2020-08-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 15.08.2020 Próba Wirtualnego Półmaratonu (czytano: 762 razy)
Na bieg zapisałem się w Grudniu, zaraz jak ruszyły zapisy, cel to ilość edycji wydarzenia. wszystko było spoko do 10.03, zaczęła się awaria i zobaczymy co dalej, nadzieja że to zaraz minie w tym samym miesiącu, trenowanie do Startów 04.04-05.04 rozpadło się 20.03-25.03, dalej nic i wznawiam wszystko po 20.06, nadal nic nie zmieniało się ale później dowiaduje się o zmianie Regulaminu Półmaraton Radzymin i czytam, a ech nadal chce w tym brać udział, później instaluje sobie aplikacje rejestrator GPS DataSPort na telefon, raz sprawdzałem na jakimś treningu 25.07 i działało 8,5km a potem zawiesiło pomiar dystansu, mierzyło dalej czas i tak potem zatrzymało czas, heh, dno, na treningi się to nie nadaje bo nie poszło sprawnie do 10km trasy treningu w lesie w Falenicy. Zostawiam to, zobaczymy jak 15.08 pójdzie
Nastał ten dzień, wychodzę z niezbędnymi dodatkami na dzisiaj, kieszonka w spodenkach jest, nie trzeba innego stroju na ten bieg. Ruszam później, po 09:00 i tak około 09:30 po ćwiczeniach sam bieg, na wydarzenia czekam na 22.08 i 05.09 a reszty trzeba szukać raczej na Facebooku, nie wirtualne lepsze. No i ruszam i się oddalam od siłowni plenerowych w Parku Cichociemnych.
Biegnę, rejestrator uruchomiony, działa wszystko, ja coś jakiś czas sprawdzam i jest ok, tempo zaczynane od 04:40/km zmienia się w 04:25/km a to 04:30/km i wszystko idzie dobrze, na wszelki wypadek omijam las na kabatach, biegnę po Kabatach, trafiam na zielone światła przy Wąwozowej, wobec tego biegnę do relaksowej i Nowoursynowskiej prosto na razie i dalej w las, kawałek do ulicy Muchomora, wszystko działa ok, sygnał nie zacina się, nie zanika, dobrze, dalej prosto za Ogród Botaniczny.
Ulica Muchomora, Saneczkowa, Wąska, potem przecinam Piaseczyńską zanim zaraz samochody z zachodu dotrą do przejścia, dalej nad rzekę Jeziorkę i do Parku Zdrojowego, wszystko nadal działa dobrze, pokonana połowa dystansu, dalej do ulicy Jana Sobieskiego i Od Lasu, tutaj w lewo na Obory, no już 12-13km wszystko ok, biegnę dalej na południe, zastanawiam się czy na Gassy i Ciszycę czy jak, może jednak na Parcelę,Cieciszew, dalej Słomczyn może, no pokonuję trasę w tym wariancie południowym, docieram do Centrum Cieciszewa, skręcam w prawo na Słomczyn, kilometrów niewiele, wszystko nadal dobrze mierzy, dystans, czas lecą do przodu, mija 17km dalej jeszcze ok, a tu nagle zatrzymało dystans na 17,15km a czas leci dalej, biegnę przez Słomczyn, spokojna drogą, zatrzymanie dystansu się nie zmienia już dłużej, czas leci dalej, no zaczynam być zaniepokojony, jeszcze chwila, no i nic, dystans nadal stoi a czas leci. Wyłączam to za drugą chęcią i no nic dalej z tego nie wynika, nie można tego uruchomić by kontynuować ponad 17km, wszystko od zera trzeba robić. Poddaje się bo Maratonu czy Supermaratonu z tego powodu biec nie będę.
Urządzenie albo działa IDEALNIE podczas 100% używania albo jest śmieciem tak jak producent aplikacji i nigdy nie jest warta użytku! Cały zapis pewnie od momentu stop poszedł do śmieci.
Dalej docieram na najbliższe skrzyżowanie, robię ćwiczenia choć boli mnie spód prawej stopy i lewa łydka, heh, jakoś to zregeneruję lekkim masażem sam i odpoczynkiem, na dworzu ciepło i sucho.
Po ćwiczeniach czekam na autobus, linie Lxx od 01.05 nie kursują w soboty i święta, ech, no skoro tak to zostaje tylko 742, czekam na pierwsze gdzie będzie jechać, kurs co 2 godziny. W międzyczasie wykasowanie aplikacji z telefonu, NIGDY WIĘCEJ ŻADNYCH WIRTUAL RUN!!
Dalej przynajmniej w tym autobusie klimatyzacja działa i jest lekko, nie mam tylko maseczki a dobra tam, bluzka posłuży za maseczkę naciągana na nos, na szczęście nie jest spocona. Tak do pętli w Górze Kalwarii i potem na Kabaty wracam do domu, po 4 godzinach od biegowego początku jestem z powrotem, napić się i odpoczywać trochę.
Przejrzałem jak z moimi opłaconymi biegami z których rezygnuje bo mi terminowo nie pasują do niczego już.
Nie wiem jak ze zwrotem wpisowego za Półmaraton Solan ale oni chyba zwrócili wpisowe, poza tym Czekam na Zwrot Wpisowego które płaciłem za
Bieg Raszyński, Półmaraton w Pile i Maraton Wrocław.
Nic mi nie wiadomo czy zwracanie wpisowego od nich było do mnie z powrotem, czekam na potwierdzenie że przelew powrotny był dokonany lub podam numer konta by NATYCHMIAST ZWRÓCONO mi wpisowe.
Reszta wpisowego za inne niewymienione biegi mnie nie interesuje, tam może se zostać.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |