2013-12-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| ZbiegiemNatury (czytano: 1252 razy)
Kolejny tydzień regularnego treningu za mn±. W tym tygodniu zacz±łem spokojnie od delikatnego dłuższego wybiegania. Spokojne 15km po 4.45 na niskim tętnie. O dziwo w nogach nie czułem niedzielnego treningu.
We wtorek lekkie odmulenie nóg. Zrobiłem ZB 10x1" bo w tym tygodniu zdecydowałem się na start w III biegu z cyklu Z Biegiem Natury.
Minutówki luĽno, spokojnie po ok 3.20/km.
W ¶rodę wyj±tkowo wyszedłem również pobiegać żeby podci±gn±ć nieco kilometraż bo wiedziałem, że z powodu startu będzie słabo. Bez szaleństw, delikatne wybieganie.
W czwartek 11km w tym 6km po 4.15.
W pi±tek i sobotę tylko rozruch
Niedziela
Do startu podchodziłem z dużym spokojem. Na nic nie liczyłem, chciałem po prostu się porz±dnie przetrzeć.
Trasa biegu trudna, ale w końcu jak kros to kros, nie ma co płakać.
Start. Ruszyłem dosyć mocno mimo, że ok. 1,2km było ci±gle pod górę. Trzymam czołówkę w zasięgu wzroku. Na płaskim dochodzę Mateusza Wensława i staram się za wszelk± cenę kleić. Złapałem drugi oddech, czułem się bardzo swobodnie...do momentu gdy zaczęły się bardzo ostre zbiegi na w±skiej ¶cieżce. Błoto, korzenie…a ja ubrałem najbardziej zjechane adidasy jakie miałem, bo szkoda mi było startówek, a głupek zapomniałem o swoich nowych Inovach8. Trudno. Chłopaki uciekli strasznie. Oni biegli, a ja walczyłem żeby się nie wypiepszyć gdzie¶ po drodze. Jak się wypłaszczyło to starałem się doj¶ć zawodnika przede mn±, ale chyba się zorientował i zrobił rytma. Odwróciłem się za siebie i nie widziałem żywej duszy. Stwierdziłem, że dotruchtam do końca. W rezultacie zaj±łem 10msc ze spor± strat± do lidera bo prawie 2min co uważam za mega porażkę, ale widziałem, że chłopaki pomy¶leli i lecieli w kolcach.
Po starcie roztruchtałem ok. 4km z trenerem i Radkiem Dudyczem i czułem mega luz, także wiem, że się mocno nie styrałem na tym biegu…jest dobrze.
Tydzień zamkn±lem z 81km w 7 treningach
Dzisiaj mam już za sob± 14km rozbieganie gdzie czułem w nogach niedzielne zbiegi. Mimo wszystko wyszło spokojnie po 4.46 a tętno poniżej 140 także jest dobrze.
Szykuje się wesoły weekend na południu
Weekend w Bytomiu u Bziuma…będzie się działo…hehe
Do maratonu 117 dni
Autor zablokował możliwo¶ć komentowania swojego Bloga Henryk W. (2013-12-25,09:28): No i co, po Bziumie przerwa w trenowaniu?
|