2008-05-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| GP Warszawy po raz kolejny (czytano: 972 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: www.kbgymnasion.pl
Prawie 300 osób pobiegło w kolejnym biegu GP Warszawy w Lesie Kabackim. Dojechałem rowerem i metrem. Ciepło, nawet gor±co było, ale mimo tylko 10 dni po RzeĽniku poszło mi dobrze. Na moim stoperze było 42:42, w wynikach kilkana¶cie sekund więcej. Góry służ± nie tylko mnie, bo np. Mel trzasnęła po rzeĽnickim hardkorze życiówkę. Nasza galeryjna Gazela była dzi¶ pierwsza w¶ród pań. Wojtek Grzeszczuk, choć biega w Warszawie od lat, był dzi¶ na Kabatach pierwszy raz. Dostali¶my z And od niego po płycie ze zdjęciami z RzeĽnika.
W końcu udało mi się za¶piewać z Olen± Gałuboj wagon. Wyprzedziłem j± ze 200 metrów przed met±, czas miała tylko kilka sekund gorszy od mojego. A już dzi¶ jedzie znów na Ukrainę i czas na ¶piewanie był najwyższy. Po ceremonii zakończeniowej na szkolnym korytarzu wspólnie za¶piewali¶my tę piosenkę Krokodiła Geny. Przy okazji wyszło, jak bardzo ludzi w Polsce szokuje ¶piewanie. Nie potrafi± się wobec tego zachować. Bartek np. wyrwał mi z ręki kask rowerowy i zacz±ł uprawiać nibykwestę na ¶piewaj±cych muzykantów. Cóż za zdziczenie obyczajów, ludzie normalnie po¶piewać sobie nie mog±... ;-)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |