2014-02-20
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Góry cd. (czytano: 711 razy)
13,5 kg. Tyle waży mój plecak na jednodniowy wypad w Beskid Żywiecki. Zimą ilość sprzętu i zaopatrzenia mnie przeraża. Nie dałem rady wpakować się w moją wygodną czterdziestkę, w ruch poszedł podróżny 80+10. Prawie cały nabity.
Planowałem w sobotę zrobić 46km, zobaczymy ile dam radę, daję sobie na to około 10-11 h, na szczęście zawsze mogę się wrócić w trakcie trasy.
A teraz właśnie obżeram się ryżem z potrawką mięsno-warzywną.
Ryż gotowany na kurkumie, a w drugim garnku mieszanka wiosenna z biedronki plus pół kilo mielonego - syto.
Nie wiem jak to się ma dokładnie do teorii zawartej w Wadze startowej - książce Matta Fitzgeralda. Czytam ją aktualnie, strasznie ciekawa, nawet z nią biegam, by spalić więcej kalorii.
W niedzielę byłem poczłapać trochę po Ślęży, zrobiłem 25km w 3h, spacerkowo. Pierwszy raz biegłem niebieskim szlakiem na Radunię od strony Sulistrowic, i dalej nim na Ślężę, zawsze było na odwrót. Czułem się tak, jakbym biegł tam pierwszy raz. To samo z powrotem, ze Ślęży zbiegałem żółtym przez Wieżycę, dla mnie novum, zszedłem z utartych schematów. Na Ślęży masa ludzi, a wieża Bismarcka na Wieżycy otwarta! Nie wszedłem jednak na górę, pognałem dalej. Zbieg z Wieżycy, a właściwie zejście, do najłatwiejszych nie należy. A ogólnie warunki dobre, tylko w szczytowej partii Ślęży jakieś oblodzenie. Oby tylko w sobotę nie było takich warunków, szczególnie że plan jest wejść na Babią na wschód słońca.
Dzień przed Ślężą był bieg Z Biegiem Natury, 5km w 18:59 - tragedia. Ale i tak lepiej niż w poprzednim miesiącu - 19:41. Taki los grubasa. Nadal ważę 78 kilo. Nie idzie schudnąć. Nota bene, przez całą trasę biegu dopingował mnie Łukasz, dzięki Zarzyk, szkoda że mi to niewiele pomogło, jesteś moim bohaterem, nie wiedziałem że można być takim twardzielem jak Ty, wiesz o czym mówię :)
Do zobaczenia w niedzielę, pochwalę się jeśli waga wskaże mniej niż teraz, chociaż wiem, że ważyć się częściej niż raz na tydzień nie ma sensu ze względu na dobowe wahania masy ciała.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |