2013-12-13
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Mikołaje,wszędzie widzę Mikołaje.... (czytano: 852 razy)
,,W konfrontacji strumienia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę, ale przez wytrwałość."
Buddha
Cześć!Dawno nic nie pisałem ale jakoś nie miałem czasu na to. Jesteśmy już w ostatnim miesiącu roku 2014r-czy to oznacza,że już u mnie po bieganiu? W żadnym wypadku,właśnie teraz są najciekawsze imprezy tak jak półmaraton Mikołajów w Toruniu,bieg Świetlików czy bieg Sylwestrowy-oba w Krakowie. O Mikołajach opowiem za chwilkę. Jak widzicie mimo,że sezon już się kończy to ja się nie zatrzymuję-ekspres biegowy ciągle mknie do przodu aczkolwiek forma już nie ta co w środku sezonu.
A teraz w kilku zdaniach o Mikołajach w Toruniu.
Wyjechałem w sobotę 7 grudnia-do pokonania w sumie prawie 330km a wszystko po to aby z innymi Mikołajami stanąć o 11.00 na nowo wybudowanym moście i pokonać połówkę. Droga do Torunia przebiegała spokojnie z jednym małym ,,ale``. W okolicach miejscowości Koło sytuacja zaczęła się nieco komplikować- mnóstwo śniegu,wąski pas przejazdu,zdenerwowani ludzi i praktyczny brak widoczności-to tylko nieliczne utrudnienia w drodze do Torunia. Mimo wszystko udało mi się dotrzeć na miejsce w dość dobrym czasie,gdyż o 15.30 już mieliśmy odebrane numerki startowe i ruszyliśmy ku naszemu hotelowi. Jako,że było dość wczas to wraz z znajomymi, którzy mimo ciężkich warunków również dotarli do Torunia poszliśmy na miasto szukać miodowych płatków śniadaniowych i innych produktów niezbędnych do przygotowania śniadania. Chodząc po mieście troszkę pobłądziliśmy ale i to wyszło nam na plus,ponieważ całkiem przypadkiem zauważyliśmy,iż na starym mieście w rynku gra zespół ,,Piersi`` (tak,to Ci od Bałkanicy). Koncert miał zacząć się o godzinie 19.00 więc było troszkę czasu aby odnieść zakupy i zwiedzić jeszcze stare miasto Toruńskie. Ba! i co się okazało? A no okazało się,że w Toruniu można było spotkać sklepy z napisami: ,,Jedyne oryginalne Pierniki Toruńskie`` w odległości średnio co 100m. co mnie troszkę rozbawiło. Na koncercie samym już było super,niesamowita lecz wąska publiczność Toruńska bawiła się super-do tego można było sobie pośpiewać z zespołem! Ha,to było super ale niestety wszystko co dobre szybko się kończy także po półtorej godzinie koncert się skończył i wróciliśmy do naszego hotelu. Szybki prysznic i do łóżek bo w końcu przyjechaliśmy biegać. Rano kiedy wstawaliśmy było już ok. godziny 8.00 więc szybko trzeba było zjeść śniadanko,ogarnąć całą sytuację,zebrać rzeczy i wymeldować się z hotelu-na szczęście dogadaliśmy się i wszystkie nasze rzeczy można było zostawić w depozycie a po biegu mogliśmy jeszcze skorzystać z szybkiego prysznicu. Przed biegiem jeszcze szybciutko poszliśmy do biura zawodów po worek na rzeczy,który zostawiliśmy w depozycie. Na start zawiozły nas autobusy. Zbliżała się godzina 11.00 czyli chwila kiedy mieliśmy wystartować. Wszyscy rozgrzewali się przy pomocy dziewczyn,które poprowadziły rozgrzewkę dla Mikołajów. Ja osobiście zrobiłem swoją i już czekałem na start dociągając jeszcze mięśnie. Kiedy staliśmy na moście a wszyscy wykonywali ćwiczenia proponowane przez owe Panie można było odczuć jak most wibruje pod siłą podskoków prawie 4tysięcy biegaczy w strojach Mikołajów. Wśród Mikołajów znaleźli się również Spartianie, którzy jak zawsze się przywitali z uczestnikami i pobiegli ku radości wszystkim dzieciom ale oprócz spartan na trasie można było spotkać również Śnieżynki,renifery i inne stworki świąteczne. Niestety kilka osób nie podporządkowało się regułom zabawy i pobiegli w swoich strojach szpecąc widok tylu mikołajów w jednolitych strojach. Trasa była wyśmienita! Zaczynając od startu w połowie mostu ponad Wiesełką po przed stare Miasto, które wywarło na mnie ogromne wrażenie-poprzez lasy aż do mety na Stadionie-gdzie udało mi się dobiegnąć po ciężkich chwilach na trasie. A no właśnie! Ciężkie chwile były spowodowane brakiem formy o tej porze to chyba już normalne oraz bólem goleni. Po samym biegu już zostało tylko się cieszyć! Nie będę pisał słabszych stron biegu ponieważ to jedyna w sobie impreza, która tak bardzo mi się spodobała i na którą na pewno wrócę w przyszłym roku. Może opisu już wystarczy a teraz kilka słów o statystyce mojego biegania po Toruniu. Pokonałem jak wszyscy 21km 97.5m z czasem 1godz. 38min 2s co pozwoliło mi na zajęcie 358miejsca oraz 64 miejsca w kategorii wiekowej do lat 25.
Teraz pozostaje już szybki finisz tzn. starty w Strzelcach Opolskich lub Krakowie (21.12.13) Kłobucki bieg Sylwestrowy 29 Grudnia i może bieg Sylwestrowy w Krakowie 31 grudnia. Za kilka dni napiszę podsumowanie sezonu i pokażę Wam,jak duży progres poczyniłem w tym sezonie a tymczasem uciekam spać! Miłego czytanie....
Pozdrawiam Sebek.
P.s
Jakby ktoś chciał zapisać się na Festiwal Biegowy do Krynicy to proszę pisać-zapiszę z 50% zniżką.
Dobranoc.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |