Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [92]  PRZYJAC. [131]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
BULEE
Pamiętnik internetowy
BULEE (w końcu!) maratończyk

Dariusz Lulewicz
Urodzony: 1979-01-24
Miejsce zamieszkania: Gdańsk
357 / 466


2015-10-01

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
podsumowanie września 2015 (czytano: 303 razy)

 

Podsumowanie września 2015
Ilość przebiegniętych kilometrów: 210km
Ilość dni treningowych: 14
Średnia kilometrów na bieg: 15,00km
Czas spędzony na bieganiu: 19h:25m:19s


Udział w zawodach:
5.09.2015, Gdańsk-Brzeźno, Parkrun Gdańsk #186, dystans: 5km, czas: 23:32, tempo: 4:42/km
6.09.2015, Gdańsk-Brzeźno, Bieg Charytatywny "Biegniemy dla Michałka", dystans: 5.1km, czas: 24:06, tempo: 4:44/km
12.09.2015, Gdańsk, 53 Bieg Westerplatte, dystans: 10km, czas: 50:48, tempo: 5:05/km (bieg z Tomkiem w wózku)
19.09.2015, Gdańsk, PKO Bieg Charytatywny (sztafeta), dystans: 3.2km (8x400m), czas: 12:07, tempo: 3:47/km
26.09.2015, Gdańsk-Brzeźno, Parkrun Gdańsk #188, dystans: 5km, czas: 26:14, tempo: 5:15/km (bieg z Tomkiem w wózku)



Miesiąc zbliżony do poprzedniego, a wręcz niemal identyczny, zarówno pod względem dni biegowych (w sierpniu też poświęciłem na treningi dwa tygodnie), jak i kilometrażu (w poprzednim miesiącu przebiegłem tylko 3km więcej). Tak więc ogółem słabe to było bieganie i ledwo zmieściłem się w 200km – i to tylko dlatego, że dwa razy wybrałem się na dłuższe niż zwykle, bo 25-kilometrowe, wybieganie. Nie ma się jednak czemu dziwić, jeśli w większości biegałem tylko trzy razy w tygodniu – i w sumie więcej dni odpoczywałem niż spędziłem na trenowaniu. Po prostu jakoś nie mogłem się zmobilizować do częstszego wyjścia bądź dłuższego biegania. Ogółem w tym roku nie dobiłem jeszcze nawet do 2000km (dokładnie przebiegłem dopiero 1992km) i w porównaniu z zeszłymi dwunastoma miesiącami, gdy o tej porze miałem w nogach już 2870km, wygląda to mizernie. Rok temu 2000km zaliczyłem już na początku lipca, więc różnica jest naprawdę znaczna. Co prawda, sam zapowiedziałem, że w tym roku luzuję z bieganiem, i dużymi objętościami, ale mimo wszystko dziwnie się z tym czuję. Bo w sumie... dobrze mi jest z takim łagodniejszym bieganiem i boję się, aby nie weszło mi to w nawyk w przyszłym roku...

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
marwil
01:58
Andrea
00:38
pawlo
00:04
Świstak
23:43
Daniel Wosik
23:28
smaziok
23:17
Yazomb
23:17
snail
23:16
Wojciech
22:48
Zając poziomka
22:27
Namor 13
22:25
lordedward
22:12
yuppy22
22:10
beata37
22:01
Kot1976
21:34
romelos
21:30
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |