2009-07-30
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| O zwycięzcy bez medalu na podium (czytano: 1023 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: www.stanwoj.4.pl
Czy możliwe jest zwycięstwo na długim dystansie nie honorowane medalem na podium?Tak.Potwierdza to prawdziwa historia , która miała miejsce podczas niezapomnianego biegu w 2009 roku w Rudawie.Zdarzenie to przeżył i opisał poniżej biorący udział w tym biegu autor niniejszego bloga.Autentyzm tego wspomnienia nie budził wątpliwości olbrzymiej rzeszy uczestników trudnego i wyczerpującego ale wspaniałego pod kazdym względem półmaratonu.
5 Półmaraton w Rudawie przeszedł już do historii.W dn. 14 06 2009 ponad 1000 uczestników stanęło na starcie bardzo wymagającego biegu.Ruszyli zwartą grupą , by po upływie kilkunastu minut rozszerzyć się na kilkaset metrów.Czołówka narzuciła mocne tempo.Było gorąco.Pokonanie dużego wzniesienia w Kobylanach dawało się większości we znaki.Niektórzy przechodzili do marszu.Obok mnie biegła zawodniczka .Zauważyłem , że biegnie z trudem.Po chwili zatrzymała się.W czym pomóc?-zapytałem.Nic, zaraz mi przejdzie - odpowiedziała.Dałem jej resztę izotoniku , ktory jeszcze pozostał mi w bidonie.Po chwili pobiegła szybkim sprężystym krokiem.Początkowo starałem się dotrzymać jej tempa, ale po pewnym czasie zrezygnowałem, bo była wyraźnie lepsza.Dobiegałem już do mety z dobrym czasem poniżej 2 godzin , gdy zauważyłem ją stojącą na poboczu.Czemu nie biegniesz?-zapytałem.Czekam na ciebie- odpowiedziała.Pomogłeś mi na trasie-wbiegniemy razem.Później dowiedzialem się , że byłaby pierwsza w kategorii open kobiet a tak zajęła miejsce gdzieś po środku.Na ogłoszeniu wyników nie była obecna -chyba musiała szybko wyjechać w drogę powrotną.Podano zwycięzców.Dla mnie ona była prawdziwym anonimowym zwycięzcą tego półmaratonu, bo ma charakter, jak mało kto.Nie dowiedziałem się jeszcze jak się nazywa. Chciałbym takich ludzi spotykać na długich dystansach i biec z nimi ramię przy ramieniu.Na nich można liczyć w różnych okolicznościach.Jestem pewien , że z tym Maratończykiem -zwycięzcą będzie mi jeszcze dane się spotkać na trasach długiego dystansu, by pogratulować jej tego zwycięstwa nie mieszczącego się w żadnym regulaminie zawodów.
Stanisław Wójcik
Dąbrowa Górnicza
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora miriano (2009-10-09,11:27): ...meta każdego biegu ...to wygrana z samym sobą...
|