2014-11-04
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Miting, moje pierwsze spotkanie w gronie (nie)anonimowych biegaczy (czytano: 1340 razy)
Witam wszystkich bardzo gor±co, mimo że za oknem coraz chłodniej i bliżej zimy.
"Mam na imię Waldek i jestem nałogowym biegaczem".
Przynajmniej tak mi się wydaje. - Przepraszam ale nie mogłem się powstrzymać. Poniek±d co¶ w tym jest i o tym te parę słów.
Zbierałem się długi czas żeby wej¶ć w Wasz± społeczno¶ć. Długo to trwało, bo zawsze s± jakie¶ powody: A to bo nie podołam, a to że się poddam, a to że po raz kolejny słomiany zapał weĽmie górę. No niestety dla lenistwa - nie wygrało, i pomimo niewielu kilometrów biegowych, które mam na koncie, w porównaniu do całej rzeszy zgromadzonych tu biegaczy, to i tak jestem takim małym zwycięzc±, bo potrafię zarzucić co¶ sportowego na siebie i dać z siebie wszystko żeby dotrzeć do wyznaczonego celu.
Wszystko ma jaki¶ cel ... ten blog ma jaki¶ cel jak każdy bieg ma cel. Nigdy nie próbuję pobić kogo¶, bo on biega to muszę potrenować żeby na najbliższych zawodach mu dokopać. Wiem rywalizacja jest zdrowa, ale ja póki co nie porywam się z motyk± na słońce i na pewno w najbliższym czasie się nie porwę. Biegam dla siebie i każde jedno wyj¶cie jest takim moim małym zwycięstwem. Moim nałogiem, który muszę nakarmić, bo Ľle się czuję na biegowym detoksie w domu przed monitorem. Portal i blog będ± (na pewno, skoro już zacz±łem pisać ;)) moimi mitingami z Wami i wbrew ogólnym zasadom, chcę dzięki Waszej pomocy wci±gn±ć się w temat jeszcze bardziej. Będę słuchał Waszych biegowych historii i będę się dzielił swoimi. Jak na spotkaniach tego typu przystało.
Wracaj±c do celu to czy nie fajnie jest z bieganiem, że osi±gaj±c jeden budujesz bazę pod kolejny? Kolejny rekord, kolejne zawody, kolejny kilometr, kolejne to, kolejne tamto siamto. Biegowa studnia bez dna. I cieszy mnie to, że można w niej uton±ć. Jeden tonie w kieliszku, my toniemy i zatracamy się w biegach. Buty biegowe i kolejne kilometry, nieistotne, ¶cieżek polnych, górskich czy asfaltów, daje nam zastrzyk tak silnego narkotyku, że teraz "musimy" się spotykać na imprezach i portalach żeby o tym rozmawiać. To kręci Nas wszystkich, nie ważne, czy mamy 10, 20 czy 120 lat. To jest cudowne, dlatego biegam ...
Na koniec na przekór idei mitingów, czy też spotkań, chciałbym wypowiedzieć raz jeszcze zdanie wstępu:
CZE¦Ć, MAM NA IMIĘ WALDEK I JESTEM NAŁOGOWYM BIEGACZEM ... MAM NADZIEJĘ, ŻE NIGDY NIE WYLECZĘ SIĘ Z TEGO NAŁOGU.
Pozdrawiam osoby nie biegaj±ce i tym samym życzę żeby wpadli w szpony tego nałogu ;P
Do usłyszenia
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu henryko48 (2014-11-04,20:36): Bardzo fajnie napisałe¶,bieganie to ¶wietny nałóg,nie boli po nim głowa,nie masz kaca,chce się żyć,tak trzymaj,pozdrawiam.
|