2020-03-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Najlepsze lekarstwo (czytano: 753 razy)
Wychodzę z domu o ¶wicie, kiedy jeszcze wszyscy ¶pi±, przejeżdżam kilka kilometrów po pustych ulicach i ruszam na moj± niedzieln± trasę. Nie napiszę, że od rana jestem pełna energii i że wiosna rado¶nie się do mnie u¶miecha. Mimo, że mój styl życia nie zmienił się zbyt wiele, bo praca dalej 8 godzin, tylko że z domu, bo po pracy dalej lekcje, tylko on-line, bo Zumba nieustannie 2 razy w tygodniu, tylko przed monitorem, to jednak odczuwam spadek mocy, a stres, nadmiar informacji o tym co się dzieje na ¶wiecie, wywołuje we mnie burzę emocji i chwilami mnie przytłacza.
Biegnę powoli próbuj±c odnaleĽć wła¶ciwy oddech, czuję że wszystko jakie¶ po¶ciskane w ¶rodku, zblokowane, nie ma rytmu, który lubię słyszeć jak biegnę. Zatrzymuję się przy strumyku i nasłuchuję. Wokół pusto, ale rozlega się gło¶ny ¶piew ptaków, stukot dzięciołów, słychać trzepot skrzydeł czapli, która próbuje co¶ upolować i odgłos pluskaj±cych kaczek. To wszystko było tu zawsze, miesi±c temu, rok temu, ale dzi¶ każdy dżwięk brzmi inaczej, skłania do refleksji, daje ukojenie jakże zmęczonemu psychicznie ciału. Niestety stres ostatnimi dniami nie odpuszcza, kumuluje się w zakamarkach, rozchodzi się na moje wewnętrzne centrum zarz±dzania mn±, które jest w kryzysie. Nie poddaje się, walczę, powtarzam sobie, że to minie.
Bieganie zawsze było dla mnie odskoczni±, ale teraz jest czym¶ więcej, jest lekarstwem, które leczy mój zaburzony rytm serca, dotlenia mózg, przywraca prawidłowy oddech. Oczy też s± spragnione spokoju, codziennie godzinami wpatruj± się w laptop, albo w telefon, teraz mogę dać im trochę wytchnienia.
Dzisiejsze bieganie trudno nazwać treningiem, to raczej rodzaj medytacji w ruchu, uwolnienie stłumionych emocji i napięcia ostatnich dni.
Niby ta sama ¶cieżka, ta sama Dolina, ta sama pora co zwykle, a jednak całkiem inny bieg. Po godzinie czuję, że odzyskuję równowagę, wraca oddech jaki dobrze znam, czuję przypływ energii, tabletka pod nazw± „bieganie” zaczyna działać, jak dobrze, że zawsze mam j± pod ręk±.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu jacdzi (2020-03-29,21:15): Dla mnie tez zawsze i wszedzie bieganie jest najlepszym lekarstwem na wszystko. paulo (2020-03-30,10:05): "Nie poddaję się, walczę, powtarzam sobie, że to minie". Podpisuję się pod tym w 100 procentach. aspirka (2020-03-30,14:36): Bieganie zawsze miałao dla mnie same pozytywne aspekty, ale teraz wyj±tkowo odczuwam zmiany, jakie zachodz± we mnie po godzinie biegu, jak bardzo mnie to odpręża psychicznie. Takie wylogowanie mózgu z te całej masy informacyjnej. andbo (2020-04-02,13:55): Teraz trzeba biegać żeby nie oszaleć. Ale to minie i znowu będzie pięknie... kokrobite (2020-04-02,18:15): ¦wietnie napisane. Bogate słownictwo, widać, słychać i czuć setki przeczytanych ksi±żek. Bardzo się cieszę, że bloga pisze kto¶ na takim poziomie, jak Ty. aspirka (2020-04-04,22:37): Trudno biegać po utartych ¶cieżkach, moje szlaki zamknięte, teraz trzeba szukać nowych, albo samemu je wydeptać gdzie¶ blsko domu. Dzi¶ już planuję, gdzie jutro bezpiecznie pobiegnę...
|