2008-12-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| swieta (czytano: 189 razy)
Na te chwile czekalem caly rok,atmosfera,pada snieg z kuchni leca aromaty az w nosie kreci.Juz za chwile zasiedziemy do kolacji,maly znowu rozrabia,podobno jaka wigilia taki caly rok juz mu obiecalem ze pojedziemy w lipcu do opola na bieg.Jeszcze jest maly i nie zna sie na kalendarzu ale zapamietal to i ciagle powtarza;moj najwierniejszy kibic i tester wytrzymalosci medali a w szczegolnosci paskow na ktorych wisza.Miec znowu 3 lata i zadnych zmartwien...
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |