|
Na zdjęciu: zwycięzca eliminacji, Meb Keflezighi - 2:09:08 (houston2012.com)
W dniu dzisiejszym, w przededniu maratonu w Houston (USA), odbyły się eliminacje kadry narodowej Stanów Zjednoczonych mężczyzn i kobiet w maratonie na tegoroczne Igrzyska Olimpijskie w Londynie.
Przykład przeprowadzania eliminacji maratońskich w USA może być podawany wzorcowe dla wielu krajów. Na kilka miesięcy przed eliminacjami ogłoszony został termin i miejsce eliminacji. Na wyróżnienie zasługują proste zasady - pierwsza trójka mężczyzn i kobiet będzie reprezentowała USA w Londynie bez względu na czas na mecie. Eliminacje rozgrywane są z prawie 8 miesięcznym wyprzedzeniem tak, aby zawodnicy, którzy wywalczą awans mieli szanse na spokojne przygotowanie się do startu w Londynie.
Ważne jest to, że w zawodach nie biorą udziału amatorzy. Dla nich zorganizowany jest maraton dokładnie 24 godzin później po tej samej trasie.
Według regulaminu Igrzysk Olimpijskich reprezentacja każdego kraju ma prawo wystawić tylko 3 zawodników - zarówno mężczyzn jak i kobiet. Na starcie w Houston stanęła rzesza najlepszych zawodników amerykańskich pragnących wywalczyć awans do IO. Wśród mężczyzn najlepszy okazał się 36 letni Meb Keflezighi z bardzo dobrym wynikiem 2:09:08. Na drugim miejscu uplasował się Ryan Hall z czasem 2:09:30. Ostatnim szczęśliwcem, który wywalczył awans do IO okazał się
Abdi Abdirahman z wynikiem 2:09:47. To właśnie Ci zawodnicy będą reprezentowali USA na IO.
Drugi na mecie, Ryan Hall (2:09:30)
O spory pechu może mówić Dathan Ritzenhein, który na mete dobiegł na 4 pozycji z 8 sekundową stratą do Abdirahama. Do mety dobiegło aż 85 zawodników z czego 2:30 "złamało"... aż 81!
Warto porównać osiągnięte wyniki amerykanów z minimum olimpijskim ustalonym przez PZLA dla naszych zawodników. Polskie minimum wynosi 2:10:30, a jednym zawodnikiem, który zapewnił sobie start w Londynie jest Henryk Szost. Jak widać pierwsza trójka amerykanów także pobiegła poniżej wyniku ustalonego przez PZLA.
Równie dobre wyniki padły w rywalizacji kobiet. Awans uzyskały Shalane Flanagan (2:25:38), Desiree Davila (2:25:55) oraz Kara Voucher (2:26:06). O wysokim poziomie rywalizacji niech świadczy fakt, że wszystkie te wyniki są lepsze niż aktualny rekord Polski Małgorzaty Sobańskiej (2:26:08)
W cieniu tych wyników pozostała Deena Kastor, brązowa medalistka IO w Atenach na dystansie maratońskim. Na metę dotarła z wynikiem 2:30:40, na miejscu 6. Jak na 38 letnią kobietę to chyba całkiem nieźle.
W rywalizacji kobiet mieliśmy również Polski akcent, czyli start urodzonej w Polsce Magdaleny Lewy Boulet. Niestety nie zaliczy ona tego startu do udanych - na mecie była dopiero 10 z czasem 2:33:42. Aby uzyskać nominacje do IO musiała by pobiec lepiej od swojego rekordu życiowego wynoszącego 2:26:22 (Rotterdam 2010).
Na starcie stanęły aż 152 zawodniczki (!!!), z których 145 udało się zejść poniżej 3 h. Niezłym wynikiem pochwalić się może 50 letnia Linda Somers Smith, która na metę dobiegła z czasem 2:37:36 na miejscu 28.
PZLA dla zawodniczek z Polski ustaliła minimum na 2:30:00. Do tej pory udało się je spełnić tylko Karolinie Jarzyńskiej. W Houston aż 5 zawodniczek spełniłoby ten warunek.
Jestem ciekaw czy w Polsce przyjąłby się system eliminacji do imprez mistrzowskich podobny do stosowanego w USA. Trzeba przyznać, że jest on bardzo sprawiedliwy. Pierwsza trójka ma zagwarantowany start w Igrzyskach i koniec kropka. Temat pozostawiam jak zwykle pod dyskusję na naszym forum.
WYNIKI MĘŻCZYZN - PDF
WYNIKI KOBIET - PDF
|
| | Autor: marek100384, 2012-01-15, 18:29 napisał/-a: Jakby nagradzali 3 pierwsze miejsca to odrazu byłby tam tłok na trasie. | | | Autor: kastaw, 2012-01-15, 18:58 napisał/-a: System bardzo prosty i sprawiedliwy,niestety do zastosowania tylko tam,gdzie jest bardzo duża ilość zawodników na światowym poziomie.Potwierdzeniem są wyniki amerykańskich lekkoatletów na Igrzyskach Olimpijskich.U nas niestety by nie wyszło,bo zbyt szczupła baza. | | | Autor: Krzysiek_biega, 2012-01-15, 20:48 napisał/-a: Czy jest pewne że Heniu zapewnił sobie start w igrzyskach? (jak podaje Piotr w newsie). Z tego co wiem to Heniu wypełnił minimum PZLA na IO - a zawodnicy będą dopiero powoływani na IO... | | | Autor: barcel, 2012-01-16, 08:25 napisał/-a: formalnie ma Pan rację, ale praktycznie rzecz ujmując to Heniu ma zapewniona kwalifikację ;-)
Bo wyniki na 2:09, choć bym tego życzył sobie i innym, są nieosiągalne dla innych zawodników w Polsce, puki co ;-P. | | | Autor: henry, 2012-01-16, 09:27 napisał/-a: Londyn to nie Sydnej, czy Atlanta i zapewnie Polski Komitet Olimpijski wyśle bardzo dużo polskich sportowców , przecież koszty sa znikome, można powiedzieć śmieszne . Będą to takie igrzyska na które zawodnicy z Europy będą dowożeni na dzień startu samolotami . Niektórzy nawet nie obejrzą ceremoni otwarcia i zamknięcia igrzysk. Podobnie było kiedyś w Monachiun np., Władysław Komar poleciał wygrał i wrócił. | | | Autor: benek, 2012-01-16, 09:31 napisał/-a: To również idealna okazja dla kibiców by mogli odwiedzić rodaków w Londynie i kibicować naszym sportowcom.
Ktoś się wybiera w tym celu?
Ja chyba tak. Wstępnie miałem plan by jechać na całe IO jednak teraz wybiorę chyba tylko pojedyncze starty. | | | Autor: henry, 2012-01-16, 09:41 napisał/-a: do Londynu na krótko, tak tylko zobaczyć maraton na ulicy , zobaczyć atmosferę igrzysk w mieście. Bilety chyba będą nie na moją kieszeń. Na podobnych zasadach byliśmy na Mistrzostwach Świata w Berlinie , tylko ze tam maraton odbywał się na ulicy i wszystko widzieliśmy z trybuny na starcie i mecie i wszystko było za darmo. | | | Autor: Tomek Michałowski, 2012-01-16, 12:32 napisał/-a: a który z biegów w Bydzi się liczy w Polsce ? śmiem twierdzić, że żaden
także uważam, że podobne zasady kwalifikacji powinny obowiązywać w Polsce | | | Autor: Tomek Michałowski, 2012-01-16, 13:17 napisał/-a: w artykule jest błąd w nazwisku Kary
Kara Goucher | | | Autor: Mixer, 2012-01-16, 15:06 napisał/-a: Liczy czy nie,ale biegi bardzo fajne,świetnie tam zorganizowane,z pięknie malowniczą trasą | |
|
|
| |
|