Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Admin
Michał Walczewski
Toruń
WKB META LUBLINIEC
MaratonyPolskie.PL TEAM

Ostatnio zalogowany
2024-11-29,10:08
Przeczytano: 662/2108939 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:7.8/5

Twoja ocena:brak


Znikające maratony
Autor: Michał Walczewski
Data : 2015-01-30

Na fali biegowego boomu przyzwyczajeni jesteśmy do zalewających nas informacji o powstawaniu coraz to nowych biegów: maratonów, półmaratonów, biegów na wszelakich innych dystansach. Debiutów organizacyjnych w samym tylko zeszłym roku mieliśmy... 67! Wymienię tylko te najbardziej widowiskowe: Ostrowski ICE MAT Półmaraton, Dziesiątka WROACTIV, Wings for Life World Run, Maraton Wolności w Chorzowie, Bieg Niezłomnych w Sobótce, BMW Półmaraton Praski w Warszawie, Półmaraton Wielicki w Wieliczce, Vitasport Dziesiątka Grudziądzka, Półmaraton we Włocławku, Verve 10k Run Sopot, AMBEREXPO Półmaraton Gdańsk, PZU Półmaraton Królewski w Krakowie...

Ten rok zapewne także będzie obfitował w widowiskowe debiuty. Już dziś głośno się mówi choćby o nowym Maratonie Gdańsk, który po raz pierwszy odbędzie się 17 maja. Patrząc w przód często nie dostrzegamy jednak drugiej strony medalu – listy imprez likwidowanych.



Do napisania tego artykułu skłoniła mnie informacja, że organizowany od 1992 roku Maraton Ekologiczny w Lęborku w tym roku nie zostanie już rozegrany. Tradycja 23 niezwykłych edycji zostanie więc przerwana, i to bezpowrotnie – Dyrektor Maratonu Krzysztof Pruszak ogłosił, że zeszłoroczna edycja była ostatnią, i poprosił o uszanowanie tej decyzji.

To niewątpliwie wielka strata dla tych, którzy zakochali się w biegu maratońskim rozgrywanym na wybrzeżu, wśród łąk i pól gminy Nowa Wieś Lęborska. Trzeba przypomnieć, że Lębork Maraton był jednym z zaledwie SZEŚCIU maratonów rozgrywanych w Polsce w drugiej połowie lat 90-tych, i pod nieobecność maratonu w Dębnie JEDYNYM którego trasa wiodła poza miastem. W czasach, gdy mieliśmy do wyboru tylko maratony w Warszawie, Wrocławiu, Kędzierzynie-Koźlu i Gdańsku (Maraton Solidarności rozgrywany od 1995 roku), maraton w Lęborku był odskocznią od stereotypu biegu maratońskiego rozgrywanego ulicami miasta.

W Lęborku po czterech kilometrach wybiegaliśmy z miasta i pokonywaliśmy trasę wśród kwitnących czerwcowych łąk, pasących się trzód, dopingowani w mijanych wioskach przez bose dzieciaki... Kto miał szczęście, ten mógł napić się wody ze słoika „prosto od rolnika”. Do dziś pamiętam, jak smakował na 20 kilometrze kompot z truskawkami podany przez jedną z gospodyń, okraszony surową kiełbasą i pajdą chleba...

Maratonu w Lęborku już nie ma. Ci, którzy nie zdążyli tam wystartować, mogą tego żałować, mogą słuchać już tylko opowieści starszych biegaczy. Maraton był kameralny - frekwencja oscylowała zwykle pomiędzy 150 a 250 osób, z chlubnym zeszłorocznym wyjątkiem, kiedy to ukończyło go rekordowe 413 osób.

Wbrew pozorom to nie niska frekwencja zdecydowała o końcu tej imprezy. Oczywiście w takiej skali trudno o zainteresowanie ze strony dużych, strategicznych sponsorów, ale Lębork miał swoją metodę na koszty – grupę blisko 200 oddanych, małych sponsorów. Piekarń, sklepików, osób prywatnych będących fundatorami nagród czy partycypujących w poszczególnych kosztach. Dzięki temu maraton, którego koszt liczony wraz z wartością pracy wolontariuszy i służb zabezpieczających to blisko pół miliona złotych, przy dotacji z miasta w wysokości 21 tysięcy złotych mógł się rozgrywać przy zaledwie około 100 tysiącach złotych w gotówce będącej do dyspozycji organizatorów - resztę stanowił wkład barterowych tych dwustu sponsorów i wolontariuszy.



Przy trudnościach finansowych, które jednaj udawało się co roku przezwyciężyć, Krzysztof Pruszak w rozmowie z naszym portalem podał trzy inne przyczyny zaprzestania organizacji maratonu: coraz większe problemy z wolontariatem, rosnące wymagania biurokratyczne związane z pozyskiwaniem grantów i dotacji, oraz „zmęczenie materiału”- wyczerpanie organizatorów 23-letnią historią. Wyobraźcie sobie, że przez kilkadziesiąt lat zajmujecie się tworzeniem maratonu. Zaczynacie we wrześniu, kończycie w czerwcu. I tak rok w rok, dekada po dekadzie. To jest właśnie wyczerpanie – coś, czego doświadczyć można nie tylko w korporacji.

Maraton w Lęborku był jednocześnie Mistrzostwami Polski w Maratonie Weteranów. Co z tymi tytułami i rangą mistrzowską? Dyrektor Maratonu w Lęborku pociesza – MP Weteranów w maratonie przechodzą pod egidę organizatorów wrześniowego Koral Maratonu w Krynicy-Zdrój. Trasa będzie ciężka, i jeszcze bardziej pagórkowata niż w Lęborku, ale mistrzostwa będą rozgrywane, i kolejne rzesze weteranów „35+” będą mogły walczyć o tytuły Mistrzów Polski. Tych, którzy tęsknić zaś będą za Lęborską tradycją Krzysztof Pruszak zaprasza do Obliwic, gdzie 31 maja rozegrany będzie 33 Otwarty Bieg Przełajowy o Puchar Leśny pamięci Tomasza Hopfera z podniesioną pulą nagród.

To także impreza z brodą, starsza od maratonu bo organizowana nieprzerwanie od 1983 roku. Kameralna, na krótkiej trasie, także wśród lasów i łąk. Czy nigdy więcej nie dane nam będzie pobiec w Lęborku maratonu? Dyrektor Pruszak wskazuje iskierkę nadziej – jeżeli znajdzie się grupa osób zainteresowanych przejęciem organizacji biegu, sprawa jest otwarta. Informacja dla tych wszystkich, którzy narzekają na to że organizatorzy biegów na nich zarabiają: Panowie, jest interes do zrobienia, można wziąć swoje nogi w swoje ręce.



Drugim z maratonów, z którym przyjdzie nam się wkrótce pożegnać i który zniknie z krajowego ogródka w tym roku będzie X Visegrad Maraton w Rytrze. Jak poinformował nas jeden z organizatorów – Jan Tomasiak - 21 czerwca 2015 roku maraton zostanie zorganizowany po raz ostatni. Przyczyna tym razem jest prozaiczna: finanse. Każda edycja maratonu do koszt około 50 tysięcy złotych a przy niskiej, i spadającej od kilku lat frekwencji szanse na zdobycie sponsora są coraz mniejsze. W latach 2008-2010 w maratonie stratowało średnio 250 osób, ale już kolejne lata oznaczają nieustanny spadek – w 2011 było 205 uczestników, w 2012 – 200, w 2013 – 145 a w 2013 już tylko 133. Łatwo więc policzyć, że koszt na jednego uczestnika oscylował w granicach 400-450 złotych.

Visegrad Maraton Rytro to impreza z wielu względów wyjątkowa. Start po słowackiej stronie granicy, wyczerpujący podbieg oraz jeszcze bardziej wymagający, zapadający w pamięć każdego uczestnika 11-kilometrowy zbieg do Rytra, to coś, co powoduje iż do tego maratonu wracają wciąż ci sami biegacze. Wielu z nich mówi, że bez tego startu nie wyobraża sobie sezonu… Ale jest to niestety grupa zaledwie 50-ciu zawodników, stanowczo za mało by impreza rokowała na przeszłość. Jak przyznają sami organizatorzy, w tym przypadku najwyraźniej wyczerpała się formuła maratonu. Ci, którzy w Rytrze mieli pobiec, już to zrobili.

Jednak podobnie jak w Lęborku organizatorzy w Rytrze nie rezygnują z budowy innych biegów. Są wręcz pełni energii i woli działania – 20 czerwca 2015 roku odbędzie się II Bieg Wierchami, impreza górska rozgrywana na trzech dystansach do wyboru: 11, 30 oraz 50 kilometrów. Potencjał tego biegu szacowany na 400-500 uczestników jest zdecydowanie większy niż potencjał maratonu. Konkurencja w kategorii biegów górskich także jest zdecydowanie mniejsza, a i formuła tego rodzaju zawodów coraz bardziej popularna.



Organizatorzy liczą na to, że Visegrad Maraton któregoś dnia się odrodzi, jeżeli tylko zmienią się warunki i pojawią szanse na jego finansowanie. „Zmęczenie materiału” w ich przypadku nie nastąpiło.

Czy to możliwe, by kameralna impreza po kilku latach przerwy ponownie zawitała w kalendarzu? Tak, wystarczy wspomnieć Czteroetapowy Bieg Pamięci Dzieci Zamojszczyzny, słynną SETKĘ na trasie Zamość – Zwierzyniec - Krasnobród – Zamość, która w 2013 roku nie odbyła się z powodu małego zainteresowania biegaczy. Jednak już po roku przerwy, w 2014 odbyła się ponownie i wystartowało w niej stu "ultrasów".

Kto w Rytrze nie startował będzie miał na to ostatnią okazję 21 czerwca. Nie powinien jej przegapić...



Komentarze czytelników - 28podyskutuj o tym 
 

siepiet

Autor: siepiet, 2015-01-31, 19:11 napisał/-a:
to prawda,ja najlepiej wspominam Maraton Juranda w SZczytnie w lipcu,pierwszy raz a był wtedy upał złamałem 3 godziny ,całowałem ziemię ze szczęscia,Lębork i Puck też pięknie wspominam a do Rytra trzeba pojechać ten ostatni raz żeby nie wiem co,szkoda że młode pokolenie nie poznało smaku tamtych biegów tak jak ja nie miałem okazji zacząć biegać wcześniej czego bardzo żałuję.

 

dking

Autor: dking, 2015-01-31, 20:04 napisał/-a:
Kiedyś te biegi się odrodzą i powstaną nowe kameralne. Ja nie jednokrotnie staram się jechać tam gdzie nie byłem, i szukam wartości dodanej, czyli poznanie nowej okolicy, ludzi,itd, itp.Cieszę się , że też zaliczyłem "Juranda" Kiedy włodarze zrozumieją ,że to może być formą promoocji ich regionu to będzie przybywać imprez, a przybywa szczególnie tych do 15 km. Ciekawe biegi to Korycin , Kretowiny i cała ściana wschodnia. Wszystko zależy czego oczekujemy i czy tylko lans i jakiś dziwny prestiż i logo wielkiego sponsora na koszulce jest priorytetem to tendencja będzie taka jaka jest .

 

yacoll

Autor: yacoll, 2015-01-31, 21:22 napisał/-a:
Szkoda tego maratonu Wina i Miodu... Miał pierwszorzędny klimat! Byłem na pierwszej edycji i było po prostu super, te przystanki w winnicach - pomysł w dziesiątkę.

Niestety w zeszłym roku kontuzja nie pozwoliła na udział w II edycji (a już byłem zapisany)

Czy wiadomo dlaczego nie będzie kontynuowany? Wydawało się, że to impreza z potencjałem.

Pozdrawiam

yacoll

 

Piotr Fitek

Autor: Piotr Stanek (Fitek), 2015-01-31, 23:20 napisał/-a:
też jestem ciekawy przyczyny.

Poważnie myśleliśmy nad startem w tym roku i na tym się skończyło..

Szkoda Lęborku, zwłaszcza tego, że nikt tego nie przejął ...

 

emka64

Autor: emka64, 2015-02-01, 00:46 napisał/-a:
Takie maratony jak Lębork to maratony z klimatem , o których się długo pamięta, udało mi się go pokonać , o Vysegradzie słyszałem mnóstwo dobrego , w takim razie muszę w tym roku tam pobiec

 

Kamus

Autor: Kamus, 2015-02-01, 09:57 napisał/-a:
Marcinie
Czasem lepiej nie komentować biegów w których się nie biegło. A już niegrzecznością są komentarze negatywne (mało popularny i mało znany).
Internet jest wspaniały (tanio i szybko, ale czasem "byle co" się pisze :))

P.S.
Maraton Juranda przedtem Spychowo -Szczytno ( 11 razy biegałem tam), miał "swój klimat" m.in. przez te niedoskonałości. Kędzierzyn - Koźle miło wspominam !
Pozdrawiam

 

Jarek42

Autor: Jarek42, 2015-02-04, 07:44 napisał/-a:
Szkoda maratonu w Lęborku. Kilka razy biegałem. Ludzie teraz preferują masówki. Co jest przyjemnego w bieganiu w tłoku? Kiedyś to były biegi. Biegałem np. maraton w Dębnie w 1999 roku - 89 biegaczy.

 

snipster

Autor: snipster, 2015-02-04, 10:18 napisał/-a:
Przebiegnij się w maratonie w Berlinie, tłum (nie tłok) od początku do końca... dla mnie to jest coś fantastycznego.
Lubię imprezy małe, ale również lubię imprezy wielkie, gdzie biegnie się w grupie, jest sporo kibiców i tak dalej. Każda impreza ma swój niepowtarzalny klimat.

Tak samo jak lubię biegać samemu, ale czasem lubię przebiec się w grupce.

 

Martix

Autor: Martix, 2015-02-04, 10:56 napisał/-a:
Nie chodziło mi o mało popularny w negatywnym znaczeniu lecz po prostu z małą frekwencją. Prawda jest taka, że wielu z nas ceni sobie te bardziej masowe maratony ze względu na to, że dla większości działa magia popularności biegu-ilość uczestników i kibiców na trasie. Ale są i tacy dla których nie ma to żadnego znaczenia, nie zwracja uwagi na żadne bodżce które uatrakcyjniają bieg i potrafią biec na tych mniejszych tak samo jak i na masówkach. Znam kogos kto woli taki "mini" Maraton Jelcz-Laskowice od mega popularnego Berlinskiego gdzie nie czuje się dobrze ze względu na te tłumy.
Zauważyłem, że na tych małych maratonach wielu odpuszcza sobie ściganie a biegnie na zaliczenie. Tak jest właśnie w Jelczu gdzie tłumy nie grożą a bieg też ma fajną atmosferę.

 

Mirza

Autor: Mirza, 2015-02-04, 14:21 napisał/-a:
Była okazja, żeby pojechać nad zatokę, spotkałem tam i poznałem wielu fajnych ludzi :). Poza tym na trasie pełne kibiców Jastrzębia Góra a potem... górki aż do mety

 



















 Ostatnio zalogowani
Arti
01:19
orfeusz1
01:04
stanlej
00:55
Lektor443
00:49
cierpliwy
00:41
fit_ania
00:03
gpnowak
00:00
szyper
23:51
GriszaW70
23:43
mariachi25
22:48
Zedwa
22:41
LukaszL79
22:24
Wojciech
22:18
edgar24
21:46
uro69
21:44
GRZE¦9
21:44
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |