2013-04-17
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Wiosna... (czytano: 223 razy)
Siedzę sobie w pracy... bez pracy (jak nigdy) i my¶lę, że co¶ naskrobię.
Połówka Maratonu wypadła jak wypadła, czyli gorzej o jakie¶ 15 minut. Wiec pomy¶lałem, że RzeĽnik będzie ciężki. Ech, trzeba się za siebie wzi±ć i tyle ! Wiosna !!! To cieszy, mówi±, że można odczuć przesilenie... ??? Ja to czułem zim±, bo treningi o 5:30 ciemno, zimno, wietrznie i często mokro z błotem po¶niegowym. Wstawanie i trening jak w smole... ciężko ! Dzisiaj wstałem o 4:30 pierwszy raz bo chciałem zrobić dłuższ± trasę i... było ekstra ! Słoneczko już zaczyna się wyłaniać za horyzontu, ptaszki ¶piewaj± i jest lekki chłodzik, ale tylko na pocz±tku. Trasa 17 km zrobiona. Czas jeszcze taki sobie ale biegło się rewelacyjnie ! Już nie mogę się doczekać gdy zamiast na basen to pojadę na moje bajorko by popływać w piance. W tym tygodniu był już pierwszy rowerek z biegiem (zakładka) Widać, że mię¶nie zastygły, ale jest wiosna i wszystko wraca do normy i… do formy. Ech ta wiosna… moja ulubiona pora roku !
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu jacdzi (2013-04-20,07:33): Wiosna to nadzieja, ja tez uwielbiam!
|