2021-11-13
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Mały jubileusz (czytano: 724 razy)
Bardzo jestem zadowolona z tego sezonu biegowego, nawet jeśli gdzieś po drodze były małe kontuzje, to udało mi się wystartować we wszystkich zaplanowanych biegach i mieć ogromną satysfakcję z każdego wyniku. W sumie 7 imprez biegowych, z których przywiozłam aż 6 pucharów, jest się z czego cieszyć! Dużo po terenie (jak dobrze, że mam dolinki pod nosem), trochę w górach (do Brennej na pewno wrócę!), coraz mniej po asfalcie, nawet w Sosnowcu Harpagańska Dycha - bieg uliczny, zmienił się w tym roku na cross. Trochę żałuję, że brakło półmaratonu, ale myślę, że nadrobię na wiosnę, zwłaszcza, że wciągnęłam w bieganie Kingę, a ona już ma duży apetyt na kolejne wyzwania😊.
Mam nadzieję, że dalej będzie działać nasza lokalna grupa biegowa - Wielka Wieś Biega, cenię sobie te treningi bardzo, bo na pewno przyczyniły się do mojej dobrej formy. Wydłużyłam znacznie tygodniowe dystanse i zyskałam dużo siły biegowej. Kolejna życiówka na trasie "Jedenastki" nie wydarzyłaby się, gdyby nie co tygodniowa dawka podbiegów od trenera Kłeczka. Mój tegoroczny wynik naprawdę mnie zaskoczył.
Tak naturalnie przychodzi to podsumowanie po Biegu Niepodległościowej 11, którą w pewnym sensie zamykam sezon, ale obchodzę też mały jubileusz. Przypomina mi ona, za każdym razem, że od niej zaczęła się moja miłość do biegania: X edycja biegu w Białym Kościele, oznacza 10 lat mojej biegowej przygody. Wiem już, że można późno zacząć biegać i nie przeszkadza to w osiąganiu wyników, jeśli tylko jest w tej aktywności jakaś regularność. A do tego człowiek czuje się coraz bardziej otwarty na wyzwania i odkrywa siebie w różnych nowych rolach. Kto by pomyślał, że spełnię się w roli organizatora biegu, że zaprojektuję koszulki, albo że zmotywuję do biegania kilkanaście osób z pracy. To są takie mikro sukcesiki, ale z nich powstaje właśnie radość z tej przygody. Cieszy mnie to, że bieganie nieustannie mi towarzyszy w życiu, że mogę o nim pisać i przeżywać te wszystkie chwile jeszcze raz.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu kokrobite (2021-11-15,20:00): Wspaniale! Brawo! paulo (2021-11-16,12:51): Pucharowa Dziewczyna :) Pięknie! Sześć pucharów w jeden sezon robi wrażenie :) Ja przez całe życie chyba mam ich tylko pięć :) Trzymaj zatem poziom dalej :) aspirka (2021-11-16,16:11): Dziękuję. Pucharki, to oczywiście miła pamiątka, ale i bez nich będę się cieszyć bieganiem. DamianSz (2021-12-02,15:35): Gratulacje. Oby nigdy nie znudziło Ci się to bieganie i zdrowie pozwoliło cieszyć się nim w kolejnych latach. ps. niechaj to już będą moje życzenia świateczno -noworoczne ;-)
|