2015-11-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Jeleniówka (czytano: 1811 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: https://pl.wikipedia.org/wiki/Strzyżak_sarni
Dziś treningowo pobiegłem sobie w Puszczy Niepołomickiej półmaraton. Niestety obowiązki służbowe czasem wkradają się w prywatne życie.
Podczas biegu zadzwonił telefon z "firmy" (ważny) - wiedziałem, że zadzwonić może, to i musiałem odebrać i zatrzymać się. Prowadząc rozmowę moje ciało nagle obsiadły podejrzane owady (coś jak pająk ze skrzydłami),
- Na szczęście to nie komary - pomyślałem i chciałem je strącić ręką. Niestety ani to się nie przestrasza, ani nie spada. Czyli, zaraz ugryzie! Po skończonej 1 min. rozmowie zacząłem walczyć z tymi natarczywymi tubylcami, ale one są tak bezczelne, że ani strącić, ani zabić (porządny klaps tylko je przymula). We włosach od razu się kamuflują (ja mam krótkie 5mm).
Pojąłem, że taka walka jest bez sensu i pobiegłem. Dopóki biegniesz nie ma ich, nie istnieją. Jak staniesz - tragedia. Na razie żaden mnie nie ukąsił.
Ale podobno gryzą i dłuugo swędzi! Gdzie ja będę biegał???UWAGA
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |