Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [364]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Krzysiek_biega
Pamiętnik internetowy


Krzysztof Bartkiewicz
Urodzony: 1975-04-05
Miejsce zamieszkania: Toruń
167 / 193


2014-09-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Festiwal Biegowy (czytano: 1631 razy)

 

Czasami zastanawiam się po co ja to robię, pierwsze moje zapiski sięgają 1994 roku kiedy prywatnie w skoroszycie zapisywałem sobie wyniki jednego z maratonów, z czasem moje hobby zaczęło wykraczać poza cztery ściany domowego zacisza. Pamiętam jak współprace zaproponował mi Michał Walczewski, wówczas nie wiedziałem co to takiego ten cały internet, mocno się broniłem przed komputerem. Bałem się że się tak wciągnę że przestanę zajmować się sportem i wpadnę jeszcze w jakiś hazard. Chyba nikt z tamtych czasów nie wiedział że obecnie internet będzie w stanie tak zwojować świat, wprawdzie nadal jest chyba zbyt dużo uchybień, ale mimo to wiele osób czerpie stąd podstawowych informacji. Jak wracam do moim wpisów kilka lat wstecz sam się za głowę łapię jak ja mogłem takie gafy strzelać, obecnie staram się szukać własnej ścieżki, jak dotąd przez nikogo jeszcze nie byłem przekupiony i chyba za to mnie najbardziej doceniono. Potrafię w większości produktach znaleźć wady, widzę to czego nie widzą inni, szukam afer itp. Ja osobiście mam dosyć wpisów z reklamą w tle.
Po raz pierwszy ktoś wymyślił konkurs, żeby dodać prestiżu ufundowano pokaźny czek dla zwycięzcy. W gronie 49 dziennikarzy/blogerów znalazło się również moje nazwisko. Myślę że nadmieniono tam wszystkie nazwiska które faktycznie na to zasługują. Wiedząc że mam odmienne zdanie i bardzo często publicznie potrafię się nie zgodzić z innymi przez co jestem postrzegany jako osoba dość kontrowersyjna nie do końca byłem przekonany że zajdę tak daleko. Konkurs na biegowego Dziennikarza Roku
przeprowadził Festiwal Biegowy w Krynicy, zatem znacznie wcześniej zaplanowałem tam swój udział, i musiałem trochę kombinować żeby w tym dniu nie jechać do Piły gdzie były Wojskowe Mistrzostwa Polski w Półmaratonie. Zaplanowałem że może pobiegnę tam w maratonie, wiedząc że mam kontuzję nie do końca przekonałem siebie samego czy dobrze robię. Ogłoszenie wyników było w piątek o 19-tej, zatem wszystko robiłem pod tym kątem żeby z godzinkę wcześniej dojechać na miejsce. Udało się być na miejscu w hotelu Panorama o 18.15. Wiedząc że nie mam szans (może nie do końca w siebie wierzę) na uroczyste podsumowanie wyników udałem się w dresie (żebym wiedział jak to się skończy miałbym na sobie jakiś garnitur:).
Przed godziną zero poinformowano nas że będzie lekkie spóźnienie i zaproszono nas na przekąski do sali obok. Ktoś na sali podszedł i mi pogratulował, nie wiem czego, może jakiś żart, ale po dziesięciu minutach inna osoba zrobiła to samo. Ale o co chodzi?
- zobaczysz na gali, dostałem w odpowiedzi...
Z tego wszystkiego nie byłem w stanie nic zjeść
Nadszedł ten moment kiedy ogłaszano wyniki.
Pierw Biegowe Wydarzenia Roku, spośród nieco ponad 150 zgłoszonych do konkursu biegów był półmaraton Św Mikołajów. Pierw nadano 10 wyróżnień i na końcu słyszę Toruń...!!! Jako że jestem członkiem Maratonu Toruńskiego i tym samym jestem z boku ale jakby nie patrzyć reprezentuję również Półmaraton Toruński i dyrektor reprezentowanie biegu na tym podsumowaniu powierzył mnie dlatego mocno się zdziwiłem kiedy to mi przypadło odebrać główna wygraną. Oczywiście zdaje sobie sprawę że są inne równie świetne biegi i wszystkim należą się gorące brawa niemniej sporym dla mnie zaskoczeniem że poprzez liczne głosu i decyzja jury ogłoszono nasz bieg najlepszym. Kolejna porcja adrenaliny dotyczyła się mnie samego. Wytypowano 10 wyróżnień (nie wiem dlaczego niektórzy nadali sobie miejsca od 1-10, według informacji jaką zdobyłem na miejscu wytypowano 10 wyróżnień dot. biegów jak i dziennikarzy BEZ PODZIAŁU NA MIEJSCA!!!)
Kiedy to na estradzie pojawiła się wyróżniona dziesiątka i nie było tutaj tak znanych mi osób jak Piotr Łudził, Łukasz Panfil czy Marcin Nagórek i zostało do odczytania tylko jedno nazwisko które odbierze główna nagrodę, wiedziałem że nie mam na co liczyć, a jednak cuda się zgadzają, kiedy powiedziano Krzysztof i w dalszej kolejności nadmieniono moje nazwisko nie do końca wierzyłem w to co słyszę, ciężko mi było wykrzesać z siebie cokolwiek, nie potrafiłem wydobyć z siebie na początku żadnego słowa, niepewność pójścia na estradę, nie przygotowany do wywiadu, itp spowodowało że przez 2 kolejne dni cierpiałem na bezsenność. Wszystkim dziękuje za oddane głosy. Wielokrotnie próbowałem dać sobie z tym spokój, skasować swoją wizytówkę, wylogować się z portalu. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile wiele wyrzeczeń kosztuje 1 news, zawsze się zdarza osoba niezadowolona, ale tak to już jest że jak coś się robi to trzeba się liczyć ze słowami krytyki. Są dni dla których jednak warto to robić i takim dniem był piątek 5 września 2014 :) Cieszę się że był ktoś, kto wymyślił żeby wyróżnił nas, którzy w mniej lub większy sposób promują zawodników i informują opinię publiczną wszelaki sposób o bieganiu. Ciekawostka jest fakt iż niektóre osoby wyróżnione dopiero co zaistniały w biegowym świecie, i o niektórych pierwszy raz słyszę, jedna z nich dopiero w tym roku zaczęła pisać, a jeszcze inna dopiero od roku biega..:)


Festiwal Biegowy: kilka słów o tej imprezie. Największym plusem jest przekaz medialny, nie wiem co trzeba by robić żeby o tej imprezie nie usłyszeć. Fakt że jest to region gdzie popularyzacja bieganie nie jest tak powszechna dlatego to co organizatorzy robią żeby zachęcić osoby do wystartowania w imprezie przekracza wszelkie granice. Ale to chyba jedyny niestety plus jaki zaobserwowałem.


Chcąc się zapisać wielokrotnie mnie odsyłano z kwitkiem z braku numerów, pierw mi wskazano przyjść wieczorem, później następnego dnia i ponownie wieczorem. Nie było do końca wiadomo gdzie jest biuro zawodów. Nie będę oceniał organizatorów po pakiecie startowym ale wydaje mi się że zawodnicy powinni być poinformowani gdzie jest meta, byłem świadkiem jak uczestnicy biegu na 5km o jakieś 500m za wcześnie robili finisz bo zmylił ich baner reklamy który przypominał metę. Na punktach była woda gazowana. Start na 10km mocno opóźniony w miejscu gdzie jest start na dyszkę nagle robią metę dla pierwszego zawodnika z setki.... z czymś takim się jeszcze nie spotkałem:) Pomijam fakt problemu z depozytem, zawodnicy kończąc bieg na 10km nie mieli możliwości się umyć i przebrać gdyż depozyt został w Krynicy...Wspólne medale dla kilku imprez, spokojnie można je wykorzystać do innych biegów i w następnym roku. Nie wiem jak wy ale uważam że organizatorzy biorą za dużo na siebie. Osobiście uważam że mając tak potężny budżet, robiąc festiwal powinny się skupić na 3-4 biegach ale dobrze zorganizowanych .....Ja osobiście cenię sobie ponad wszystko bardzo dobrze zabezpieczona trasę i bardzo dobrze zabezpieczone punkty odżywcze, nie bądźmy materialistami i nie oceniajmy imprezy na podstawie pakietu startowego



Sam osobiście wziąłem udział w maratonie, Jednak startowałem z kontuzją, miałem w czwartek obowiązkowe zawody przełajowe dla wojska (o tym w następnym wpisie), na 13km miałem ok. 3 minuty przewagi nad czwartym Bartoszem Olszewskim który nic nie zarobił będąc wyróżnionym na dziennikarza roku. Te i inne czynniki spowodowały że na 14km zszedłem z trasy dając możliwość zarobku wspomnianemu Bartkowi. Ja już kończę sezon żeby podjąć bardziej skuteczną terapię leczenia.

Gratuluje wszystkim i jeszcze raz dziękuje za oddane głosy. Chciałbym wprowadzić pewne zmiany na to potrzebuje jednak trochę czasu aby wizualnie wszystkich się bardziej podobało

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


robaczek277 (2014-09-11,23:21): Gratulacje, bardzo lubie twoje wpisy i zawsze czekam na kolejne







 Ostatnio zalogowani
mariuszkurlej1968@gmail.c
23:22
fit_ania
23:21
Świstak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
elglummo
21:57
marekcross
21:36
Beata72
21:26
jacek50
21:01
JW3463
20:50
Jerzy Janow
20:32
Arti
20:23
StaryCop
20:23
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |