2012-11-20
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Pocz±tek sezonu (czytano: 561 razy)
Zaczynam swój nowy sezon. Na razie nie¶miało. Dycha przebiegnięta na stadionie, po okresie pewnego zaniedbania. Trudno mi sobie wyobrazić, że jeszcze kilka lat temu w zdecydowanie lepszym tempie potrafiłem pokonać trasę maratonu; ba jeszcze dwa miesi±ce temu połówka w godzinę i 37 minut.Teraz 10 km w czasie 53 minut i nie widzę specjalnie rezerw. Na tym jednak polega czar biegania, to co teraz trudno sobie wyobrazić jednak przychodzi (najczę¶ciej)
W tym roku moje założenia, to brak założeń. Co¶ co absolutnie skrytykowałoby większo¶ć trenerów. Tak się nie trenuje!
Dopracowałem się jednak swojej filozofii, biegam bo tego potrzebuje wprowadza mi to harmonię do mojego życia. Pasja która uzupełnia mój ¶wiat i wprowadza równowagę: rodzina, praca i bieganie. Jak to powiedział Artur Schopenhauer: "bieganie nie jest wszystkim, ale wszystko jest niczym bez biegania"
Tak więc zobaczymy będę wychodził pobiegać jak poczuję moc, to przyspieszę, jak nie -będę się cieszył tym co jest.
Może potem się zmierzę z życiówk±, może zaliczę więcej niż zwykle maratonów w roku, a może wymy¶lę jeszcze co¶ innego.Nie mam planów i założeń. Jeżeli syn poprosi żeby pograć w piłkę lub pój¶ć na sanki, to pójdę i to, że tego dnia nie zrealizuję jakiego¶ treningu nie wytr±ci mnie z równowagi.
Chcę po prostu biegać. Treningi będę rejestrował, a nie planował. Co jaki¶ czas podzielę się wrażeniami.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |