2011-09-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 10-09-2011 - Nothing International Classic Marathon czyli NIC 9/2011 Górski - Czy jestem cierpliwy? (czytano: 370 razy)
Witam
Cóż jeśli chodzi o mój kolejny udział w zawodach to mam mieszane uczucia. Sama organizacja biegu spoko. Miejsce też bardzo fajne - dobrze jest pobiegać w parku między drzewami. Nawet to, że biegło nas niewielu - ja wiem o 15-tu zawodnikach - nie było złe, bo przecież nie można zmusić kogoś do biegania w maratonie. Pogoda też dopisała bo ani zbyt upalnie ani zbyt zimno nie było. Napoje i przekąski także dla zawodników były mimo, że opłata za start naprawdę skromna była. Więc czemu ja marudzę...
No tak moja forma oczywiście nie dopisała. Jeszcze przed startem, gdzieś tam głęboko wierzyłem, że poprawię czas na półmaraton, a i dystans wydłużę. A tu masz. Już po trzech kółkach wiedziałem (a kółka małe były bowiem 2.5 km miały), że rekordu nie pobiję. Ba! Gdyby nie to, że startował ze mną mój przyjaciel to bieg ukończyłbym na marnych 10 km z miernym wynikiem. Ostatecznie półmaraton przebiegłem i to z nie najgorszym wynikiem 2g08m11s (dokładnie to przebiegłem 22.5 km). I co ja narzekam jednak dystans wydłużyłem nieco ponad kilometr! Ha ha...
No tak, ale które ja miejsce ostatecznie zająłem? Tego to ja jak dotąd nie wiem bo nie ma wyników na stronie. Zaglądam tam codziennie i nic. Może dlatego te biegi nazywają się NIC - ja tam nie wiem. A ja na tym tle to mam obsesję jak detektyw Monk. Nie lubię nie wiedzieć. Nie ważne jak mi poszło - dobrze czy źle. Każdy lubi znać wyniki, zwłaszcza jeśli wydaje mu się że był od kogoś lepszy. A może za mało zawodników było i nie warto wystawiać wyników. W końcu startowało nas tylko 15-tu. A może za mało ważne te zawody były. Nawet jeśli nie dla wszystkich to dla mnie jednego były bardzo ważne. Mam nowe doświadczenia, poznałem nowy rejon do biegania, nowych ludzi poznałem, a wyników nie poznałem... Dlaczego? To prawda, że bieganie ma sprawiać nam radość. Ale nie ukrywajmy lubimy porównywać siebie z innymi i właśnie między innymi temu służą zawody. Dzięki temu każdy wie nad czym jeszcze musi pracować i co ulepszać.
No dobra dobra. Ja narzekam a organizator może zwyczajnie nie miał czasu i nie zdążył wrzucić tych wyników. Może pracuję, a może rozchorował się (nie życzę tego nikomu, bądźcie zdrowi wszyscy), a może komputer się popsuł zwyczajnie. Tego nikt nie wie. Jeśli kogoś obraziłem to przepraszam. Tak w ogóle to chętnie te wyniki posortuję i w tabelkę wpiszę - kto, ile i w jakim czasie przebiegł - bo często przy kompie siedzę to mogę pomóc. Tylko kopie wyników na maila poślijcie.
No dobra już nie naciskam. W końcu nie ja organizowałem te zawody i nie ja będę decydować kiedy będą wstawione wyniki na stronie. Ale będą co nie...
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |