Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [6]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
wiadp1
Pamiętnik internetowy
O bieganiu w zawodach z perspektywy amatora

Piotr Wiaderek
Urodzony: 1985-04-21
Miejsce zamieszkania: Józefosław
1 / 23


2014-04-15

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Pierwsze kroki biegackie, czyli do trzech razy sztuka (czytano: 276 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://pedzacezolwie.blox.pl/2014/04/Pierwsze-kroki-biegackie-czyli-do-trzech-razy.html





Bieganie - sport, hobby, pasja. Kiedy już złapiesz tego bakcyla, staje się jak narkotyk, nie potrafisz bez niego żyć.

Jednak początki są niezwykle trudne. Łatwo zacząć uprawiać ten sport, jednak bardzo ciężko robić to regularnie i przez dłuższy czas. Znam wielu ludzi, którzy zainteresowali się tym sportem, jednak szybko z niego rezygnowali. Wszystko zależy od tego jak zaczynasz, jak wysoko postawisz sobie na początku poprzeczkę, czy starczy Ci sił i wytrzymałości, aby regularnie uprawiać ten sport.

Sam na własnej skórze przekonałem się jak ważny jest dobry start. Zanim zacząłem biegać na serio minęło naprawdę wiele czasu. Moja pierwsza próba zakończyła się totalną katastrofą. Pamiętam, że było to podczas wakacji nad morzem. Piękne i sympatyczne poranki na plaży i widok biegających ludzi spowodowały, że sam postanowiłem spróbować swoich sił w tym sporcie. Zdjąłem sandały i zacząłem biec przed siebie. Było naprawdę super. Pobiegałem przez 15 minut i usatysfakcjonowany wróciłem do domu z postanowieniem, że będę kontynuować takie sympatyczne poranne przebieżki. Nie trwało to jednak długo. Po dwóch dniach miałem totalnie obolałe nogi i straszliwy ból w stopie, który wykluczył mnie z wszelkich aktywności biegowych na najbliższy miesiąc. Pod wpływem tej nieprzyjemnej przygody bieganie zupełnie odłożyłem i na rok zapomniałem o tym sporcie.

Kolejna próba była już trochę bardziej udana. Po roku, na tej samej plaży postanowiłem spróbować swojej przygody z bieganiem jeszcze raz. Tym razem stwierdziłem, że nie będę już biegać po pochyłej plaży nad morzem, a w pobliskich lasach. Kupiłem sobie specjalne buty biegackie i rozpocząłem treningi. Było naprawdę super. Przed rozpoczęciem treningów konsultowałem się z bardziej doświadczonymi biegaczami i przeczytałem parę interesujących książek związanych z bieganiem. Jednak nie do końca się do nich stosowałem. Stwierdziłem, że już od pierwszych moich treningów nie będę łączył biegania z marszem, a skoncentruję się jedynie na samym biegu. Zacząłem od 15 minut biegu bez przerwy i stale co trening zwiększałem czas biegu. Po dwóch tygodniach byłem już w stanie biec przez godzinę bez przerwy. Te szybkie postępy tak mnie rozentuzjazmowały, że postanowiłem zapisać się na moje pierwsze zawody biegowe - Biegnij Warszawo 2010. Jednak nie było dane mi w nich wystąpić. Niestety podczas jednego z treningów złapała mnie straszna ulewa, i totalnie przemokłem. Zakończyło się to bardzo mocnym wirusem, który na 3 tygodnie przykuł mnie do łóżka. Mój debiut w zawodach musiałem odłożyć na później. W wyniku choroby totalnie straciłem formę, a że była już połowa października i zrobiło się zimno po raz kolejny odpuściłem sobie uprawianie tego sportu.

Jednak, jak to się mówi, do trzech razy sztuka. Pod koniec marca 2011 roku po raz kolejny postanowiłem zmierzyć się z tym sportem. Tym razem, aby lepiej zmotywować się do treningów od razu zapisałem się na zawody biegowe - XXI Bieg Konstytucji 3 Maja w Warszawie na 5km. Wszelkie moje treningi dostosowałem tak, aby jak najlepiej przygotować się do tego biegu. I tym razem udało się. 3 maja 2011 roku oficjalnie zadebiutowałem w zawodach biegowych. O tym jak odebrałem tę pierwszą imprezę napiszę już w kolejnym poście. Efekt tego był jednak taki, że totalnie pokochałem ten sport. Kiedy przekroczyłem linię mety i dostałem swój pierwszy medal zrozumiałem, że to jest to, czego mi brakowało w życiu.

W momencie kiedy piszę te słowa mam już na swoim koncie starty w 47 imprezach biegowych. Wszystkie udało mi się ukończyć. Bieganie stało się moją pasją. Kiedy tylko mam trochę czasu, staram się biegać. Bieganie świetnie poprawia samopoczucie, sylwetkę, doskonale odstresowuje i pozwala zapomnieć o codziennych problemach. Ten sport całkowicie zmienił moje życie. Teraz każdy weekend bez zawodów jest dla mnie czymś dziwnym. Dzięki bieganiu udało mi się zwiedzić masę miejsc zarówno w Polsce jak i na świecie. Prawdę mówiąc nie wyobrażam już sobie życia bez tego sportu.

W blogu tym będę umieszczał relacje z biegów, w których wezmę udział w najbliższym czasie, a także opiszę moje doświadczenia i odczucia związane z dotychczasowymi startami, a muszę przyznać, że momentami było naprawdę interesująco.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
Piotr Fitek
02:04
BuDeX
00:12
kos 88
23:49
mariuszkurlej1968@gmail.c
23:22
fit_ania
23:21
Świstak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
elglummo
21:57
marekcross
21:36
Beata72
21:26
jacek50
21:01
JW3463
20:50
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |