Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [86]  PRZYJAC. [344]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marysieńka
Pamiętnik internetowy
Powrót

Maria Kawiorska
Urodzony: 1956-07-21
Miejsce zamieszkania: Borowy Młyn
1003 / 1019


2013-05-16

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Cierpliwość, samozaparcie.....??? (czytano: 1062 razy)

 

Ileż trzeba mieć w sobie cierpliwości i samozaparcia żeby podczas biegania liczyć kroki???
A może ja nie mam ani cierpliwości, ani samozaparcia...tylko jestem "szurnięta"..porządnie "szurnięta".
Może tak a może nie...
Jedno wiem z całą pewnością.....jeżeli nie pójdę pobiegać sama ze sobą nie mogę wytrzymać a cóż dopiero mają powiedzieć inni?
Żadna to tajemnica, że boli mnie achilles, żadna też tajemnica, że 28 czerwca czeka mnie wyzwanie życia...118 kilometrów po włoskich Dolomitach.
Marzeniem moim jest ukończyć ten bieg w jednym kawałku i zmieścić się w limicie czasowym...nawet troszkę przed jego upływem.
Ostatnimi czasy chcąc ulżyć swoim achilleskom bieganie terenowe na wodne zamieniłam.
Włażę do wody i liczę ile razy macham nogami...
Nudne to jak diabli, ale mam cztery w jednym...znaczy się bieganie, siła, opalanie i rehabilitacja kochanych achillesków.
Do swojego prywatnego basenu wchodzę dwa razy dziennie..
-wczesnym rankiem "wybieguję" 7000 kroków
- wczorajszego i dzisiejszego popołudnia naliczyłam aż do 15000 co zajęło mi bez mała 2 godzinki.
Wczoraj jak wychodziłam z "basenu" nogi dosłownie rozjeżdżały mi się..
Ale na dzisiejszym bieganiu czułam coś o czym dawno zapomniałam...czułam "moc" w nogach...a wyglądała ona tak

1 5:27.5
2 5:07.1
3 4:53.7
4 5:01.4
5 4:55.5
6 4:42.6
7 4:23.7
8 4:15.2
9 4:18.0
10 3:54.9
11 1:00.4 0.25


Podsumowanie

Czas 47:59.9
Dystans 10.25
Śr. tempo 4:41

Wychodzi na to, że warto biegać w wodzie....nie ważne czy to zasługa cierpliwości, samozaparcia czy też "szurnięcia"...najważniejsze że przynosi efekty :))

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


DamianSz (2013-05-16,19:15): Ja na razie nie biegam, tylko czytam o bieganiu -) Aktualnie Danielsa. On też wspomina liczenie kroków tyle , że podczas normalnego biegu, ale zaleca też liczenie oddechów np. żeby było dwa oddechy na dwa kroki, trzy na trzy. Jeszcze tego nie próbowałem.
Zulus (2013-05-16,19:38): W czasach,gdy nie było Garminów i innych takich wynalazków,tak właśnie mierzyłem swoje trasy-równe tempo,równy(metrowy)krok i pomyłek nie było:)
dario_7 (2013-05-16,19:48): A ja przy tych swoich barankach zasypiam przed doliczeniem do stu :)))
gerappa Poznań (2013-05-16,22:15): tak ci zazdroszczę tego biegania w wodzie... pociesza mnie jedynie fakt, że przez cały tydzień nie korzystałam z czterech kółek :) wszystko to moje nóżki: biegowo, marszowo, spacerowo, rowerowo... i za*ebi*cie się z tym czuję :) Marysiu, jesteś szurnięta... jakby ktoś pytał. I dobrze.
Krzysiek_biega (2013-05-17,09:38): Maryś takie tempo uzyskałaś biegnąć w wodzie? Ja kiedyś próbowałem biegać w wodzie wzdłuż fal morza i dla mnie niemożliwością jest przebiec to w takim tempie
jagódka (2013-05-17,10:32): Marysiu swoją siłą mogłabys obdarzyć kilka osób:)) i nie mam tu na myśli tylko siły fizycznej:))
jacdzi (2013-05-17,11:02): Jeszcze krokow nie liczylem... No dziewczyny mijane TAK, ale krokow to NIE
Truskawa (2013-05-18,23:55): Pozytywna wariatka. :)
Katan (2013-05-22,10:39): Ciekawe o tym bieganiu w wodzie i liczeniu kroku. Ale jakby to teraz przeliczyć na dystans - to ile wczoraj przebiegłaś pod wodą ? Pozdrowienia
ewabilinska62 (2013-05-24,22:29): Oj Marysiu dawno nie czytałam twoich blogow ale jestes niesamowita,bedę trzymała za Ciebie kciuki podczas biegu po dolomitach-powodzenia :)mam nadzieję że zobaczymy się w Sławie :)







 Ostatnio zalogowani
ProjektMaratonEuropaplus
13:17
Grzegorz Kita
13:12
biegacz54
13:01
elvis1987
12:41
VaderSWDN
12:16
Tyberiusz
12:09
SantiaGO85
12:08
tadeusz.w
11:39
Raffaello conti
11:26
Mirek73
11:23
Jurek D
11:23
gora1509
11:05
fit_ania
10:52
waldekstepien@wp.pl
10:39
Lego2006
10:26
Krzysztof_dst
10:16
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |