Autor: BiegaczAmator, 2012-05-24, 12:38 napisał/-a:
Benek, odpowiedz sobie sam (nie na forum), ale tak z ręką na sercu: czy uważasz, że taka koszulka, nawet firmowana ASICS, rzeczywiście jest warta dwie stówki??
Nie przekonuje mnie to porównanie Opla Corsy do Lexusa. Ile części masz w samochodzie i ile technologii - a jaka technologicznie może być różnica pomiędzy koszulkami do biegania? (pomijam, ile w cenie samochodu stanowi sama wartość cła i podatków).

I moje stanowisko to nie typowe "polactwo", tylko sprzeciw jako konsumenta przeciwko nadużywaniu czy wręcz wykorzystywaniu popularności sportu do zdzierania kasy.

Nie mam nic przeciwko temu, że firmy zarabiają. Jest dokładnie tak, jak piszesz - chcesz to kup, nie chcesz - nie kupuj. Jeżeli firma oferuje fajny towar w uczciwej cenie, to niech zarabia miliardy, nic mi do tego.

Ale walenie kosmicznych cen "bo podniecone jelenie się na to rzucą" ma niewiele wspólnego z rynkiem fair.

Autor: hubertp29, 2012-05-24, 12:47 napisał/-a:
Mi po 300 km odkleiły się czuby w asicsach(blackhawk 5), But wygodny, ale nie wart tej ceny. Niestety... coraz więcej kasy idzie tam gdzie nie trzeba, czyli na reklamę i marketing a nie np. w porządny klej... Cóż takie czasy.

Autor: jotka65, 2012-05-24, 12:57 napisał/-a:
Przesadzasz z tym jadem. Ja pozwoliłem sobie tylko popatrzeć na język jakim zwraca się do nas (nie tylko ta) machina reklamowa. Bez jadu, raczej z pewną dozą humoru. Kupujesz spodnie bo:
"Spodnie TILL TIGHT posiadają wiele korzyści."
czy może dlatego że:
"Nadruk na spodniach inspirowany był Igrzyskami Olimpijskimi."
Mozna się (ze zrozumieniem) pochylić nad:
"Poprawia to wydajność biegu, a odblaski zapewniają 360 stopni widoczności podczas biegu."
cudne, albo nad:
"Strategicznie zaprojektowane odblaski zapewniają 360 stopni widoczności dla bezpieczeństwa."
Ktoś zauważy różnicę pomiędzy widzialnością a widocznością ? Oczywiście mierzoną w stopnich... ;)

Autor: benek, 2012-05-24, 13:20 napisał/-a:
Rynek reguluje wszystko bo skoro są chętni do kupowania za taką cenę to oczywiście jest to dobre dla firmy.

To czy cena jest adekwatna do jakości produktu ciężko stwierdzić na podstawie opisów reklamowych.


Klasycznym przykładem jest napój Red Bull, który kosztuje 5 zł, a identyczny w składzie zamiennik 1,99 zł. A ile kasy wydaje Red Bull na reklamę? kosmiczne pieniądze. i nie widzę w tym nic złego.

Użytkuje sprzęt biegowy od prawie 10 lat i były to setki produktów i z butów i z ubrań i elektoroniki. Różna rozpiętość cenowa i na palcach jednej ręki mogę wyliczyć produkty, o których powiem , że nie były warte swojej ceny.

Autor: BiegaczAmator, 2012-05-24, 13:32 napisał/-a:
Masz absolutną rację: rynek sam wyreguluje wszystko.

Nie pozostaje nam nic innego jak obserwować, czy na przełomie maja/czerwca ustawiają się kolejki po długie czarne leginsy ze wzorkami inspirowanymi igrzyskami olimpijskimi (cokolwiek by to miało znaczyć) za 380 pln.

Ups, przepraszam: za 379 pln.

Autor: Krzysiek_biega, 2012-05-24, 14:16 napisał/-a:
Rynek zweryfikuje? Zawsze się znajdzie klient który da nawet 1000pln i więcej za buty do biegania. Przecież kiedyś benzyna kosztował 3pln i ludzie narzekali, obecnie kosztuje 2 razy tyle i aut jeżdzi po ulicach jeszcze więcej.., z czego to wynika? Według mnie na wszystko się zgadzamy i stąd takie ceny.. Zawsze można pojechać do USA, tam taka podróż autem jest o wiele tańsza (same auta również), co ciekawe buty i nowsze modele są za Oceanem znacznie tańsze i to nawet dwukrotnie!!! i z czego to wynika? Niech mi nikt nie pisze że u nas mało ludzi biega i stąd takie ceny. Jeszcze jakieś dwa lata temu średnia cena butów kosztowała stówkę mniej u nas, obecnie przez te 2 lata biegaczy znacznie przybyło, a ceny znacznie poszły w górę...

Nikt nie odczuje tego jak ktoś ma powiedzmy 5000PLN miesięcznie i ma niekiedy bezpłatny sprzęt do testowania. Ale jak ktoś zarabia poniżej średniej krajowej i trzeba utrzymać rodzinę to zaczynają się schody....

Dlatego polecam uzbierać chociażby na wyjazd do Wielkiej Brytani gdzie mamy możliwość pobiec w jakimś biegu, tam zakupić ok. 6 par butów na cały sezon i tym samym wyjazd nam sie zwraca.

Autor: benek, 2012-05-24, 14:30 napisał/-a:
Masz Krzychu racje. Pamiętajmy, że nie każdy zarabia minimalną krajową i stać wiele osób na taki sprzęt.

Autor: tatamak, 2012-05-24, 22:29 napisał/-a:
Potwierdzam- koszulki Kalenji z Decathlona po 24,99 (w promocji po 14,99 były nawet) są rewelacyjne. Z racji posiadania sponsora nabyłem koszulki znanych firm P i N w cenie po ok 120 PLN (musiałem budżet wykorzystać) i powiem szczerze, że Kalenji zostawiają w tyle te droższe po względem właściwości do których je wyprodukowano.

Buty... ostatnio przeskoczyłem z NB 1080, które kupione w zeszłym roku szybko się starły na NIKE Vomero 6 z racji opinii, ale też i ceny (kupiłem je za nieco ponad 300 PLN w Runnersclub). Mimo, że dużo tańsze, są o niebo lepsze.
Jakieś 3 lata temu miałem buty Kalenji po 249 i powiem szczerze, że były jednymi z lepszych :-).

Pzdr...

Autor: Leśny, 2012-05-27, 19:34 napisał/-a:
Przerzuć się na Mizuno. NIC się w nich nie odkleja.

Autor: hubertp29, 2012-05-30, 12:40 napisał/-a:
Zobaczymy. Jeszcze ze 200 km te buty muszą wytrzymać. Poza tym od czerwca powoli zaczynają się wyprzedaże w sklepach sportowych. Może złowię coś ciekawego.