2014-04-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Biegnę i myślę (czytano: 604 razy)
Dziś biegnę i nie słucham muzyki, mam w głowie historię, którą przeczytałam rano w gazecie. Artykuł, który bardzo mnie poruszył o niewinnym człowieku skazanym za morderstwo,wypuszczonym z więzienia po 12 latach. Trudno przejść obojętnie obok takiej tragedii ludzkiej. Niewiele przeciętny człowiek może zrobić wobec takich pomyłek, można jednak przez moment się zastanowić jak bardzo nasze życie może się zmienić w ciągu jednej chwili.
Pocieszające jest to, że w ogóle ten człowiek przetrwał w okrutnych okolicznościach i warunkach jakie mu zafundowano, ale mam nadzieję, że mimo tych strasznych doświadczeń poradzi sobie w życiu i zazna jeszcze wielu dobrych chwil, czego mu szczerze życzę.
O tym że da sobie radę, świadczy choćby ten fragment artykułu, w którym pisze jak radził sobie by móc trenować:
„nie obchodziło mnie, że do biegania mam tylko kamasze (na ence dają spodnie, bluzę i buciory do kostek). Nie zniechęciłem się nawet, jak w 2002 roku zabrali więźniom z enek sznurówki. Bo w Warszawie znaleziono "Saszę" powieszonego w celi (podobno zabił Jacka Dębskiego, byłego ministra sportu). Znalazłem sposób i na to. Wyprułem gumkę ze slipów, rozerwałem na cienkie paski i związywałem buty w jednym miejscu pod językiem - żeby strażnicy nie zauważyli”
Bieganie w kamaszach z gumkami zamiast sznurówek, brzmi komicznie, ale utwierdza mnie w przekonaniu, że człowiek jest w stanie pokonać wiele ograniczeń, wynaleźć wiele rozwiązań nawet jeśli w normalnych okolicznościach nigdy by nam one do głowy nie przyszły.
Biegnę i myślę...
"tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono"
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Mahor (2014-04-24,21:49): Potwierdzam.Bardzo wstrząsający artykuł w dzisiejszym Dużym Formacie w Gazecie Wyborczej.Przeczytajcie koniecznie!
|