2016-08-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Podlaskie kliematy, RYBAKI,Charytatywna 11 (czytano: 73 razy)
Wiejskich klimatów ci±g dalszy. Tym razem przenosimy się w piękne okolice Puszczy Białowieskiej, do wsi Rybaki, gdzie biegamy na rzecz Podlaskiego Hospicjum Onkologicznego. Dla tutejszego hospicjum biegam po raz drugi, poprzednio półmaraton, tym razem nietypowy dystans jedenastu kilometrów. Jest fajnie bo tutejsi ludzie s± fajni. Zupełnie inni niż w naszych stronach - nie mam tu na my¶li, że nasi s± mniej fajni czy co¶ w tym rodzaju - Ci s± po prostu inni a w swojej odmienno¶ci szczerzy, serdeczni i prostolinijni. Trasa wiedzie przez las na terenach Puszczy, pogoda do biegania wymarzona. Nie za ciepło, nie za zimno, w miarę bezwietrznie ale bez słońca.
Cał± trasę przebiegłam w towarzystwie wspaniałej dziewczyny, bez której na pewno nie dałabym rady. A tu 58 minut - taki wynik! Julita (póĽniej dopiero dowiedziałam się jak jej na imię) przez cały bieg tryskała takim ogromem pozytywnej energii, że mogłaby obdarzyć ni± jeszcze ze trzech innych zawodników! Trzymałam się jej uparcie, gadały¶my sobie o tym i o owym a kiedy już zabrakło mi sił dopingowała mnie i zmuszała do walki. Jej u¶miech i optymizm były moim paliwem. Na koniec, na mecie moja biegowa koleżanka chwyciła mnie za rękę i finiszowały¶my razem w pięknym stylu. Żadnej rywalizacji, piękny sportowy duch.
Organizacyjnie było trochę improwizacji i jakie¶ zamieszanie przy końcowej klasyfikacji jednakże usatysfakcjonowana ¶wietnym wynikiem wracałam do domu bardzo zadowolona.
PS. Tacie też ¶wietnie poszło.
Medale dziergane na szydełku - rękodzieło podopiecznych hospicjum. Takiego jeszcze nie było. Po ogłoszeniu wyników okazało się, że moja koleżanka zajęła trzecie miejsce... i postanowiła się nim ze mn± podzielić. Tak oto wraz z ssakiem stanęli¶my na podium :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |