegaczy czołówki.
W roku 1967 Derek Clayton został pierwszym człowiekiem który złamał barierę 2 godzin i 10 minut w maratonie. W kolejnych kilkunastu latach nastąpił tak gwałtowny wysyp podobnych wyników, że przez lata 70-te aż do początku 80-tych wyniki w granicach 2:09 czy 2:10 przestały robić duże wrażenie. Po tym jak Alberto Salazar pobiegł 2:08:13 w Nowym Jorku w 1981 roku i w tym samym roku Rob de Castella pobiegł 2:08:18 w Fukuoce. To właśnie 128 minut stało się nową granicą dla ścisłej elity. Tu jednak postęp się zatrzymał: do końca dekady zanotowano tylko 7 takich wyników, co więcej aż do końca 1996 roku, tylko 9 biegaczy zeszło poniżej 2 godzin i 8 minut. Wtedy jednak, nagle w roku 1997 po długiej stagnacji, nagle liczba ta nie dość, że podwoiła się to 7 zawodników pobiegło czas około 2:07 na czele z rekordowym biegiem Khalida Khannouchi w Chicago. Postęp trwał dalej -
później Belayneh Dinsamo bije rekord świata z czasem 2:06:50. Jeszcze tylko w kolejnym roku poprzeczka dla elity wędruje jeszcze wyżej, gdy wspomniany Khannouchi biegnie 2:05:42. Na kolejne lata zapada swego rodzaju marazm - żadnych wyników
poniżej 2:06 w roku 2000, 2001, 2004 i 2005.
Wszystkie jednak te refleksje i wyliczenia wywracają się do góry nogami, kiedy to w roku 2011 na dobre Kenijczycy opanowują światową scenę biegową. Aż 13 z nich biegnie 2:05 lub szybciej, a Patrick Makau bije rekord świata - 2:03:38. Tak więc podsumować można, że od 1999, aż do 2011 roku 2:05 było wynikiem zarezerwowanym dla ścisłego topu. Wtedy właśnie nastąpiła istna eksplozja niesamowicie szybkich wyników. Dalej, w roku 2012, 18-letni Ayele Abshero biegnie w Dubaju 2:04:23, a jego rodacy rządzą na światowej arenie wygrywając z czasami w okolicy 2:04 w Rotterdamie, Londynie, Berlinie, Chicago i wielu innych
miejscach na całej kuli ziemskiej. Jasnym się stało, że wcześniej wyznaczona granica tak zwanej ścisłej elity powędrowała aż do wyniku 2:04.
Niesamowitym biegiem, jednym z najlepszych w historii maratonu był Londyn 2011. Dość powiedzieć, że Maurice Cowman pobiegł tam 2:19:56 i zajął....105. miejsce
Wtedy nadchodzi rok 2013, kiedy to 9 biegaczy schodzi poniżej 2:05, pada nowy rekord świata w Berlinie, a w Chicago
dwóch pierwszych mężczyzn na mecie łamie granicę 2:04. Aż wreszcie mamy rok obecny: kosmiczny wyczyn Denisa Kimetto, rekord świata i pytanie "co dalej" staje się bardzo aktualne.
Po tych rozważaniach na temat progresu jaki zanotował maraton na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat skupmy się na roku minionym.
Oto zwycięzcy maratonów w największych metropoliach świata
Dubai - Tsegaye Mekonnen, 2:04:32
Tokyo - Dickson Chumba, 2:05:42, Course Record (CR)
Paris - Kenenisa Bekele, 2:05:04, CR
Wien - Getu Feleke, 2:05:41, CR
London - Wilson Kiprotich, 2:04:29, CR
Rotterdam - Eliud Kipchoge, 2:05:00
Boston - Meb Keflezighi, 2:08:37
European Championships (Zürich/Letzigrund) - Daniele Meucci, 2:11:08
Commonwealth Games (Glasgow) - Michael Shelley, 2:11:15
Asian Games (Incheon) - Ali Hasan Mahboob, 2:12:38
Berlin - Dennis Kimetto, 2:02:57 World Record
Chicago - Eliud Kipchoge, 2:04:11
Eindhoven - Tilahun Regassa, 2:06:21
Amsterdam - Bernard Kipyego 2:06:22
Frankfurt - Mark Kiptoo 2:06:49
New York - Wilson Kipsang 2:10:59
Fukuoka -Patrick Makau 2:08:22
TOP 10 najlepszych czasów maratońskich uzyskanych w 2014 roku:
1. Dennis Kimmeto - 2:02:57 (Berlin)
2. Emmanuel Mutai - 2:03:13 (Berlin)
3. Eliud Kipchoge - 2:04:11 (Chicago)
4. Sammy Kitwara - 2:04:28 (Chicago)
5. Wilson Kipsang - 2:04:29 (London)
6. Tsegaye Mekonnen - 2:04:32 (Dubai)
6. Dickson Chumba - 2:04:32 (Chicago)
8. Stanley Biwot - 2:04:55 (London)
9. Eliud Kipchoge - 2:05:00 (Rotterdam)
10. Kenenisa Bekele - 2:05:04 (Paris)
Znani zawodnicy, którzy ustanowili nowe rekordy życiowe z czasem poniżej 2:07"
- Kenenisa Bekele - jego fantastyczny debiut w Paryżu, czas 2:05:04 i nowy rekord trasy pobity o 8 sekund
- Girmay Birhanu - 2:05:49 i 3. miejsce w Dubaju
- Stanley Biwott - 2:04:55 i 2. miejsce w Londynie i nowa życiówka o 17 sekund
- Stephen Chemlany - 2:06:24 i 2 miejsce w Seulu
- Dickson Chumba - dwie życiówki w jednym roku, najpierw zwycięstwo w Tokio (2:05:42), później w Chicago (2:04:32)
- Schumi Dechasa - 2:06:44 i zwycięstwo w Hamburgu
- Geoffrey Kamworor - 2:06:12 w debiucie w Berlinie
Najszybszy biegacz spoza Afryki w roku 2014 to Japończyk Kohei Matsumura, który pobiegł 2:08:09 w Tokio
Inni przedstawiciele krajów spoza kontynentu afrykańskiego, którzy osiągnęli wartościowe rezultaty w minionym roku:
- Sergij Lebid - Ukrainiec pobiegł znakomity czas 2:08:32 i zajął 4 miejsce w Seulu
- Koji Kobayashi - Japonia, 2:08:51 i 9 miejsce w Tokio
- Jose Antonio Uribe - 2:08:55 i 3 miejsce Houston
- Hirokatsu Kurosaki - 2:09:07 i 11 miejsce w Tokio
- Mesanori Sakai - 2:09:10 i 12 miejsce w Tokio
- Masato Imai - 2:09:30 i 2 miejsce w Oita w Japonii
- Satoru Sasaki - 2:09:47 i 2 miejsce w Otsu
- HENRYK SZOST - 2:08.55 - 3 miejsce w Orlen Warsaw Marathon
- Arne Gabius - 2:09.32 - 9 miejsce we Frankfurcie/M.
W rankingu najlepszych Europejczyków przewodzi urodzony w Afryce Mo Farah z czasem 2:08:21
Najszybszym rodowitym przedstawicielem Starego Kontynentu jest wspomniany Serhij Lebid (2:08:32)
Warte uwagi rezultaty spośród przedstawicieli maratończyków spoza Afryki osiągnęli również
- Daniele Meucci - Włoch, czas 2:11:08 i złoty medal podczas Mistrzostw Europy w Zurychu
- Michael Shelley - AUstralijczyk, zwycięzca Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej, czas 2:11:15
Warte odnotowania wyniki na dystansie maratońskim w USA:
- Jeff Eggleston - 2:10:52 i 2 miejsc w Gold Coast Marathon w Australii
- Ryan Vail - 2:10:57 i 10. miejsce w Londynie
- Bobby Curtis - 2:11:20 i 9 miejsce w Chicago
- Fernando Cabada - 2:11:36 i 10 miejsce w Berlinie
Z innych ciekawych wydarzeń, warto odnotować wyczyn 41-letniego Kennetha Mburu Mungary z Kenii, który mimo
rywalizacji z młodszymi i legitymującymi się lepszymi życiówkami rywalami, zwyciężył maraton w Singapurze.
Ser-od Bat-Ochir z Mongolii - dla wielu kibiców postać anonimowa, pobiegł znakomity rekord życiowy i tym samym rekord swojego kraju zajmując 3 miejsce w Fukuoce. Dla tych, którym Mongolia kojarzyła się dotąd ze stepami i historycznym władcą Czyngis Chanem, z pewnością było to barwne wydarzenie w kronikach sportu roku 2014
Zatem zadając pytanie na realne szanse pojawienia się pierwszego zawodnika który pobiegnie poniżej 2h?
Owszem, pod warunkiem że znajdzie się 50 zawodników którzy w półmaratonie pobiegną poniżej 58 sekund, wówczas jest szansa że któremuś się ta sztuka uda, ale patrząc na to z drugiej strony... to czy bieganie poniżej 2:04 jest w ogóle możliwe?
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu snipster (2014-12-22,10:42): we Frankfurcie w tym roku Niemiec Arne Gabius nabiegał 2:09:32 Krzysiek_biega (2014-12-22,11:59): Dzięki Piotr, Niemca dodałem alchemik (2014-12-22,23:37): Biegacz który złamie dwie godziny w maratonie już chodzi po ziemi.
|